Polski startup Liftero zarezerwował miejsce w starcie Transporter-13.
Polski startup Liftero zademonstruje swój ekologiczny napęd kosmiczny w misji Transporter-13 firmy SpaceX na początku 2025 r.Liftero, dążąc do dostarczania producentom satelitów systemów napędowych, które mogą być produkowane na dużą skalę, przygotowuje się do ostatecznego testu przed wprowadzeniem produktu na rynek.
Spółka Liftero, założona przez Tomasza Palacza (CEO) i Przemysława Drożdża (COO), rozpoczęła działalność w 2023 roku, gdy pozyskała pierwsze finansowanie od funduszy VC. Firma opracowała swoją technologię ekologicznego napędu chemicznego od podstaw, osiągając gotowość do jej wystrzelenia w kosmos w mniej niż rok.

“Jesteśmy podekscytowani, że to, co zaczęło się w zeszłym roku jako dwuosobowy projekt w przysłowiowym garażu, jest teraz gotowe do demonstracji w kosmosie i wkrótce trafi w ręce naszych klientów” – powiedział Tomasz Palacz.
Misja RED5, będąca inauguracyjnym lotem systemu napędowego Liftero, ma na celu zweryfikowanie jego wydajności na orbicie. Pomyślne wdrożenie i działanie systemu otworzy nowe możliwości rynkowe dla Liftero, otwierając drogę do komercjalizacji tej technologii.
Liftero chce wykorzystać ten potencjał, dostarczając producentom satelitów wszechstronne i wydajne systemy napędowe, które mogą być produkowane seryjnie.
“Wszystkie satelity potrzebują napędu, ale widzimy, że obecni dostawcy nie są przygotowani do produkcji na potrzeby konstelacji i z zachowaniem odpowiedniej jakości. Tutaj upatrujemy swoje szanse” – powiedział Przemysław Drożdż.
Rynek szybko się zmienia, a obecne rozwiązania napędowe nie spełniają potrzeb współczesnych satelitów.
Systemy te muszą nie tylko wyróżniać się wydajnością i niezawodnością, ale także oferować krótki czas produkcji, skalowalność i być przystępne cenowo. Ma to kluczowe znaczenie dla zaspokojenia potrzeb konstelacji satelitarnych, które wymagają setek lub tysięcy jednostek rocznie – znacznie poza typowymi możliwościami konwencjonalnych dostawców napędów.
Liftero odpowiada na te wyzwania, koncentrując się nie tylko na samej technologii napędowej, która jest fundamentem, ale także na automatyzacji procesów i zaawansowanych metodach produkcji. Takie podejście trzykrotnie skróci czas od pierwszego kontaktu do dostawy napędu, w porównaniu ze standardem branżowym, i pozwoli Liftero dostarczać setki systemów rocznie
Celem jest zrewolucjonizowanie rynku mobilności satelitarnej
poprzez wprowadzenie nowej definicji napędu chemicznego i
wykorzystanie malejących kosztów startów.
Podczas gdy napęd chemiczny dominował w przestrzeni kosmicznej od
momentu jego powstania, napęd elektryczny szybko zyskał udział w rynku w ostatnich dziesięcioleciach. Jego główną zaletą jest mniejsze zużycie paliwa, co znacznie zmniejsza masę satelity i koszty jego wyniesienia na orbitę. W rezultacie większość dostawców napędów obecnie stawia na elektryczne systemy napędowe i pracuje nad ich miniaturyzacją na potrzeby małych satelitów.
Jednak systemy te wytwarzają niski ciąg, co skutkuje bardzo powolnymi
zmianami orbity, które pochłaniają cenny czas z misji satelity.
Zastosowanie napędu chemicznego o wysokim ciągu skutkuje dziesięciokrotnym skróceniem czasu manewrowania, oszczędzając operatorom satelitów zarówno czas, jak i pieniądze oraz zwiększając ich zwrot z inwestycji.
Dzięki malejącym kosztom wystrzeliwania ładunków w kosmos, za sprawą firm takich jak SpaceX, producenci i operatorzy satelitów nie muszą już iść na kompromis i wybierać napędu elektrycznego, by zaoszczędzić na masie startowej. Przy niskich kosztach wyniesienia na orbitę bardziej opłaca się wybrać opcję, która zapewnia najlepszą mobilność dla danej misji. To sprawia, że napęd chemiczny staje się idealnym rozwiązaniem, gdy w dzisiejszym świecie kluczowe są szybkość i terminowość.
