Pierwszy lot załogowy lot Oriona w 2025 roku?

0

Na konferencji Space Symposium pojawiła się informacja, że pierwszy załogowy lot kapsuły Orion może być opóźniony aż do 2025 roku.

Kapsuła MPCV Orion jest konstruowana przez firmę Lockheed Martin (LM) na zlecenie NASA od połowy zeszłej dekady. W tym czasie w programie nowego amerykańskiego pojazdu załogowego nastąpiło wiele zmian, w tym anulowanie, a następnie przywrócenie prac nad kapsułą w okrojonej formie, zmiana rakiety nośnej (Ares I/IV/V na SLS). W efekcie finalna wersja kapsuły budowana jest pod akronimem MPCV – Multi-Purpose Crew Vehicle.

Szereg zmian wymuszał przeprojektowanie kapsuły, co znacznie opóźniło budowę oraz testy. W konsekwencji pierwotny harmonogram mocno się opóźnił. Pierwszy testowy lot został zrealizowany w 2014 podczas bezzałogowej misji EFT-1. Test „pełnowymiarowowego” wariantu kapsuły MPCV Orion, wyposażonej w europejski moduł serwisowy, zaplanowano na 2019 rok. Pierwszy lot załogowy Oriona miał nastąpić nie wcześniej niż w 2021 roku, choć możliwe jest opóźnienie nawet do 2023 roku.

Nowe informacje dotyczące rozkładu lotów pojawiły się na tegorocznej konferencji Space Symposium, która odbywa się właśnie w Colorado Springs. Zaskakującą informację podał Todd May, dyrektor ośrodka NASA Marshall Space Flight Center (MSFC). Powiedział, że w NASA omawiany jest plan znacznego opóźnienia pierwszej misji załogowej nowej kapsuły.

W nowym planie pierwsze cztery misje rakiety SLS oraz kapsuły MPCV Orion były by bezzałogowe. Pierwszy start (misja EM-1) odbyłby się w 2021 roku. Natomiast pierwszy start misji załogowej nastąpiłby dopiero podczas misji EM-5, aktualnie planowanej na 2025 lub 2026 rok. Loty odbywały by się w słabszej konfiguracji rakiety SLS, o nazwie Block 1, która jest w stanie wynieść 70 ton na niską orbitę okołoziemską.

MPCV Orion z Europejskim modułem serwisowym oraz górnym stopniem rakiety SLS / Credits: NASA

MPCV Orion z Europejskim modułem serwisowym oraz górnym stopniem rakiety SLS / Credits: NASA

Co ciekawe wypowiedź została zdementowana przez biuro prasowe NASA, twierdzące, że Todd May nigdy nie mówił o lotach bez załogi w tym kontekście. W ostatnich tygodniach doszło do znacznych zmian wpływających na rozwój amerykańskich lotów załogowych. Przede wszystkim zwiększony został budżet agencji pozwalający na budowę drugiej mobilnej platformy startowej (tzw. mobile launcher) dla rakiety SLS. Pozwoli to na przeprowadzenie większej ilości startów SLS, ponieważ NASA nie będzie musiała modyfikować platformy na potrzeby zwiększonej rakiety SLS (wariant Block 2).

Według nowego planu w wersji Block 1 ma zostać przeprowadzona misja EM-2 (pierwotnie zakładano użycie Block 2) jak i wyniesienie sondy Europa Orbiter. Z drugiej strony niektóre źródła (Ars Technica) sugerują, że górny stopień SLS do Block 2, czyli Exploration Upper Stage (EUS) ma bardzo duże opóźnienia w budowie, grożące nawet skasowaniem cięższego wariantu SLS.

Oznacza to, że w NASA obecnie rozważane jest bardzo wiele scenariuszy i dopiero w najbliższych miesiącach wyklaruje się sytuacja. Trzeba pamiętać, ze SLS w wariancie Block 1 nie miał być przeznaczony do lotów załogowych i przystosowanie rakiety do tego celu (tzw man rating) może wpłynąć na konieczność przeprowadzenia dodatkowych lotów bezzałogowych.

(NW, AT, Twitter)

Comments are closed.