W czwartek nad ranem odbył się dziewiczy start rakiety GSLV Mk III i testowej kapsuły CARE.
W czwartek 18 grudnia nad ranem, o godz. 04:00 GMT, z kosmodromu Sriharikota wystartowała rakieta nośna GSLV Mk III z doświadczalną kapsułą Crew Module Atmospheric Reentry Experiment (CARE). Start największej jak dotąd indyjskiej rakiety udał się w pełni.
To kolejny w tym roku sukces ISRO, po udanym wejściu na orbitę Marsa sondy MOM. Sukces tym większy, że udało się przetestować nową rakietę nośną, a także model kapsuły załogowej. Pierwszy lot orbitalny nowej rakiety planowany jest na przełom lat 2016/2017, a lot załogowy – po roku 2020.
GSLV Mk III
Z Centrum Kosmicznego Satish Dhawan wystarował pierwszy egzemplarz rakiety GSLV Mk III (oznaczanej również jako LVM-3), nowej odsłony rakiety Geosynchronous Satellite Launch Vehicle. Obok Polar Satellite Launch Vehicle, jest to druga podstawowa rakieta nośna Indii. Model Mk III ma mieć największy udźwig z nich wszystkich – do 10 ton na LEO i 5 ton na GTO.
Lot miał charakter technologiczny i w rakiecie działały tylko stałopędny stopień pierwszy (składający się z dwóch rakiety z silnikami S200) i drugi, najniższy człon na paliwo ciekłe, oznaczany jako L110, z dwoma silnikami Vikas. Trzeci człon, kriogeniczny C25X, był nieaktywny.
Rakiety S200 są drugimi, co do wielkości ciągu, rakietami dodatkowymi na paliwo stałe na świecie, po boosterach rakiety Ariane 5.
Silniki Vikas pracują na paliwie dwuskładnikowym. Utleniaczem jest tetratlenek diazotu (N2O4), a paliwem UH25, czyli mieszanina 1/4 hydrazyny i 3/4 UDMH (niesymetrycznej dimetylohydrazyny).
Prace nad rakietą rozpoczęły się na początku XXI wieku. Pierwszy lot zakładany był przed końcem jego pierwszej dekady. Do znacznego późnienia prac przyczyniły się problemy z opracowaniem kriogenicznego III stopnia rakiety GSLV Mk II, w tym jej nieudany start z 15 kwietnia 2010.
Lot ponad 630-tonowej, i mierzącej ponad 43 metry, rakiety, który kosztował około 25 mln. USD, miała za zadanie sprawdzić jej zachowanie i stabilność w atmosferze, przy obecności prawie 4-tonowego ładunku, a także:
- zademonstrować pracę rakiet S200, w tym równomierność ich ciągu
- przetestować zachowanie się zestawu dwu rakiet S200 i dwóch silników L110, w tym ich modeli termicznych i aerodynamicznych członów, i charakterystyki dyszy silnika L110
- sprawdzić działanie mechanizmów separacji rakiet dodatkowych, osłony aerodynamicznej i członu 2./3.
Start odbył się o czasie. Silniki Vikas członu 2. uruchomiły się w 115. sekundzie lotu na wysokości 43 km, wraz z końcem pracy rakiet stałopędnych. Przez 34 sekundy pracowały one razem, po czym rakiety boczne zostały odrzucone.
Na wysokości 114 kilometrów, 3 minuty i 52 sekundy po starcie, odłączyła się osłona aerodynamiczna. Rakieta zakończyła pracę w 317. sekundzie lotu, osiągając maksymalną prędkość ok. 5,3 km/s. Odłączony został od niej nieaktywny 3. stopień, a od niego, w 325. sekundzie lotu, kapsuła CARE.
CARE
Ładunkiem rakiety była doświadczalna kapsuła CARE (Crew Module Atmospheric Reentry Experiment), stanowiąca etap w budowie indyjskiego załogowego statku kosmicznego.
Kapsuła ma masę 3735 kilogramów, średnicę u podstawy 3,1 metra, i wysokość 2,7 metra. Jej szkielet wewnętrzny wykonano ze stopów aluminium. Boczną osłonę termiczną stanowią płytki ablacyjne MDA (Medium Density Ablative). Osłonę przednią, płytki z kompozytów fenolowo-formaldehydowych wzmacnianych włóknami węglowymi.
Kapsuła została odłączona od rakiety w 6. minucie lotu, na wysokości 126 kilometrów. Kapsuła w trakcie lotu suborbitalnego była kontrolowana z Ziemi (6 silniczków o ciągu 100 niutonów), aż do wysokości 80 km. Od tego momentu odbywał się samodzielny balistyczny powrót do atmosfery, rozgrzewający jej osłonę termiczną do temperatury 1600ºC. Na wysokości 15 km nad Ziemią otworzył się 30-metrowy spadochron. Kapsuła wodowała w Zatoce Bengalskiej, koło Andamanów i Nikobarów, i została wyłowiona przez Indyjską Straż Nadbrzeżną.
Lot CARE również miał charakter technologiczny. Miał za zadanie sprawdzić konstrukcję kapsuły a także określić charakterystykę jej powrotu przez atmosferę i lądowania. Dzięki temu naukowcy z ISRO zbiorą dane potrzebne do dalszych prac nad własnym pojazdem załogowym, którego pierwszy lot planowany jest po roku 2020.