Ósmego listopada niebo nad Czechami rozświetlił jasny bolid. Jest możliwe, że drobne fragmenty tego obiektu dotarły do powierzchni Ziemi.
Bolidy to jasne świetlne zjawiska powstałe wskutek wtargnięcia małego obiektu w atmosferę Ziemi. Są to także “spadające gwiazdy”, czyli meteory, lecz jaśniejsze – ma to związek z większymi rozmiarami obiektu, który wszedł w atmosferę. Typowy meteor to smuga świetlna po drobince o rozmiarach do kilku milimetrów. Bolid może być śladem po obiekcie rzędu wielkości większym.Większość bolidów płonie w całości w atmosferze Ziemi. Niektóre (znacznie większe) mają szansę dotrzeć do powierzchni i wówczas stają się meteorytami. Tak też mogło nastąpić 8 listopada 2020 nad Czechami. Zjawisko zaobserwowano m.in. nad górami Izerskimi.
Bolid wtargnął pod dużym kątem w atmosferę Ziemi (ok. 77 stopni) z prędkością 66 km/s. Maksymalna jasność była porównywalna z jasnością Księżyca w pełni. Z wyliczeń wynika, że ślad po bolidzie zniknął na wysokości około 20 km. Masa początkowa bolidu mogła wynieść ponad 20 kg.
Jest możliwe, że niewielkie fragmenty tego bolidu dotarły do powierzchni Ziemi. Wyliczenia sugerują, że kilkanaście małych meteorytów mogło przedrzeć się przez atmosferę. Niestety, zazwyczaj małe meteoryty są szybko “tracone”, jeśli nie spadną wprost na jakiś budynek czy w pobliżu ludzi. Tak też się stało w styczniu 2017, gdy odzyskano meteoryt w Holandii.
(AICR)