22 października przeprowadzono lot testowy rakiety ILR-33 „Bursztyn”. Test został przepracowany przez Instytut Lotnictwa.
Lot odbył się z poligonu wojskowego „Drawsko” w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Celem misji było przetestowanie konstrukcji oraz technologii poszczególnych podsystemów rakietowych.ILR-33 Bursztyn jest pierwszą na świecie rakietą wykorzystującą jako utleniacz nadtlenek wodoru o stężeniu powyżej 98%. Rakieta dotarła na wysokość wysokość kilkunastu kilometrów – dokładnej wartości nie podano.
Nie tylko Instytut Lotnictwa pracuje w Polsce nad technologiami rakietowymi. Również firma SpaceForest mieszcząca się w Gdyńskim Parku Naukowo Technologicznym rozwija krajowe technologie rakietowe. Obecnie przez spółkę rozwijany jest silnik SF200.
O ile z obszaru Polski loty na orbitę okołoziemską są z powodów geograficznych, ekonomicznych i geopolitycznych praktycznie niemożliwe – to ciekawą alternatywą są loty sondujące i suborbitalne. Loty na wysokości zbliżające się do linii Karmana (100 km – umowna granica kosmosu) mogą być interesujące ze względu na szereg unikatowych eksperymentów naukowych, jak i przeprowadzenia różnych testów dla podmiotów komercyjnych.
(ILot, SpaceForest, inf. własna)
8 komentarzy
Ano dlatego że na równiku jest większa o prawie 500m/s (względem biegunów) prędkość obrotu Ziemi co pozwala wynosić cięższe ładunki. Ile paliwa pierwszego stopnia pochłania przyspieszenie rakiety o 500m/s to trzeba by sobie było samemu policzyć.
Czy ktoś może wyjaśnić dlaczego : cyt “O ile z obszaru Polski loty na orbitę okołoziemską są z powodów geograficznych, ekonomicznych i geopolitycznych praktycznie niemożliwe” ? takie podejście jest strasznie demotywujące.
Ja rozumiem że nie mamy kasy to nie latamy , ale od razu że niemożliwe.
Kosmodromy buduje się w takim miejscu takim mniejscu aby rakieta po starcie leciała nad oceanem lub pustkowiami. Chiny które swoje rakiety wysyłają nad zaludnionym obszarem miały wypadek, w którym szczątki pierwszego stopnia rakiety spadły na dom.
Tak, to też ważne. A że najbardziej ekonomiczny kierunek (z powodu zysku na prędkości) to “na wschód” to niestety Polska nie ma takich terenów które były by nie zamieszkałe. Co innego z Madagaskaru no ale to inna historia 😀
Czyli niebezpiecznie i drogo, ale jak najbardziej wraz z rozwojem technologii możliwe. Troszkę optymizmu Panowie 🙂 .
Już dawno ( przełom roku 2012/2013) proponowałem ludziom, którzy wprawdzie tego nie zrozumieli starty z oceanu przy równiku z barki o odpowiednio dobranej powierzchni opartej na kadłubach katamaranowych. Ponieważ byli to ludzie o mentalności niewolniczej: nie zrozumieli.
Poczytaj o Sea Launch 😉
Chodzi też o to, aby wykorzystać energię kinetyczną ruchu obrotowego Ziemi… Im bliżej równika, tym prędkość wyższa, a więc i “bazowa prędkość kosmodromu” też, a więc i sama rakieta ma “lżej”
– co za tym idzie – zwiększają się także możliwości wynoszenia. Bodajże w przypadku Sojuzów startujących z Gujany Francuskiej, nośność na GTO wynosi prawie 3tony (w porównaniu do 1,7 t dla tych rakiet startujących z Bajkonuru)