Kilka tygodni temu, 16 lipca 2013 roku, amerykański spacer kosmiczny po zaledwie nieco godzinie został awaryjnie przerwany. Trwa dochodzenie przyczyn zajścia wycieku, jaki nastąpił w skafandrze używanym w czasie feralnego spaceru przez włoskiego astronautę – Luca Parmitano.
Spacer EVA-23 miał być kolejnym, regularnym wyjściem astronautów na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Celem były prace związane z przygotowaniami na przybycie nowego, rosyjskiego modułu (MLN Nauka) oraz czynności związane z utrzymaniem stacji w dobrym stanie technicznym. Jednak po kilkudziesięciu minutach od rozpoczęcia spaceru do hełmu włoskiego astronauty zaczęła napływać woda, co było pierwszym tego typu wydarzeniem w historii.
Na szczęście Kontrola Misji oraz sami astronauci, w tym Chris Cassidy – który wykonywał wtedy już swój szósty spacer kosmiczny, wykazali się dużym doświadczeniem i umiejętnością podjęcia właściwych decyzji. Spacer przerwano w jednym z ostatnich dobrych momentów, gdyż Luca Parmitano na ostatnim odcinku powrotu do śluzy Quest poruszał się już po omacku na skutek wody „zalewającej” jego oczy i nos. Dramatyczne chwile Parmitano opisał na blogu Europejskiej Agencji Kosmicznej. Na szczęście wydarzenie miało swoje pozytywne zakończenie. Teraz amerykańska agencja kosmiczna NASA stara się dociec jakie były przyczyny tego zajścia.
Prace dochodzeniowe prowadzi zespół ART (Anomaly Resolution Team) wspólnie z astronautami, którzy znajdują się na stacji ISS. Wstępnie zakłada się, że źródłem problemu (wydzielenia 1-1,5 litra wody w skafandrze EMU włoskiego astronauty w czasie EVA-23) jest wyciek wody z systemu wentylacyjnego, który spowodowany mógł zostać przez zablokowany wewnętrznie Water Separator Pilot Tube, zablokowany zawór lub przewód z wodą pochodzącą z kondensacji. W efekcie do systemu wentylacyjnego skafandra wydzielona została duża ilość wody.
W czasie tego weekendu astronauci Chris Cassidy oraz Karen Nyberg przeprowadzają prace naprawcze, które polegają na wymianie m.in. zaworu wody, mogącego być źródłem problemów. Po wykonaniu naprawy skafander EMU o numerze 3011 (Extravehicular Mobility Unit), będący zaawansowanym środkiem transportu człowieka w otwartej przestrzeni kosmicznej, zostanie uruchomiony w celu sprawdzenia czy ponownie dojdzie do wycieku.
Kilka dni temu w uszkodzonym EMU 3011 astronautom udało się odtworzyć wydarzenie, które zaszło w czasie spaceru EVA-23. Na poniższym materiale wideo doskonale widoczne jest jak woda ponownie napływa do pustego tym razem hełmu skafandra.
Eksperyment z odtworzenia warunków panujących w skafandrze EMU 3011 podczas EVA-23 / Credits: ASA Johnson
Wymontowane ze skafandra EMU elementy, podejrzane o wywołanie wycieku, powrócą na Ziemię na pokładzie kapsuły statku Sojuz TMA-08M wraz z trójką astronautów (Cassidy, Pawel Winogradow i Aleksandr Misurkin). Misja TMA-08M zakończona zostanie 10 września. Wcześniej od stacji ISS odłączony zostanie japoński statek transportowy HTV-4, jednak za jego pomocą nie jest możliwe sprowadzenie części do ziemskich laboratoriów – statek ten ulega kontrolowanemu zniszczeniu w atmosferze. Relacja z procesu odłączenia HTV-4 od węzła modułu Harmony oraz wypuszczenia będzie transmitowana na kanale NASA TV w Internecie od godziny 17:00 w najbliższą środę (moment odłączenia nastąpi około godziny 18:00 CEST).
Menedżerowie z NASA już wcześniej podjęli decyzję, że na stację ISS na pokładzie następnego Sojuza oraz bezzałogowego Cygnusa dostarczone zostaną dodatkowe elementy dla skafandrów EMU (HAPs – Helmet Absorption Pads). Z kolei w czasie następnej misji firmy SpaceX i kapsuły Dragon (CRS-3) możliwe będzie wykorzystanie specjalnego sprzętu, który pozwoli na bezpieczne przetransportowanie EMU 3011 na Ziemię (w celu dokonania szczegółowej analizy). Takie rozwiązanie może okazać się jednak zbędne z uwagi na ostatnie postępy w dochodzeniu przyczyny zajścia wycieku.
(NASA)