Według informacji ujawnionych przez Interfax w silnikach drugiego i trzeciego stopnia rakiety Proton-M zastosowano tańsze materiały o niższej wytrzymałości termicznej.
Testy i próbne odpalenia silników przeznaczonych do rosyjskiej rakiety Proton ujawniły istnienie poważnych problemów, związanych z nieautoryzowaną zmianą materiałów, z których je wykonano. Z tego względu wszystkie dostępne obecnie rakiety Proton, także te znajdujące się już w Bajkonurze, zostały uziemione, a ich silniki przejdą dokładny przegląd i przebudowę. Z tego powodu najwcześniej rakiety będą znów dostępne dopiero za około 6 miesięcy.
Co więcej, zbadane zostaną także jednostki napędowe już zbudowane, choć jeszcze nie zintegrowane z rakietami. W konsekwencji, może to oznaczać konieczność inspekcji nawet kilkudziesięciu jednostek napędowych obu typów. Wcześniejsze informacje mówiły jedynie o wycofaniu silników “z przyczyn technicznych”.
Ostatnia misja rakiety Proton-M, której zadaniem było wyniesienie satelity Intelsat 31 na orbitę geotransferową, zakończyła się prawie pełnym sukcesem. W trakcie lotu jeden z silników drugiego stopnia wyłączył się około dziewięć sekund za wcześnie, przez co satelita po odłączeniu poruszał się z nieznacznie mniejszą prędkością niż zakładano. Przyczyną awarii mogło być właśnie użycie materiałów o niższej wytrzymałości na ekstremalne warunki panujące w silniku.
Silniki RD-0210 i RD-0212 produkowane są w zakładach w Woroneżu i to właśnie na tej fabryce skupia się dochodzenie prowadzone przez rosyjski wymiar sprawiedliwości oraz Federalna Służba Bezpieczeństwa. Co więcej, nieoficjalne informacje pochodzące również z agencji Interfax mówią, że w ramach śledztwa poszukuje się związku pomiędzy sytuacją napotkaną w przypadku rakiet Proton, a ostatnim, grudniowym fiaskiem misji zaopatrzeniowej Progress MS-04, która nie weszła na orbitę i w następstwie uległa dezintegracji w atmosferze. Co więcej, najbliższy start pojazdu Progress MS-05, planowany wstępnie na luty, obecnie przesuwa się już przynajmniej na początek marca.
Proton-M jest obecnie jedną z najcięższych operacyjnych rakiet nośnych, jednak jego przyszłość jest obecnie niepewna ze względu na plany konsolidacji części systemów nośnych dostępnych rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos w postaci modularnej rakiety Angara. Do tej pory odbył się tylko jeden lot testowy Angary w najcięższym wariancie A5.
(Interfax)