Astronomowie używając nowej techniki “wyłowili” ze zdjęć wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Hubbla 14 nowych obiektów trans-Neptunowych.
Za orbitą Neptuna znajduje się rezerwuar niezliczonych, lodowych obiektów nazywanych trans-Neptunowymi. Jeden z największych – Pluton, zakwalifikowany został jako planeta karłowata. Większość obiektów trans-Neptunowych jest jednak mała i są bardzo trudno wykrywalne z powodu ogromnej odległości od Słońca. Obiekty trans-Neptunowe uważane są za pozostałości z wczesnych etapów formowania Układu Słonecznego.
W miarę jak te obiekty poruszają się po swoich orbitach na tle innych gwiazd, na zdjęciach o długim czasie naświetlenia wyglądają jak smugi światła. Naukowcy z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics opracowali oprogramowanie do analizy zdjęć wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Hubbla, które poszukuje takich smug światła. Po oznaczeniu wstępnych kandydatów, każde zdjęcie było sprawdzane, aby potwierdzić lub odrzucić odkrycie.
Większość obiektów trans-Neptunowych znajduje się blisko ekliptyki, jednak naukowcy poszukiwali ich w promieniu 5 stopni od niej, aby zwiększyć szanse na sukces.
Odkryto 14 obiektów, w tym dwa tworzące układ podwójny (jak Pluton i Charon). Wszystkie były bardzo słabe, z najniższą zmierzoną jasnością w granicach 25-27 magnitudo. Przez pomiar zmiany położenia obiektów na niebie, astronomowie wyliczyli ich orbity i odległość do każdego obiektu. Porównując odległość i jasność mogli ocenić ich wielkość, która wynosi od 40 do 100km.
Naukowcy sprawdzili także rozkład wielkości obiektów trans-Neptunowych o orbitach o dużej i małej inklinacji. Takie porównanie daje wskazówki jak przebiegała ewolucja tych obiektów przez ostatnie 4,5 mld lat.
Z tych obserwacji wynika, że mniejsze obiekty trans-neptunowe są pozostałościami po większych. Przez miliardy lat obiekty te zderzały się ze sobą, powodując zmniejszanie się średniej rozmiarów w populacji. Odkryto również, że rozmieszczenie wielkościowe obiektów trans-Neptunowych z małą i dużą inklinacją orbity jest prawie takie samo, im mniejsze i słabsze są to obiekty. Wynika z tego, że obie te grupy mają podobną historię kolizji.
Do tej pory, nowej metody wykrywania obiektów trans-neptunowych użyto na zdjęciach tylko części powierzchni nieba. Oznacza to, że na archiwalnych zdjęciach z Hubbla może znajdować się nawet kilkaset nie odkrytych jeszcze obiektów tego typu.
(CfA)
