Tytan, księżyc Saturna, jest najprawdopodobniej ciałem o wiele mniej aktywnym, niż wcześniej zakładano. Według naukowców wnętrze tego obiektu może być zbyt zimne, by na powierzchni mogły zaistnieć kriowulkany.
Badacze zgadzają się co do tego, że Tytan posiada jeziora metanu i etanu oraz doliny żłobione przez te ciecze, poza tym na jego powierzchni znajdują się kratery meteorytowe, obecność kriowulkanów budzi jednak wątpliwości. „Dowodem” na ich istnienie miała być seria zdjęć wykonanych 26 października 2004 roku przez sondę Cassini: złożono z nich ilustrację przedstawiającą obiekt o nazwie Tortola Facula. W roku 2005 naukowcy przyjęli, że jest to lodowy wulkan. Aktualnie, posiadając nowe dane zebrane w 2008 roku (zdjęcie Tortola Facula uzyskano w lepszej rozdzielczości), badacze skłaniają się ku twierdzeniu, że obiekt ten jest przeszkodą na drodze wydm smaganych wiatrem.
Czynniki, które mają największy wpływ na ukształtowanie powierzchni Tytana, to opady metanowego deszczu i silne wiatry, do tego dochodzą zderzenia meteorytów. Są to zjawiska związane ze środowiskiem zewnętrznym księżyca. Nie posiadamy pewnych dowodów na aktywność wnętrza Tytana, która mogłaby wpływać na strukturę powierzchni.
Według symulacji opracowanej przez Alana Howarda z University of Virginia erozja kraterów meteorytowych spowodowana przez wiatry i deszcze może doprowadzić do powstania struktur przypominających góry wulkaniczne. Takie obiekty mogą występować na Tytanie.
Kolejne dane pozyskane przez sondę Cassini być może pomogą rozwiązać zagadkę kriowulkanizmu na największym księżycu Saturna.
Artykuł, którego autorami są Jeff Moore i Robert Pappalardo, prezentujący teorię, według której na powierzchnię Tytana wpływ ma atmosfera i upadki meteorytów a nie kriowulkanizm, ukazał się w kwietniowym wydaniu czasopisma Icarus.
Dla zainteresowanych modelami erozji powierzchni usianych kraterami meteorytowymi: http://erode.evsc.virginia.edu/marsfluv.htm
(Źródło: NASA)