Już za tydzień SpaceX spróbuje wystrzelić rakietę Falcon 9R. Na niską orbitę okołoziemską wyniesionych ma zostać sześć satelitów komunikacyjnych Orbcomm. Firma ponownie spróbuje “posadzić” pierwszy stopień na powierzchni oceanu.
Rakieta musiała zostać zdjęta ze stanowiska startowego, i w pozycji poziomej, cofnięta do hali montażowej.
Usterka ma związek z helem w zbiornikach ciekłego tlenu.
Wostatnich dniach wiele pisano o firmie Space Exploration Technologies. Trwający kryzys ukraiński ma także swoje odbicie w branży kosmicznej. 29 kwietnia Dmitrij Rogozin, wicepremier Federacji Rosyjskiej ostrzegł, że nowe sankcje mogą się negatywnie odbić na lotach amerykańskich astronautów na stację ISS. Sugerował Amerykanom “użyć trampoliny”.
Na odpowiedź SpaceX nie trzeba było długo czekać. Elon Musk napisał na Twitterze, że 29 maja przedstawi nową, załogową wersję kapsuły Dragon. Stwierdził również, że trampolina nie będzie potrzebna.
O ile nieoficjalna wypowiedź Rogozina jest raczej niefortunna – Rosjanie dużo pieniędzy zarabiają na wynoszeniu astronautów z innych krajów na pokładzie statków Sojuz, to strona amerykańska woli “dmuchać na zimne”. Pierwsze loty amerykańskich astronautów w nowych, komercyjnych pojazdach miały odbyć się pod koniec 2017 roku. Ten termin na pewno będzie mocno przyśpieszony. SpaceX liczy na to, że w obecnej sytuacji otrzyma zlecenie od NASA na szybsze rozpoczęcie transportu astronautów na stację, niezależnie od przetargu, w którym uczestniczą też Boeing oraz Sierra Nevada Space Corporation.
Firma z Hawthorne zaatakowała też przedsiębiorstwo United Launch Alliance. Prawnicy firmy SpaceX złożyli pozew skarżący monopolistyczne praktyki ULA. Stanowi on, że mimo, iż rakiety Falcon 9 spełniają wszystkie warunki, ULA nadal wygrywa przetargi na mniej korzystnych warunkach. Szczegóły pozwu sądowego można przeczytać na stronie internetowej Freedom To Launch.
Pierwszym efektem sprawy jest wstępnie zablokowana możliwość zakupu nowych silników RD-180, z których korzystają rakiety Atlas V. Zakaz sądowy nie blokuje jednak realizacji złożonych już zamówień. United Launch Alliance posiada spory zapas silników RD-180, który może starczyć na dwa lata.
W tym kontekście wiele osób będzie obserwować start Falcona 9R, który odbędzie się za tydzień. Oprócz wyniesienia sześciu satelitów telekomunikacyjnych, SpaceX ponownie postara się przeprowadzić manewr “lądowania” pierwszego stopnia rakiety na powierzchni Oceanu Atlantyckiego. Tym razem firma liczy, że uda się go odzyskać. W przyszłym roku SpaceX chciałby wykonać pierwszy lot Falcona 9R wraz z odzyskanym stopniem. Udany lot na pewno wzmocni wizerunek firmy.
5 komentarzy
Coś wiadomo o tym locie?
Lot został odwołany z powodu problemów technicznych rakiety. Nowej daty startu jeszcze nie wyznaczono.
Lot został odłożony na szereg dni, przypuszczalnie do końcówki maja, z powodu nieudanego statycznego testu odpalenia silników. Wg komunikatu Orbcomm rakiecie i satelitom Orbcommu
nic się nie stało, ale cała procedura musiała zostać wstrzymana,
rakietę z powrotem postawiono poziomo i z ładunkiem wróciła do
“integration facility” czyli pewnie jakiegoś hangaru gdzie się ją
ostatecznie składa do kupy.
Wg komentarza od SpaceX misja została
przerwana podczas tankowania. Szczegółów awarii nie podano, mają być
rzekomo na stronie SpaceX, ale bym bardzo na to nie liczył –
przynajmniej linkowane na głównej “updates” to typowa PRowa lista
(propaganda) sukcesów i nic o nieudanym starcie nie ma.
Źródło anglojęzyczne.: http://www.parabolicarc.com/2014/05/09/spacex-falcon-9-launch-delayed/
Droga redakcja może chcieć zamieścić taką aktualizację lub w ogóle osobną notkę.
Obecna sytuacja na wschodzie może przynieść wiele dobrego dla sektora kosmicznego, być może przyspieszy rozwój technologii po obu stronach podobnie jak uczyniła to zimna wojna. Miejmy taką nadzieję.
Chłodny prysznic zawsze dobrze robi, bez względu na skalę. Boję się tylko, że SNC wypadnie całkiem z tej konkurencji, a bardzo chciałbym zobaczyć Dream Chaser’a w locie.