Do kompleksu startowego LC-40 na Florydzie dotarły ostatnie elementy rakiety nośnej Falcon 9, należącej do firmy SpaceX, w tym drugi stopień, który niedawno przeszedł pomyślnie testy w zakładzie firmy, znajdującym się w McGregor w stanie Texas. Rozpoczęła się zatem pełna integracja wszystkich elementów rakiety, włącznie z egzemplarzem kwalifikacyjnym kapsuły załogowej Dragon. Według kierownika d/s operacji startowych SpaceX – Briana Mosdell’a – start może nastąpić od jednego do trzech miesięcy po jej zakończeniu.
Ukończona rakieta będzie miała średnicę 3,6 metra przy wysokości 47 metrów. Zanim jednak wystartuje do swojego pierwszego lotu firma przeprowadzi test statyczny, polegający na uruchomieniu silników na wyrzutni na czas około kilku sekund (będzie to więc po części odpowiednik sytuacji typu ‘pad abort’), który zweryfikuje działanie podzespołów rakiety oraz infrastruktury naziemnej.
Kapsuła Dragon początkowo będzie wykorzystywana do transportu ładunków do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to jest przystosowana do przewozu astronautów. Kontrakt zawarty pomiędzy NASA a SpaceX opiewa na 12 lotów i dostarczenie minimalnie 20 ton ładunku – jest wart 1,6 miliarda dolarów. Wraz z decyzją o zaprzestaniu lotów wahadłowców i ostatnimi decyzjami dotyczącymi przyszłości lotów załogowych, wydaje się, że przyszłość firmy zapowiada się bardzo pozytywnie.
Źródło: SpaceX