Od 17 marca trwa rozszerzona misja sondy MESSENGER, pierwszego sztucznego satelity Merkurego.
17 marca minął rok od wejścia na orbitę Merkurego amerykańskiej sondy MESSENGER, która jest pierwszym w historii sztucznym obiektem umieszczonym przez ludzi na orbicie tej najbliższej Słońcu planecie. 18 marca rozpoczęła się tym samym rozszerzona misja MESSENGERa. Sonda dalej będzie badała geofizykę, chemię, geologię, atmosferę i magnetosferę Merkurego.
Trzy przeloty wokół planety, które poprzedziły wejście na orbitę, odpowiedziały na zadawane od dziesięcioleci pytanie o pozostałości aktywności wulkanicznej na powierzchni Merkurego. Zdjęcia wykonane z orbity uzupełniły naszą wiedzę o dokładnym rozłożeniu materiałów wulkanicznych w skorupie planety. Na zdjęciach uwieczniono 25-kilometrowe pokłady z pozostałości lawy.
Ostatnim ważnym odkryciem MESSENGERa jest określenie pola grawitacyjnego Merkurego. Okazuje się, że jego struktura jest niespodziewanie skomplikowana. Praca naukowa na ten temat ukazała się wczoraj, 21 marca, w Science Express i została przedstawiona na 43. Konferencji Nauk Planetarnych i Księżycowych w Woodlands, w Teksasie.
W połowie kwietnia kontrolerzy przeprowadzą dwie dodatkowe korekty orbity sondy, które sprawią, że okres orbitalny (czas potrzebny na jedno okrążenie planety przez statek) wzrośnie z 8 do 12 godzin. Dzięki temu MESSENGER będzie znajdował się w pobliżu planety przez czas dłuższy (niemal o połowę) niż w trakcie misji podstawowej. Sonda zakończy również kilka zadań naukowych, np. mapowanie Merkurego, co umożliwi podjęcie przez instrumenty naukowe nowych zadań.
Zobacz też:
- Misja MESSENGER przedłużona o rok
- Mozaika 99,9% powierzchni Merkurego
- 4. poprawka orbity przez MESSENGERA
(NASA)