Fobos-Grunt: 11 listopada

0

Kolejny dzień nie udało się nawiązać łączności z sondą Fobos-Grunt, która wystartowała 9 listopada 2011 roku i z nieznanych przyczyn utknęła na orbicie okołoziemskiej.

Przez cały 11 listopada, który to dzień już kończy się według czasu moskiewskiego (w momencie publikowania tego artykułu), próbowano skontaktować się z sondą Fobos-Grunt. Próby były podejmowane zarówno przez stację naziemną w Bajkonurze, jak i stacje naziemne należące do ESA. Rene Pishel (ESA) potwierdził agencji prasowej RIA Nowosti, że ESA próbowała w piątek nawiązać kontakt z sondą.

Sondzie próbowano przekazać rozkazy w specjalnym “bezpośrednim” trybie, który omija komputer pokładowy i inne układy sterujące, wymuszając działanie żądanego podzespołu.

Amerykanie szacują, że kontrolerzy misji mają czas na “ożywienie” statku do 26 listopada – wtedy to przewiduje się, że sonda ponownie wejdzie w atmosferę i ulegnie zniszczeniu. Rosjanie oceniają, że zdarzy się to najwcześniej 3 grudnia. RIA Nowosti, powołując się na nieokreślone źródło, informuje, że krytyczną wysokością dla sondy Fobos-Grunt będzie 180 kilometrów. Wtedy też lot sondy może stać się zupełnie niekontrolowany i silnie zależny od aktywności słonecznej, która to ma wpływ na gęstość zewnętrznych warstw atmosfery Ziemi. Zagrożenie, jakie na naszej planecie stwarzałby upadek statku, będzie większe niż to miało miejsce z satelitą UARS czy ROSAT, które niedawno wzbudzały wiele niepokoju. Fobos-Grunt ma obecnie masę około 13 ton, ponad 2 razy większą od UARS.

Oficjalnie misja nadal trwa i nie jest uznawana za straconą. Jeśli jednak Fobos-Grunt zostanie spisany na straty, będzie to piąty nieudany rosyjski lot kosmiczny od 2010 roku, a poprzednie 4 wystarczyły do wygłoszenia opinii, że rosyjski program kosmiczny ma poważne problemy. Winą za sytuację w której znalazła się sonda obarczane są nieoficjalnie zakłady im. Ławoczkina, które odpowiadały za projekt i wykonanie statku. Nie obarcza się jednak konkretnych osób, a raczej sytuację w której znajdowały się zakłady i rosyjski przemysł kosmiczny w latach 90. XX wieku. Jego konsolidacja pod skrzydłami Roskosmosu poprawiła sytuację, ale możliwe, że niektóre błędy przy Fobos-Gruncie popełniono już na etapie projektowania.

Podnoszą się również głosy, że Rosja straciła niegdyś posiadane doświadczenie w bezzałogowych misjach naukowych, których przecież była pionierem. Tylko 7% budżetu narodowej agencji kosmicznej przeznaczanych jest na badania kosmiczne. Większość wydawana jest na załogowe loty kosmiczne. Co więcej, wyrażenie “Fobos-Grunt” z dnia na dzień praktycznie zniknęło z oficjalnej strony Rosyjskiej Agencji Kosmicznej.

Zobacz też:

Źródło: RIA Nowosti [1], [2], [3],

Comments are closed.