Elon Musk wypowiedział się 7 lipca na temat prac nad ustaleniem przyczyn katastrofy rakiety Falcon 9.
Elon Musk, dyrektor wykonawczy SpaceX, gościł 7 lipca na konferencji poświęconej zagadnieniom B+R na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W jej trakcie udzielił wywiadu na temat toczącego się śledztwa w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy rakiety Falcon 9 z 28 czerwca.Musk przyznał, że zebrane dane są trudne do interpretacji i przyczyna zdaje się być złożona: „Cokolwiek się tam stało, nie było to nic oczywistego i prostego. (…) Nie ma nadal spójnej teorii wyjaśniającej wszystkie dane”. Inżynierowie zaczynają badać wariant zakładający, że część danych jest nieprawdziwa lub zawiera błąd: „Określamy, czy któreś dane nie zawierają jakiegoś błędu, czy też możemy je jakoś spójnie wyjaśnić”.
Ekipy śledcze starają się odtworzyć przebieg lotu z dokładnością do milisekund, zestawiając z sobą zarejestrowane podczas lotu dane i korelując je z zapisami wideo. SpaceX pozostaje w bezpośredniej komunikacji z NASA i innymi podmiotami. „Współpraca z NASA przebiega na razie wspaniale”, powiedział Musk w wywiadzie w czasie konferencji.
Prezes SpaceX, producenta rakiet, ma nadzieję, że mimo problemów przyczynę niepowodzenia uda się ustalić w przeciągu tygodnia. Zapowiedział też, że ustalenia zebrane podczas śledztwa, nawet bliżej niezwiązane bezpośrednio z przyczyną wypadku, zostaną wykorzystane do poprawy skuteczności rakiety w przyszłych misjach.
Falcon 9 wróci do służby najpewniej jeszcze w tym roku i wtedy też powinna zostać przeprowadzona kolejna próba lądowania I członu Falcona 9 – potwierdza Musk.
(SN)
2 komentarze
Mówiłem że to ruski zamach żeby innym nie szło lepiej niż im?
Taurusa z Cygnusem tez pewnie jakiś kret z KGB uszkodził, w końcu silniki są od nich więc łatwiej poszło. No bo jak amerykanie przesiądą się na swoje statki to kto będzie jeszcze chciał z ruskimi latać i kto sfinansuje Sojuzy? A co sami są w stanie stworzyć – Fobos-Grunta?
Hipoteza z rosyjskim śladem brzmi przekonująco – nie byłoby to niczym nowym. Ale najpierw trzeba wykluczyć inne ewentualności. Tak czy inaczej, Amerykanie powinni przestrzegać niezwykle restrykcyjnych zasad dostępu do swojej infrastruktury.
Brzmi to pesymistycznie: “Falcon 9 wróci do służby najpewniej jeszcze W TYM ROKU”…