Pojazd transportowy Dragon, należący do firmy SpaceX zacumował do kompleksu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, przywożąc na jej pokład ładunek blisko dwóch i pół tony zaopatrzenia oraz nowy uniwersalny adapter, który umożliwi cumowanie nowych pojazdów kosmicznych w przyszłości.
Po dwóch dniach lotu od swojego startu z Przylądku Canaveral, pojazd kosmiczny Dragon dotarł w pobliże Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), gdzie uruchomił swoje instrumenty pokładowe – kamery pracujące w zakresie podczerwieni oraz laserowe mierniki odległości, umożliwiające automatyczne zbliżanie do kompleksu orbitalnego. Po znalezieniu się na właściwej pozycji, pojazd został pochwycony za pomocą robotycznego manipulatora Canadarm2 i w ten sposób przeniesiony do dolnego węzła cumowniczego modułu Harmony. Tym samym misja zaopatrzeniowa CRS-9 osiągnęła swój cel.Na pokładzie pojazdu przybyło blisko 2,5 tony ładunku oraz modułów zawierających nowe pakiety eksperymentów, wliczając w to także – w sekcji zewnętrznej tzw. “trunk” – nowy, uniwersalny adapter cumowniczy IDA-2 (International Docking Adapter), który zostanie zainstalowany przez astronautów na przednim węźle modułu Harmony, umożliwiając w przyszłości cumowanie załogowych pojazdów Dragon, a także – będącego nadal w fazie budowy – nowego pojazdu załogowego firmy Boeing – CST-100 Starliner. Wyniesiony moduł jest kopią utraconego w 2015 roku urządzenia, które uległo zniszczeniu po awarii i dezintegracji pod wpływem sił aerodynamicznych rakiety nośnej Falcon 9. Przybyłe urządzenie jest jednocześnie jednym z większych elementów, który znalazł się na Międzynarodowej Stacji od czasu zakończenia jej budowy.
Wprowadzenie nowego adaptera usprawni procesy logistyczne, związane z rotacją załóg na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ponieważ obecnie dostępny jest tylko jeden port cumowniczy dla pojazdów tego typu, co oznacza, że przed przybyciem nowej załogi konieczne byłoby odesłanie poprzedniego zespołu.
Po zainstalowaniu IDA-2, stacja wzbogaci się o dodatkowy węzeł cumowniczy, pozwalający na jednoczesne dokowanie dwóch pojazdów załogowych, budowanych przez Boeinga oraz SpaceX. Istnieje również możliwość, że w przyszłości Stacja wzbogaci się o jeszcze jeden system cumowniczy o innych parametrach, przeznaczony do cumowania będącego obecnie w budowie, załogowego mini-wahadłowca Dream Chaser, należącego do firmy Sierra Nevada Corporation. Instalacja nie wpłynie na procedury wykorzystywane przez rosyjską część ISS, ponieważ pojazdy zaopatrzeniowe Progress cumują w innej części kompleksu orbitalnego.
Podobna do adaptera IDA-2 konstrukcja może znaleźć zastosowanie również w przypadku budowy ewentualnej bazy, znajdującej się na orbicie Księżyca, jednakże decyzja o rozpoczęciu podobnego projektu na razie wydaje się być pieśnią przyszłości.
W ciągu kilku najbliższych kilku tygodni, po zakończeniu instalacji nowego adaptera cumowniczego, co jest planowane na sierpień, załoga przeniesie na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 1790 kilogramów ładunku, znajdującego się obecnie w sekcji ciśnieniowej pojazdu Dragon, na który składa się 930 kilogramów eksperymentów naukowych, 370 kilogramów żywności i świeżych ubrań dla załogi, 280 kilogramów sprzętu oraz 127 kilogramów narzędzi przeznaczonych do wykorzystania w spacerze kosmicznych, w tym również kompletny skafander EVA. Na pozostały ładunek składają się komponenty komputerowe i inne elementy potrzebne do sprawnego funkcjonowanie rosyjskiej części Stacji.
Wśród przywiezionych eksperymentów znajdują się między innymi żywe organizmy, przechowywane w specjalnych chłodniach i zamrażalnikach, przeznaczonych do badań mechanizmów zachodzących w ciele ludzkim, a także eksperymenty fizyczne, przeznaczone do badań Ziemi, demonstratory technologiczne oraz mające posłużyć w edukacji. Unikalną cechą pojazdu Dragon jest również możliwość sprawdzania zakończonych eksperymentów na Ziemię – po zakończeniu misji pojazdu, planuje się sprowadzenie na Ziemię około 530 kilogramów ładunki, będącego właśnie tego rodzaju eksperymentami, które następnie zostaną poddane dalszym badaniom już na Ziemi.
Niezwykle istotnym aspektem obecnej misji będzie również pierwsza próba sekwencjonowania genomu w mikrograwitacji za pomocą specjalnie zaprojektowanego, miniaturowego urządzenia.
Powrót pojazdu planowany jest za około pięć tygodni, kiedy ma się on odłączyć od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i po deorbitacji wylądować w Oceanie Spokojnym.
(NASA)