Na stanowisku startowym LC-39A trwają przygotowania do startu wahadłowca Discovery. Inżynierowie muszą m.in. ponownie rozebrać i złożyć adapter GUCP (Ground Umbilical Carrier Plate), który w czasie ostatnich testów wykazał znamiona nieszczelności.
Do wyznaczonej na 24 lutego próby startu misji STS-133 pozostały dokładnie 2 tygodnie. W międzyczasie trwają zaawansowane przygotowania do ostatniej misji promu kosmicznego Discovery, OV-103 – najstarszego modelu w obecnej flocie wahadłowców amerykańskiej agencji kosmicznej NASA.
We wtorek rozpoczęły się prace związane z przygotowaniem tylnej sekcji wahadłowca. Wcześniej, od poniedziałku 7 lutego miały miejsce prace zorientowane wokół napełnienia paliwem hipergolowym jednostek HPU (Hydraulic Power Unit), mieszczących się na rakietach pomocniczych SRB (Solid Rocket Booster). HPU odpowiadają za wytworzenie ciśnienia hydraulicznego, dzięki któremu możliwe jest kontrolowanie wychyleń dysz silników rakiet SRB.
Z uwagi na toksyczność tankowanego paliwa (hydrazyna), stanowisko startowe było zamknięte dla innych zespołów technicznych. Personel dokonujący wspomnianych czynności w poniedziałek i wtorek był ubrany w kombinezony ochronne SCAPE. W układach HPU zostało już także ustanowione odpowiednie ciśnienie.
Menedżerowie zadecydowali także o rozebraniu adaptera GUCP, którego nieszczelność była bezpośrednią przyczyną odwołania ostatniej próby startu Discovery 5 listopada w 2010 roku. W ostatni piątek, w czasie przeprowadzania rutynowych testów szczelności, technicy donieśli o zaobserwowaniu niewielkiego wycieku, który później został jednk zinterpretowany jako zakłócenie w systemie detekcji. Podczas przeprowadzenia kolejnej kontroli szczelności w ostatni poniedziałek, zaobserwowano ponowny mały wyciek.
Wprawdzie tak mały wyciek mógł zostać zaklasyfikowany jako akceptowalny, to została podjęta decyzja o wymianie dwuczęściowej uszczelki, kryjącej się pod adapterem GUCP. Przyczyn tej nieszczelności można się doszukiwać w raporcie z odłączania linii GH2 (odprowadzącej gazowy wodór w czasie gdy w zbiorniku ET znajduje się płynny wodór), które miało miejsce w grudniu, w momencie przygotowań wahadłowca do powrotu do hali montażowej VAB. Raport wskazywał na wystąpienie pewnych problemów podczas odłączania linii GH2 od adaptera GUCP.
Przypominając naprawy, które miały miejsce pod koniec zeszłego roku, za ówczesną nieszczelność adaptera GUCP odpowiadało niewłaściwe spasowanie całego układu. Obecny problem może być szybko rozwiązany, a prace mogą toczyć się równolegle z pozostałymi przygotowaniami do startu. Ponadto technicy mają wciąż kilka dodatkowych dni w harmonogramie, które mogłyby zostać przeznaczone na rozwiązanie potencjalnych problemów.
We wtorek miał też miejsce drobny incydent – dziewięć z trzynastu płytek szczelinomierza uległo rozregulowaniu i spadło z dużej wysokości, lądując na różnych poziomach konstrukcji FSS/RSS (Fixed & Rotating Service Structures). Jedna z płytek wbiła się w piankę zbiornika ET, jednak po pewnym czasie została zdmuchnięta przez wiatr. Uszkodzenie jest niewielkie i nie będzie naprawiane. Wszystkie pozostałe ostrza zostały zebrane. Przyczyną zajścia incydentu była wyrobiona śruba, która utrzymuje płytki narzędzia.
(NASA)