Jeden z byłych pracowników Virgin Galactic uważa, że SpaceShipTwo nie jest bezpiecznym pojazdem dla komercyjnych lotów załogowych.
Już za miesiąc powinno dojść do prezentacji drugiego egzemplarza rakietoplanu SpaceShipTwo (SS2). Pojazd SS2, budowany i używany przez firmę Virgin Galactic (VG), ma w perspektywie kilku lat wejść do komercyjnej służby. Prace i testy nad SS2 mają już znaczne opóźnienia, których najbardziej dramatycznym elementem była katastrofa pojazdu w październiku 2014 roku, w której zginął jeden z pilotów.Dwunastego stycznia jedna z amerykańskich stron związanych z sektorem kosmicznym opublikowała informacje od jednego z ważniejszych byłych pracowników VG. Ten były pracownik, obecnie związany z firmą Firefly Space Systems, zarzuca VG, że hybrydowy silnik rakietowy SS2 nie jest bezpieczny w użyciu. Dotychczasowe odpalenia w locie tego silnika były krótkie – do 20 sekund. W docelowym locie SS2 miałby odpalony silnik na minutę, co w opinii byłego pracownika doprowadziłoby do niebezpiecznych wibracji całego pojazdu. O tej kwestii VG wie od dawna i nie jest w stanie usprawnić pracy silnika, pomimo znacznych modyfikacji oraz wprowadzenia dodatkowych zbiorników na obojętne gazy.
Były pracownik firmy twierdzi, że opuścił VG po odrzuceniu kilku alternatywnych wersji napędu. Te alternatywne rozwiązania miałyby wyższy poziom bezpieczeństwa i można by je stosować w lotach z pasażerami.
WhiteKhnightTwo w locie z podwieszonym SpaceShipTwo, 22 marca 2010 / Credits: Virgin Galactic
Ponadto, SS2 jest cięższy niż to planowano. W konsekwencji pojazd nie będzie w stanie przekroczyć umowną granicę kosmosu (100 km), a jedynie “amerykańską definicję” tej granicy, czyli 80 km.
W odpowiedzi firma VG dochodzi swoich praw przed amerykańskim sądem. Byłemu pracownikowi VG zarzuca się także nieupoważnioną pracę dla potencjalnie konkurencyjnej firmy. Jest możliwe, że to właśnie dzięki rozprawom sądowym poznamy więcej szczegółów na temat bezpieczeństwa SS2.
Warto tu dodać, że w 2015 roku dość niespodziewanie okazało się, że firma Blue Origin dysponuje już przetestowanym suborbitalnym systemem, który jest w stanie przekroczyć 100 km. Ten pojazd, o nazwie New Shepard, może szybciej rozpocząć loty z płacącymi klientami niż SS2.
(PA)
4 komentarze
Bezpieczny jak lot radziecka rakietą n1 🙂
A co z Xcorem? Ich projekt też ma niby zacząć latać w najbliższych latach. Mają szanse wyprzedzić VG?
Ja bym tym ustrojstwem – na chwilę obecną – nie poleciał nawet, gdyby mi dopłacano.
ZERO– Masz rację ,ja też nie. Ten gumowy silnik jest nieobliczalny i czym ma mniej gumy zaciągać do siebie ,tym jest bardziej nie stabilny i wstrząsa po 20-s. i wibruje coraz bardziej tym samolocikiem doprowadzając do jego Rozpadu.