Odpowiedz na pytanie konkursowe i wygraj egzemplarz książki – Wyobrażone życie!
Wyobraź sobie miejsce, w którym Słońce widnieje bezustannie na horyzoncie, a nie wędruje po niebie. Otacza Cię pustynia, a w oddali widzisz góry lodowe – ta dwoista planeta ma jedną połowę wiecznie gorącą, a drugą wiecznie zimną. A może wolisz znaleźć się w świecie, w którym chłoniesz ciepłe promienie słońca, słuchasz szumu fal rozbijających się o piaszczystą plażę, a w oddali na niebie zatacza kręgi jeden z latających smoków? Zastanawiałeś się kiedyś, czy gdzieś we wszechświecie istnieją takie miejsca? Jak one mogą wyglądać? Jakie są tam życiowe warunki? Czy jesteśmy jedynymi istotami myślącymi w galaktyce?
Dzięki tej książce odkryjesz zachwycające i nieoczekiwane zjawiska na egzoplanetach oraz dowiesz się gdzie i jakie rodzaje życia mogą się rozwijać. Każdy rozdział przedstawia inny wyobrażony świat, a w krótkich narracyjnych szkicach, autorzy starają się odpowiedzieć na pytania – jak takie miejsca mogłyby powstać, jak człowiek mógłby doświadczać panującego tam środowiska, jak wyglądałoby znajdujące się tam życie i cywilizacja techniczna. Pamiętaj, że dla każdego wyobrażonego świata zgodnego z prawami fizyki istnieje spore prawdopodobieństwo, że występuje on gdzieś w galaktyce. Gwarantujemy – będziesz wciąż zaskakiwany nowymi niespodziankami!
Aby wziąć udział w konkursie wystarczy odpowiedzieć na pytanie – Jak Twoim zdaniem mogłoby wyglądać życie na planecie całkowicie pokrytej lodem? Odpowiedzi można udzielać na naszym fanpage’u na Facebook’u pod postem konkursowym. Nagrodzimy najbardziej kreatywne odpowiedzi. Konkurs trwa do 21.10.2020r. Zwycięzców ogłosimy na naszym fanpage’u do 3 listopada br.
Jeden komentarz
Jak może wyglądać życie na planecie całkowicie pokrytej lodem? Proste pytanie ale odpowiedzi może być wiele. Czy chodzi o lód wodny? Lód azotowy? Czy jeszcze inny? Jak duża to planeta? Czy mała wielkości Marsa z zastygłym jądrem? Planeta wielkości Ziemi aktywna geologicznie? Czy może superziemia? Jaką przeszłość geologiczną taka planeta miała? Czy zawsze była pokryta lodem czy też bywały okresy z cieplejszym klimatem, gdy nad powierzchnię oceanu wystawały lądy?
Jedną z wielu odpowiedzi na zadane pytanie może udzielić nasza planeta Ziemia. W okresie prekambryjskim przechodziła ona przynajmniej dwa okresy całkowitego lub prawie całkowitego pokrycia lodem wodnym czyli okres tzw. ,,Ziemi śnieżki”. Żyły wówczas mikroorganizmy (życie oparte na węglu i białkach) w postaci bakterii i archebakterii, natomiast podczas drugiego okresu globalnego zlodowacenia istniały już mikroskopijne eukarionty. I właśnie jedną z wersji życia na zlodowaciałej planecie reprezentuje Ziemia z okresów ,,Śnieżki”. Dzięki posiadaniu atmosfery oraz kontynentów możliwe było istnienie barwnych kolonii mikroorganizmów fotosyntetycznych na powierzchni śniegu, pod cienką warstwą lodu lub wewnątrz pęcherzyków wody lub powietrza i wody obecnych w powierzchniowym lodzie. Niestety nie mamy dowodów iż takie kolonie mikrobów istniały na Ziemi w prekambrze, jednak współczesne występowanie barwnych glonów na śniegu i lodzie Antarktydy sugeruje taką możliwość. W oceanie zaś występowały mikroby tlenowe oraz uzyskujące energię do życia na drodze chemosyntezy w tym bakterie siarkowe.
Dla zlodowaciałych egzoplanet aktywnych geologicznie będących w strefie ekosfery posiadających skorupę lodową tylko przez pewien okres swojej historii, oraz atmosferę tlenową możliwe jest powstanie makrobów (odpowiednik naszych wielokomórkowców widocznych gołym okiem) żyjących w oceanie (odpowiedniki ryb, wodnych bezkręgowców) oraz okresowo zapuszczających się na powierzchnię lodu lub wystających części lądów przez spękania w skorupie lodowej lub miejscu gdzie powstają luki w lodzie wodnym wskutek termicznego ogrzewania przez np. wulkany lub płytkie kominy hydrotermalne (odpowiedniki małych bezkręgowców żyjących na granicy woda – ląd/powierzchnia lodu). Dla tych makrobów ważny byłby kontakt hydrosfery z atmosferą, by tlen mógł dyfundować do wody i umożliwić oddychanie takim stworzeniom. W przypadku całkowitego zlodowacenia planety, grubą warstwą lodu organizmy tlenowe mogłyby wyginąć wskutek uduszenia się.
