Statek kosmiczny Sojuz MS-02, który miał wynieść następną załogą ku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, uległ uszkodzeniu. Naprawy będą odbywać się na stanowisku startowym.
Szczegóły dotyczące awarii rosyjskiego statku kosmicznego podaje serwis Russianspaceweb. Ostatnie opóźnienia startu są wynikiem przepalonego kabla, znajdującego się za fotelami kosmonautów wewnątrz modułu powrotnego.Wcześniej sugerowano, iż awaria w sieci elektrycznej powstała w wyniku uszkodzenia pojazdu przy nakładaniu osłony (fairing) na rakiecie nośnej. Nowsze informacje z agencji TASS jednak temu zaprzeczają.
Kolejne okno startowe otwiera się 19 października. Do tego czasu rosyjskie służby techniczne będą przeprowadzały próbę napraw na stanowisku startowym. Teoretycznie prosta naprawa może okazać się jednak dosyć skomplikowana, ponieważ Sojuz znajduje się już na szczycie rakiety nośnej. Jednocześnie pojazd wypełniony jest toksycznym paliwem i z powodów bezpieczeństwa takich prac się nie wykonuje w takich warunkach. Być może dojdzie nawet do odpompowania paliwa i gazów, co może okazać się jednak bardzo trudnym zadaniem.
Możliwe jest nawet że najbliższa załoga (Sergiej Ryżikow, Andriej Borisenko oraz Robert Kimbrough) udadzą się na ISS w kapsule przeznaczonej do kolejnego lotu w rzędzie. Zastępczy Sojuz mógłby być gotowy do lotu nie wcześniej niż na 1 listopada.
Tym czasem na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przebywa trójka astronautów: Anatolij Iwaniszyn, Kathleen Rubins oraz Takuya Onishi. Wydaje się, że w przypadku znacznego opóźnienie przy naprawie awarii, obecna załoga może spodziewać się przedłużonego pobytu na orbicie.