Na zewnętrznej strukturze budowanego modułu załogowego pierwszego „lotnego” statku Orion pojawiły się w trakcie testów trzy niewielkie pęknięcia. Czy termin testu w 2014 roku jest zagrożony?
Do uszkodzeń w dolnej sekcji szkieletu modułu załogowego, na trzech sąsiadujących ze sobą żebrach, doszło w trakcie przeprowadzanych w połowie tego miesiąca testów w porcie kosmicznym Kennedy Space Center (Floryda, USA). Badania miały zweryfikować reakcję statku w czasie symulowanego pobytu w próżni na ciśnienie oddziałujące od wewnątrz (kabiny).
Niewielkie pęknięcia nie naruszyły struktury szkieletu, a ciśnienie w kabinie było wciąż utrzymywane po pojawieniu się uszkodzeń. Przedstawiciele NASA informują, że zdarzenie nie będzie miało wpływu na harmonogram prac. Inżynierowie obecnie zajmują się diagnozą, do czego wykorzystano m.in. mikroskop elektronowy. Po wyjaśnieniu przyczyn uszkodzeń dojdzie do przeprowadzenia napraw oraz odbycia kolejnych, zaplanowanych na początek przyszłego roku testów.
Pierwszy szkielet egzemplarzu „lotnego” statku Orion trafił do Kennedy Space Center latem tego roku. Na pierwszą połowę 2013 roku zaplanowana jest instalacja silników kontroli położenia, spadochronów, awioniki oraz osłony termicznej. Potem odbędzie się integracja z symulatorem modułu serwisowego. Pełna wersja tego modułu, oparta o sekcję serwisową europejskiego statku transportowego ATV, zastosowana zostanie w trakcie testowej, bezzałogowej misji wokół Księżyca w 2017 roku.
Jednak 3 lata wcześniej wykonany zostanie nadzorowany przez głównego wykonawcę statku Orion – firmę Lockheed Martin, test o nazwie EFT-1 (Exploration Flight Test-1). W czasie trwającej kilka godzin misji EFT-1 Orion zostanie wyniesiony za pomocą rakiety Delta IV Heavy na orbitę o wysokości niemal 5800 km. Powrót do atmosfery nastąpi z prędkością blisko 8000 km/h większą niż ta, z jaką schodziły z orbity promy kosmiczne, dzięki czemu zweryfikowane zostanie m.in. zachowanie osłony termicznej.
(NASA)