Projekt Galaxy Zoo powstał jako metoda klasyfikacji ogromnej liczby znanych galaktyk. Aby można było tego dokonać, zwrócono się z pomocą do osób posiadających dostęp do Internetu oraz chcących poświęcić część swojego czasu na przejrzenie części z pokaźnej biblioteki zdjęć. Na zarejestrowanych obrazach znajdują się galaktyki o bardzo różnych kształtach i rozmiarach. Ponieważ wiele z nich ma unikalny charakter, analiza komputerowa jest w takim przypadku zawodna – konieczny jest udział człowieka.
Właśnie dzięki przeglądaniu obrazów galaktyk udostępnionych w ramach programu Galaxy Zoo, odnaleziono tajemniczo wyglądający, bladozielony obiekt przypominający nieco obłok. Zjawisko zostało odkryte przez holenderską nauczycielkę i astronoma, Hanny van Arkel, w 2007 roku i od tego czasu stanowiło zagadkę dla naukowców. Jako, że Hanny’s Voorwerp (Obiekt Hanny) – bo tak van Arkel nazwała swój obiekt – nie zawierał gwiazd i jednocześnie posiadał temperaturę 10.000 stopni Celsjusza, wysnuto wniosek, że musiał zostać w jakiś sposób oświetlony przez silne źródło.
Najnowsze badania potwierdziły te spekulacje. Olbrzymich rozmiarów chmura gazu została istotnie oświetlona – źródłem był kwazar, supermasywna, aktywna czarna dziura znajdująca się w centrum galaktyki widocznej na tym samym zdjęciu. Najciekawszym jednak jest fakt, że sam kwazar, jedno z najpotężniejszych źródeł energii we Wszechświecie, stał się niemal całkowicie… nieaktywny. Obecnie obserwujemy jedynie “echo” wyemitowanych przez niego fotonów, które wciąż przechodzą przez zaobserwowaną chmurę, stanowiącą Obiekt Hanny.
Odkrycie stanowi pewien przełom w badaniach kwazarów. Ponieważ chmura gazu znajduje się około 70 tysięcy lat świetlnych od centrum galaktyki, można wnioskować, że znajdujący się tam kwazar jeszcze stosunkowo niedawno przejawiał typową aktywność dla tego rodzaju obiektów. W galaktycznej skali czasu zmiana ta jest niemal natychmiastowa.
Dotychczasowe modele zakładały, że supermasywne czarne dziury, będące “silnikiem” kwazarów, potrzebują milionów lat na swoje wygaśnięcie po tym jak osiągnęły swoją maksymalną aktywność. W przypadku nowo odkrytego obiektu tak się jednak nie stało i mechanizmy jego funkcjonowania ustały w znacznie krótszym czasie. Oznacza to konieczność wprowadzenia poważnych zmian w przyjętych modelach ewolucyjnych kwazarów.
Faktyczny czas w jakim obiekty te ograniczają swoją aktywność jest niemal nieznany, więc odkrycie Obiektu Hanny stanowi niezwykłą szansę na badania procesów związanych z kwazarami i ich supermasywnymi czarnymi dziurami. Sam w sobie jest również źródłem wielu nowych pytań. Przykładowo, choć galaktyka nie jest już potężnym źródłem promieniowania rentgenowskiego, które jest charakterystyczne dla kwazarów, to nadal jest silnym radioźródłem. Nie wiadomo jednak czy promieniowanie radiowe odegrało jakąś rolę w mechanizmie wygaszania obiektów tego typu, choć istnieje taka możliwość, która obecnie jest analizowana w kilku modelach teoretycznych.
Badania przeprowadził międzynarodowy zespół uczonych z wielu europejskich i amerykańskich ośrodków naukowych.
(Yale)