Pod koniec lutego firma XCOR na swojej stronie internetowej z dumą obwieściła, że amerykański Southwest Research Institute (SwRI) zamówił u niej sześć lotów suborbitalnych (zob. artykuł w naszym serwisie). Loty te będą obejmowały wyniesienie ładunku wraz ze specjalistą misji.
Przedstawiciel XCOR oświadczył, że firma jest w stanie wykonywać do czterech startów dziennie, podkreślił też, że ma niższe ceny niż konkurencja, gdyż chce połowę tego, czego żąda Virgin Galactic, czyli ok. 100 tys., ale za to w lotach na niższą wysokość. Jeff Greason, szef XCOR stwierdził, że SwRI jest “jedną z najlepszych instytucji badawczych na świecie w zakresie nauk kosmicznych oraz inżynierii, a ich badania prowadzą to wprowadzania innowacyjnych koncepcji.”
Na drugi dzień podano informację o kontrakcie SwRI z największą konkurencją XCOR, czyli firmą Virgin Galactic. Na razie SwRI zarezerwował dwa miejsca dla swoich inżynierów, a rozważa wynajęcie sześciu dalszych. W jakim celu? Według firmy: “Początkowo dwóch naszych specjalistów będzie uczestniczyło w lotach Virgin Galactic, przeprowadzając monitoring biomedyczny, obrazowania atmosfery oraz badania w warunkach mikrograwitacji.“.
Główna różnica między lotami samolotów rakietowych Lynx Mark I firmy XCOR oraz Space Ship Two (SS2) firmy Virgin Galactic jest taka, że SS2 wzniesie się o ponad 100 km wyżej, czyli przekroczy umowną granicę kosmosu, podczas gdy Lynx w tej wersji, która ma teraz polecieć, “tylko” na 60 km. Ponadto Lynx zabiera oprócz pilota tylko jednego pasażera, który zasiada obok pilota, zaś SS2 zabiera aż sześciu pasażerów.
Southwest Research Institute (SwRI) wynajął zatem miejsca w samolotach suborbitalnych obydwu firm: Virgin Galactic i XCOR. SwRI stał się pierwszym prywatnym klientem badawczym w biznesie tzw. New Space, czyli prywatnych lotów załogowych suborbitalnych i orbitalnych.
SwRI, mający siedzibę w San Antonio w Tekasie, jest jedną z najstarszych i największych niezależnych instytucji badawczych w Stanach Zjednoczonych, założoną w 1947 roku. SwRI wyznaczył już trójkę naukowców-astronautów, którzy będą brać udział w tych lotach. Wszyscy są byłymi pracownikami NASA, to Alan Stern, Dan Durda i Cathy Olkin.
Osiem lotów to niewiele w stosunku do potencjału zapowiadanego przez “dostawców” usług suborbitalnych, ale jest to prestiżowy początek. Pokazuje dobitnie, że prywatny biznes kosmiczny to niekoniecznie tylko turystyka dla najbogatszych.
Podczas Next-generation Suborbital Researchers Conference, która odbywała się w ostatnich dniach w Orlando na Florydzie, dr Alan Stern z SwRI przekazał kilka dalszych informacji:
– SwRI zarezerwował osiem lotów, ale rozważa zwiększenie ich liczby do siedemnastu,
– loty odbędą się dopiero, gdy Virgin Galactic i XCOR uzyskają niezbędne licencje Federal Aviation Administration,
– oczekuje się, że loty te odbędą się w ciągu najbliższych dwóch lat,
– do tej pory SwRI brał udział w siedmiu eksperymentach z mikrograwitacją przeprowadzonych w ciągu prawie 10 lat,
– trzy eksperymenty są już gotowe do startów,
– loty będą obejmowały “znaczącą liczbę eksperymentów”,
– udział ludzi w eksperymentach badawczych, zdaniem firmy, zmniejsza koszty ich automatyzacji, ponadto ludzie są w stanie od razu reagować na zawartość zbieranych danych i wprowadzać zmiany w przebiegu eksperymentów.