Na egzoplanecie aktywnej geologicznie która w ogóle nie posiadała interglacjałów powstanie makrobów byłoby problematyczne. Otóż obecność tlenu pozwala na powstanie makrobów o dużym tempie metabolizmu, dzięki dużej efektywności oddychania tlenowego. Jak dotąd żaden z znanych procesów oddychania beztlenowego w tym fotosyntezy beztlenowej nie jest tak efektywny jak oddychanie tlenowe i praktycznie nie ma zwierząt beztlenowych. Jedynym wyjątkiem są pewne pasożyty zwierząt uzyskujące energię do życia na drodze fermentacji. Czy na jakiejś egzoplanecie możliwe są wielkoskalowe procesy fermentacji z gromadzącej się materii organicznej na dnie mórz i oceanów? Jeśli tak to wydaje się możliwe powstanie makrobów czerpiących energię właśnie na tej drodze.
Na egzoplanecie aktywnej geologicznie pokrytą globalnym lodowcem, będącą poza granicą ekosfery możliwe jest istnienie węglowego i białkowego życia mikrobowego w podlodowym ocenie wodnym. Arthur Clarke w swojej powieści ,,Odyseja Kosmiczna 2010” ukazuje swoją wizję żyjących w oceanie lodowego księżyca Jowisza – Europy ekosystemów makrobów w tym aktywnie pływających (odpowiedniki naszych ryb oraz głowonogów) oddychających siarką. Choć wizja autora powieści jest innowacyjna i oddziałująca na wyobraźnię, to efektywność oddychania siarką staje się problematyczna dla powstania dużych organizmów żywych – odpowiedników naszych zwierząt o aktywnych formach szybko pływających nie wspominając. Na Ziemi mimo sprzyjających okresów w przeszłości geologicznej kiedy nasze oceany były głównie beztlenowe z przewagą mikrobów oddychających siarką (tzw. oceany Confielda) nie powstały (a przynajmniej nie mamy na to dowodów) duże stworzenia oddychające siarką. Kto wie może jednak w kosmosie istnieją egzoplanety z oddychającymi siarką zwierzątami lub odpowiednikami roślin – autotrofów ale tempo ich metabolizmu będzie najprawdopodobniej bardzo niskie i wzrost takich organizmów trwałby bardzo długo w porównaniu do naszych ziemskich stworzeń. Ponadto możliwe byłoby istnienie mikrobiologicznego życia w wierzchnich warstwach lodu wodnego w miejscach gromadzenia się małych ilości płynnej wody np. mikropęcherzykach w lodzie lub miejscach zamarzania spękań płyt lodowych. Tutaj osłonięte ochronną warstwą cienkiego przezroczystego lodu przed promieniowaniem kosmicznym oraz promieniowaniem UV macierzystej gwiazdy mogłyby egzystować odpowiedniki naszych glonów oraz archebakterii czerpiących energię w procesie fotosyntezy.
Całkowicie egzotyczne możliwości pod względem powstania życia reprezentują superziemie z podlodowym oceanem wodnym. Jeśli taki ocean ma głębokość przekraczającą 160 km wówczas na jego dnie wskutek dużych ciśnień tworzy się lód wodny, który nie ulega topnieniu pod wpływem temperatury. Dno takiego oceanu jest pokryte tą egzotyczną formą lodu. Jeśli taka superziemia jest aktywna geologiczna jak nasza Ziemia czyli wydziela skalną magmę, mogą tworzyć się wówczas na dnie oceanu przekładańce egzotycznego gorącego lodu wodnego oraz skał magmowych. Czy w takich warunkach możliwe jest powstanie życia? Nie jest to wykluczone ale czy osiąga ono etap makrobów? Raczej mało prawdopodobne z powodu wielkich ciśnień i temperatury.
Jeszcze bardziej egzotyczne życie może powstać na zimnych egzoplanetach pokrytych lodem wodnym, aktywnych geologicznie, będących odpowiednikiem księżyca Saturna Tytana. Jeśli powstają tam oceany węglowodorów wówczas można wyobrazić sobie mikroskopijne życie oparte na węglu i ewentualnie białkach ale posiadające jako rozpuszczalnik zamiast wody właśnie płynne węglowodory. Możliwe są wówczas organizmy posiadające ściany komórkowe z azotosomów (a nie z liposomów jak na Ziemi). Ponadto takie tytanopodobne egzoplanety mogą posiadać dwa rodzaje biosfer – jedna oparta na wodzie jako rozpuszczalniku w podlodowym oceanie wodnym oraz druga oparta na płynnych węglowodorach jako rozpuszczalniku w morzach i oceanach powierzchniowych węglowodorów.
Jeszcze bardziej egzotyczne warunki będą panować na aktywnych geologicznie egzoplanetach , głównie superziemiach posiadające skorupę lodową złożoną nie z wody a np. azotu w stanie stałym. Co może żywego powstać pod takim egzotycznym lodem w np. azotowym oceanie? Niestety tutaj moja wyobraźnia nie sięga choć będą to zapewne bardzo ciekawe formy żywe, już nie oparte na węglu ani białkach. Z powodu niskich temperatur tempo metabolizmu takich stworzeń byłoby bardzo wolne w porównaniu do ziemskich organizmów żywych.