W sobotę rano, dokładnie o godzinie 7:23 CEST trójka astronautów szczęśliwie wylądowała na terenie Kazachstanu po 24-godzinnym, przedłużonym pobycie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej z spowodowanym awarią systemu cumowniczego rosyjskiego modułu MRM-2 Poisk. Astronautami byli dwaj kosmonauci rosyjscy – Aleksander Skworcow oraz Michaił Kornienko oraz amerykańska astronautka Tracy Caldwell-Dyson.
Lądowanie przebiegało zgodnie z planem, choć w przypadku tej misji przygotowano się także na wariant lądowania w trybie balistycznym, który jest aktywowany automatycznie w przypadku napotkania przez pojazd poważnego błędu w swoich systemach. Wejście w ten tryb wiąże się ze znacznym wzrostem przeciążeń odczuwalnych przez załogę, ale jednocześnie jest również gwarantem bezpiecznego powrotu.
{youtube}WKM8j0qFLy4|500|300{/youtube}
Sojuz TMA-18 odłącza się od stacji by następnie wylądować w Kazachstanie
(Youtube/NASATelevision)
W ciągu ostatnich lat pojazd kosmiczny Sojuz wykorzystywał tę metodę lądowania dwukrotnie – w 2007 i 2008 roku. Każdorazowo, profil takiego przejścia przez atmosferę powoduję zmianę miejsca lądowania, które może przez to ulec przesunięciu nawet o kilkaset kilometrów. Zazwyczaj wiąże się to również z utratą łączności spowodowaną zniszczeniem anten kapsuły – z tego względu załogi zabierają ze sobą urządzenia pozwalające na ponowne nawiązanie kontaktu po lądowaniu. Stanowią one dodatkowe wyposażenie kapsuły.
W przypadku misji TMA-18 wysłano aż 12 samolotów i śmigłowców, które patrolowały każdą z możliwych stref lądowania – zarówno prawidłowego jak i w trybie balistycznym.
Do odcumowania doszło 357 kilometrów nad granicą rosyjsko-mongolską. Zejście z orbity zostało rozpoczęte wraz z wykonaniem manewru spowalniającego statek o godzinie 6:31 CEST. Lądowanie w Kazachstanie było planowane na godzinę 7:21 CEST. Separacja kapsuły powrotnej Sojuza miała miejsce o godzinie 6:56 CEST. Wejście w atmosferę nastąpiło o godzinie 6:59 CEST na wysokości niecałych 110 kilometrów. Na godzinę 7:07 CEST przewidywano rozpoczęcie sekwencji rozkładania spadochronów (najpierw pilotowego, potem stabilizującego, a w końcu głównego).
Po udanym lądowaniu rosyjska część załogi powróciła do Gwiezdnego Miasteczka na pokładzie samolotu TU-154, tymczasem astronautka NASA Tracy Caldwell została zabrana samolotem Gulfstream III, należącym do amerykańskiej agencji i przetransportowana bezpośrednio do Houston w Teksasie.
Był to dopiero drugi taki przypadek w historii wspólnych lotów – pierwszy miał miejsce w czerwcu bieżącego roku z udziałem astronautów TJ Creamera oraz Soichiego Noguchi.
(RIA Novosti)
