Ostatnie problemy Mars Odyssey, amerykańskiego orbitera na orbicie Marsa, mogą spowodować opóźnienia w odbiorze telemetrii podczas lądowania łazika Curiosity na powierzchni Czerwonej Planety. Warty ok. 2,5 mld USD marsjański robot terenowy, zbudowany przez agencję NASA, dotrze do celu 6 sierpnia 2012 roku.
W poniedziałek, 16 lipca tego roku, doniesiono o potencjalnych opóźnieniach w odbiorze sygnału z łazika podczas lądowania, ze względu na problemy techniczne orbitera Odyssey. Curiosity znajdzie się nad powierzchnią krateru Gale, swego ostatecznego miejsca przeznaczenia, ok. godz. 7.17 czasu CEST. Przez ostatnie 7 minut będzie następował bardzo dynamiczny proces lądowania robota, kiedy do zera wytracona zostanie prędkość niemal 21 tys. km/h. Pod koniec zastosowana zostanie nowatorska technika lądowania przy użyciu jednostki „sky crane” (niezależnego obiektu z własnym napędem, który wytraci prędkość, a następnie opuści łazik Curiosity na linie na miejsce lądowania).
W tym czasie Ziemia znajdzie się poniżej marsjańskiego horyzontu, toteż naziemne stacje kontrolne będą musiały polegać na telemetrii odbieranej przez marsjańskie orbitery. Jednakże tylko Odyssey jest w stanie przekazać ją na żywo. Jeżeli orbiter nie osiągnie odpowiedniego ustawienia to najwcześniejszy przekaz z procesu lądowania dotrze na Ziemię dopiero ok. godz. 7.31, to jest z opóźnieniem bliskim 14 minut. Co więcej, szereg innych czynników może ten czas wydłużyć jeszcze bardziej, nawet do kilku godzin, gdyż trzeba będzie poczekać na sygnał od innej sondy – Mars Reconnaissance Orbiter (MRO).
Członkowie zespołu misji łazika zapewniają, że niepełna gotowość orbitera Odyssey nie ma wpływu na prawidłowość procesu lądowania. Pozostają oni jednakże pod presją kosztów i nowatorskich rozwiązań technicznych. Jak dotychczas łazik MSL Curiosity jest najdroższą i jednocześnie najbardziej zaawansowaną technologicznie misją międzyplanetarną. Rozmiarami przypomina on samochód osobowy, co uniemożliwiło zastosowanie techniki lądowania przy wykorzystaniu poduszek oraz tradycyjnych spadochronów, sprawdzonych już przy okazji lądowania mniejszych poprzedników. Nowatorska technologia „sky crane” wydaje się być obiecującym rozwiązaniem. Po wylądowaniu, przez najbliższe dwa lata Curiosity będzie intensywnie badał powierzchnię Czerwonej Planety w poszukiwaniu potencjalnego życia.
Misja MSL Curiosity zaczęła się 26 listopada 2011 r. Jest to jedna z najważniejszych wypraw bezzałogowych ostatnich lat, która diametralnie może zmienić naszą wiedzę na temat Marsa.
(SFN)