Pod koniec tego roku będziemy obserwować bardzo jasną kometę na niebie – C/2012 S1 (ISON). Najnowsze wyliczenia sugerują, że około 12 stycznia 2014 roku możemy także zaobserwować niecodzienny deszcz meteorów związany z tą kometą.
W zeszłym roku rosyjskie obserwatorium D00 ISON-Kislovodsk Observatory odkryło kometę o nazwie C/2012 S1 (ISON). Jest to bardzo ciekawy obiekt, obserwowany przez co raz większą ilość obserwatoriów i statków kosmicznych, który prawdopodobnie pod koniec tego roku stanie się bardzo jasną kometą na naszym niebie. Wstępnie jasność jest szacowana na więcej niż -10 magnitudo, być może nawet -13 magnitudo. Jest to wartość podobna do jasności Księżyca w pełni. Możliwe, iż ta kometa wówczas będzie prezentować okazałe warkocze, o obserwowanych rozmiarach rzędu kilkudziesięciu stopni dla obserwatorów z Ziemi.
Już w tej chwili obserwuje się sporą aktywność komety C/2012 S1 (ISON), co sugeruje, że w miarę zbliżania się do Słońca ilość produkowanego gazu i pyłu będzie rosnąć. Następnie, pod koniec listopada 2013 roku kometa C/2012 S1 (ISON) zbliży się do Słońca na odległość zaledwie 0,01245 jednostki astronomicznej, czyli około 1,87 miliona kilometrów. Będzie to niemal 25 razy bliżej Słońca niż punkt peryhelium orbity Merkurego. Po przejściu przez peryhelium obiekt będzie świetnie widoczny na niebie z północnej półkuli naszej planety, w tym i z Polski.
Okazuje się, że to nie koniec niespodzianek ze strony komety C/2012 S1 (ISON). Istnieje możliwość, że pył z tej komety wejdzie w atmosferę Ziemi i będzie obserwowany w postaci deszczu meteorów. Wstępne wyliczenia sugerują datę około 12 stycznia 2014.
{module [346]}
Co więcej, wydaje się, że pył tej komety jest bardzo drobny, rzędu kilku mikrometrów średnicy i w może wejść w ziemską atmosferę z prędkością około 56 km/s. Będą to bardzo drobne cząstki, które prawdopodobnie bardzo szybko wyhamują lub spłoną w ziemskiej atmosferze. Jest więc dość możliwe, że samych „spadających gwiazd” nie da się zaobserwować, natomiast możliwe będą wizualne efekty pośrednie tego deszczu meteorów. Spekuluje się, że pył z tej komety wywoła tzw. obłoki srebrzyste, czyli obłoki złożone z kryształków lodu, powstające w górnych warstwach atmosfery. Co ciekawe, najczęściej te obłoki obserwuje się latem, a nie zimą. Może to więc być jedyny widoczny ślad tego deszczu meteorów.
Możliwe jest także, że pył wybity z komety C/2012 S1 (ISON) uderzy w Ziemię jednocześnie z dwóch kierunków – „z przodu” i „z tyłu” (patrząc od Słońca). Ma to związek z już wybitym pyłem (poruszającym się zgodnie z ruchem jądra komety) i tym, który zostanie uwolniony, gdy obiekt będzie bliżej Słońca. Będzie to zatem dość unikalna sytuacja.
NASA opublikowała krótkie nagranie dotyczące potencjalnego deszczu meteorów związanego z kometą C/2012 S1 (ISON), które można zobaczyć poniżej.
{youtube}_eSYxvUWwVk{/youtube}
Deszcz meteorów z komety C/2012 S1 (ISON)? / Credits – NASA
Prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy zostaną sporządzone kolejne prognozy przelotu i ilości oraz składu warkocza tej komety. Wówczas się dowiemy, czy i jakiego rodzaju deszczu meteorów możemy się spodziewać około 12 stycznia 2014 roku.
(NASA)
{module [526]}