Firma Airbus zaproponowała koncepcję Adeline jako sposób częściowego odzysku pierwszego stopnia i sposób na obniżenie kosztu startów rakiet.
Wraz z wejściem firmy SpaceX do sektora kosmicznego, branża rakiet nośnych zaczęła doświadczać transformacji. Dotychczas prawie wszystkie rakiety są i były używane tylko raz, bez żadnych elementów wykorzystywanych wielokrotnie. Oznacza to duże koszty startu, co przekłada się na duże ceny dla operatorów satelitarnych, często liczonych w setkach tysięcy dolarów za każdy kilogram dostarczony na orbitę.Firma SpaceX od kilku lat pracuje nad odzyskaniem całego pierwszego stopnia rakiety Falcon 9. Obecni i przyszli konkurenci tej firmy, po pewnym okresie niezdecydowania, rozpoczęli własne programy różnych form odzysku pierwszego stopnia swoich rakiet. Przykładowo, amerykański United Launch Alliance (ULA), zaproponował dla nowej rakiety Vulcan odzyskanie jedynie przedziału silników rakietowych, które są najdroższą częścią rakiety. W podobnym kierunku swoje prace skierował europejski koncern Airbus.
Tuż przed targami lotniczymi Le Bourget 2015 Airbus zaproponował rozwiązanie o nazwie Advanced Expendable Launcher with Innovative engine Economy (Adeline). Ma to być forma częściowego odzysku pierwszego stopnia rakiety – jedynie silniki by wracały na Ziemię. Odmiennie jednak od sposobu odzysku silników pierwszego stopnia rakiety Vulcan, Adeline byłoby wyposażone w skrzydła oraz napęd śmigłowy. Pozwoliłoby to na kontrolowany powrót i lądowanie na pasie lądowym. Poniższe nagranie prezentuje koncepcję Adeline.
Firma Airbus twierdzi, że zintegrowanie Adeline z nową europejską rakietą Ariane 6 powinno obniżyć koszty startu o 20-30%. Adeline może być gotowa do lotu za 10 lat, o ile Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wyrazi zainteresowanie finansowaniem dalszych prac badawczo-rozwojowych. Jak na razie Airbus we własnym zakresie finansował podstawowe prace nad małym modelem Adeline.
W tej chwili wydaje się być prawdopodobne, że kolejna dekada w branży rakietowej będzie miała kilka głównych trendów rozwojowych: małe rakiety dla małych satelitów, szybsze przygotowanie sprzętu do startu oraz ponowne użycie przynajmniej części pierwszego stopnia rakiety. Te trendy powinny doprowadzić do obniżenia kosztów wynoszenia ładunków na orbitę o kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt procent.
(SN)