Kosmiczne plany Izraela

0

Nowe plany Izraela dotyczące sektora kosmicznego zakładają wykorzystanie “mini-satelitów” do pozyskania części rynku, którego wartość obecnie ocenia się na 250 miliardów dolarów. Urządzenia tego typu stanowić mają mniejsze, lżejsze ale również przez to tańsze alternatywy dla pełnowymiarowych satelitów różnego przeznaczenia.

Aby zwiększyć wpływ izraelskiego programu kosmicznego obecna administracja planuje zwiększyć wydatki na ten cel w przeciągu kilku następnych lat do wysokości 8 miliardów dolarów rocznie, choć plany te zależne są od uchwalenia budżetu na rok 2011, do czego powinno dojść w przeciągu najbliższych kilku miesięcy.

Izraelskie satelity powstały jako logiczna konsekwencja położenia geograficznego oraz geopolitycznego tego kraju. Choć pierwszy udany start rakiety kosmicznej z Izraela miał miejsce w 1988 roku, to jest to niezbyt korzystne miejsce do wynoszenia satelitów. Dzieje się tak dlatego, że jedynym kierunkiem w jakim kraj ten może wynosić swoje satelity jest zachód – oznacza to dodatkowy wydatek energetyczny, który musi przezwyciężyć ruch obrotowy samej Ziemi – ten sam, który w przypadku startów w kierunku wschodnim zmniejsza wartość dV konieczną do osiągnięcia orbity.

W związku z tym rakiety izraelskie startują w niekorzystnym kierunku zachodnim na orbity o inklinacji 143 stopni (poruszają się w przeciwną stroną niż większość satelitów) – w efekcie spada wartość maksymalna ładunku jaki są w stanie wynieść. Jedynym rozwiązaniem tego problemu stała się miniaturyzacja wszystkich elementów satelity, jednocześnie zachowując pełnię możliwości standardowej wersji.

Jednym z obiecujących aspektów nowego planu jest mini-satelita TecSar, wyposażony w radar o syntetycznej aperturze, wykorzystywany do uzyskiwania obrazów wysokiej rozdzielczości w każdych warunkach pogodowych. Satelita został jednak zaprojektowany w taki sposób, by jego platforma systemowa była całkowicie oddzielona od ładunku – oznacza to, że może być stosowana do budowy praktycznie każdego rodzaju urządzenia orbitalnego. Co więcej jest to platforma bardzo lekka – kompletny satelita może ważyć od 300 do 400 kilogramów, o wiele mniej niż konstrukcje amerykańskie czy rosyjskie.

Izrael planuje również wysłanie swojego pierwszego nanosatelity jeszcze przed upływem bieżącego roku. Urządzenie to ma ważyć 12 kilogramów i funkcjonować jako przekaźnik, choć niewykluczone, że posiada również możliwości wykonywania obrazów z orbity. Obecnie trwają także prace nad lekkim satelitą telekomunikacyjnym Amos 4 (o wadze około 3,5 tony) oraz platformą satelitarną Opsat 3000, będąca rozwinięciem magistrali użytej w mini-satelicie TecSar (która zostanie wykorzystana przy budowie izraelskich satelitów wywiadowczych kolejnej generacji).

TecSar wzbudził również zainteresowanie NASA, która planuje kupno radaru SAR wchodzącego w skład tego satelity oraz innych instrumentów, które mogłyby zostać wykorzystane w misji bezzałogowej, mającej badać powierzchnię Wenus z użyciem radaru. Wiąże się to także z planami samego Izraela, który planuje zacieśnienie współpracy pomiędzy swoją agencją kosmiczną a NASA w najbliższej przyszłości.

(JHV)

Schemat elementów satelity TecSar (ELTA Systems Ltd)

Comments are closed.