Do niedawna małe satelity, które stanowią ponad 95% wszystkich wystrzeliwanych statków kosmicznych, nie mogły korzystać z napędu chemicznego, ponieważ najczęściej opiera się on o wysoce toksyczne paliwa, które są zakazane w większości misji.
Dlatego Liftero opracowała ekologiczne materiały pędne, które są bezpieczne, tanie i łatwo dostępne, umożliwiając wszystkim producentom satelitów korzystać z systemów napędowych Liftero bez ograniczeń.
Produkt Liftero łączy w sobie wysoką wydajność ze skalowalną i
modułową architekturą oraz łatwością seryjnej produkcji.
Tradycyjnie większość systemów napędowych na rynku satelitarnym była
projektowana na zamówienie dla każdego klienta, co prowadziło do wysokich kosztów i długiego czasu produkcji. Takie podejście nie jest obliczone na setki satelitów w konstelacjach.
Stosując ujednolicone komponenty jako podstawowe bloki konstrukcyjne oraz zaawansowane metody produkcyjne, takie jak drukowanie 3D w metalu i automatyzacja procesów, Liftero może szybko opracować układy napędowe dostosowane do konkretnych potrzeb i produkować je na dużą skalę.
“To jak ze smartfonami” – powiedział Przemysław Drożdż. “Mamy jeden model z różnymi wersjami. Każda wersja może mieć inny rozmiar, baterię lub aparat, ale zasadniczo jest to ten sam sprzęt i oprogramowanie. Zamierzamy zrobić to samo z systemami napędowymi”
Liftero wykorzystuje podtlenek azotu i węglowodorowe materiały pędne, które same wytwarzają ciśnienie, eliminując potrzebę stosowania złożonych systemów ciśnieniowych. Nadchodząca misja RED5 przetestuje napęd o ciągu 1 N, ale spółka planuje rozwój napędów o ciągu do 200 N. Pierwszy produkt Liftero zapewnia całkowity impuls do 25 kN z elastyczną liczbą silników, ale firma dąży do opracowania większych systemów o całkowitym impulsie do 500 kN.

“Napęd oparty na podtlenku azotu nie jest idealny, ale po przeanalizowaniu
wszystkich dostępnych opcji, jest to najlepszy wybór, biorąc pod uwagę obecne potrzeby rynku. Istnieją bardziej wydajne materiały pędne, ale mają one pewne poważne wady, i podtlenek azotu ostatecznie okazuje się najlepszy. Widzimy również, że rynek zmierza w tym kierunku, a inne firmy z powodzeniem wystrzeliwują w kosmos systemy napędowe oparte na podtlenku azotu” – powiedział Tomasz Palacz.
W miarę jak potencjalni klienci ustawiają się w kolejce z misjami w 2025 i 2026 roku, Liftero planuje zwiększyć swoje możliwości produkcyjne.
Firma pozostaje skoncentrowana na nadchodzącej misji RED5, której sukces
otworzy drogę do realizacji zamówień od klientów zainteresowanych produktami Liftero. Misja RED5 jest zaplanowana na jeden rok. Jednak gdy tylko wystarczająca ilość danych potwierdzi, że technologia działa na orbicie tak jak w laboratorium Liftero, spółka zacznie zwiększać swoje możliwości produkcyjne.
“Systemy napędowe to tylko narzędzia w rękach operatorów satelitarnych, którzy wykorzystują je do generowania wartości w różnych branżach na Ziemi. Jesteśmy tutaj, aby ułatwić im pracę dzięki wysokowydajnym systemom napędowym, na których mogą polegać, aby były dostarczane na czas, w odpowiedniej ilości i jakości” – powiedział Tomasz Palacz. “Zdajemy sobie sprawę, że producenci satelitów nie chcą być ekspertami w każdej technologii napędowej, aby wybrać najbardziej odpowiednią dla ich konkretnej misji. Space is hard, ale my jesteśmy tu po to, by ten space nieco ułatwić”.
(LE)