Zapraszamy do relacji „na żywo” ze startu rakiety Falcon 9R v1.1 z sondą DSCOVR. W czasie tego lotu dojdzie do drugiej próby odzyskania pierwszego stopnia na platformie morskiej. Start zaplanowany jest obecnie na 12 lutego na godzinę 00:03 CET.
Z czego wynika parowanie ciekłego tlenu po zatankowaniu go do rakiety? To kontrolowany proces?
Hubert Bartkowiak on
Wynika z praw fizyki 🙂 Tak samo będzie parował wrzątek nalany do termosu. Proces jest kontrolowany o tyle, że nadmiarowi gazowego tlenu daje się ujście i do ostatniej chwili uzupełnia się brak, jaki w wyniku parowania powstaje. Tutaj przykładem może być chłodnica samochodowa. Wlewu chłodnicy nie należy odkręcać przy rozgrzanym silniku, bo zgromadzona tam para może wystrzelić korek wlewowy.
Wojtek on
Może źle zadałem pytanie :). Wiem, dlaczego paruje ciekły tlen. Chodziło mi bardziej o to, dlaczego tlen w stanie gazowym zostaje wypuszczany stopniowo ze zbiorników. Rozumiem, że z jakiegoś powodu niekorzystny jest tlen w stanie gazowym w zbiorniku?
Hubert Bartkowiak on
Obecność sama z siebie nie jest groźna. Gaz musi być upuszczany, aby jego ciśnienie nie uszkodziło zbiornika. Takie zbiorniki są cienkościennymi cylindrami z aluminium, które muszą być utrzymywane pod odpowiednim ciśnieniem, aby wytrzymać obciążenia podczas lotu. Do momentu startu nie ma on innego ujścia, jak to zapewnione przez konstrukcję rakiety, a nigdy do końca nie wiadomo jak długo rakieta będzie musiała stać na stanowisku.
Wojtek on
Dziękuję za wytłumaczenie!
Tofas on
NASA wie, jak utrzymać publikę w napięciu… Mam nadzieję, że w przypadku jutrzejszego startu poprawi się pogoda także w rejonie lądowania (oby!) członu nr 1. Gdyby start odbył się dzisiaj, istniało ryzyko, że SpaceX będzie musiał zrezygnować z testu ze względu na warunki pogodowe w tamtym rejonie.
Paweł on
A tu nie ma kolizji. Czy jest SpaceX jest w stanie jednocześnie obsługiwać start i powrót Dragon CRS-5.
Bartek on
Świetne są te relacje ze startów. Bardzo mi się podobają, choć właściwie nie wiem dlaczego tak pasjonują mnie starty rakiet. Jest w tym coś niezwykłego. Cały ten kosmos, rzeczy, które tam są, tajemnica którą skrywa wydają się być czymś co trudno sobie wytłumaczyć.
Jacek on
Awaria radaru kontroli lotów wydaje się na tyle poważny, że powinieneś się uzbroić się w cierpliwość… A tak aportem życzę dobrych wrażeń.
0pako0 on
Powodzenia. Mam nadzieję że tym razem uda się lądowanie dolnego stopnia.
Slavin on
Będę bardzo trzymał kciuki nie tylko za lądowanie 1 stopnia Falcona 9 v1.1 na barce, lecz także za podwójny restart drugiego stopnia napędzanego pojedyńczym silnikiem Merlin 1D vacuum. Jest to krytyczne dla dotarcia sondy DSCOVR do punktu libracyjnego L1 – 1,5 miliona km od Ziemi. Jeżeli drugi stopień F9 v1.1 z powodzeniem wyśle sondę DSCOVR do L1 to otwiera się droga do wysyłania również sond międzyplanetarnych o masie do 2,5 tony tą tanią i jak na razie niezawodną rakietą nośną. Można by wtedy wysyłać niewielkie ładunki na Księżyc np. w ramach projektu Google Lunar X Prize a także sondy do bliskich Ziemi planetoid. Falcon Heavy ma mieć identyczny drugi stopień lecz z racji trzech baterii 1 stopni F9 v1.1 mógłby wysyłać ładunki o masie do 16 ton na Księżyc lub do 11 ton na Marsa lub może nawet niewielką 1-tonową sondę do zewnętrznego Układu Słonecznego bez asysty grawitacyjnej.
Gelo on
Właśnie – trzeba liczyć na to, że prywatne firmy umożliwią dalszą eksplorację kosmosu, bo to może ją przyśpieszyć i ułatwić wielokrotnie 🙂 Nadzieja też w miniaturyzacji. Ciekawe jak z tą prognozą, że niedługo CubeSaty będą wysyłane znacznie dalej.
lukas on
9 lutego nie stycznia
Grzegorz on
Chyba na 9 lutego?
Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Jeśli nie zgadzasz się na używanie cookie, opuść stronę lub zablokuj zapisywanie cookie w ustawieniach przeglądarki. Zgadzam sięWięcej
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
17 komentarzy
Ile czasu DSCOVER zajmie transfer do L1 ?
Podróż zajmie ok. 4 miesięcy.
przekazy video falconów są extra 🙂 najlepsze
Z czego wynika parowanie ciekłego tlenu po zatankowaniu go do rakiety? To kontrolowany proces?
Wynika z praw fizyki 🙂 Tak samo będzie parował wrzątek nalany do termosu. Proces jest kontrolowany o tyle, że nadmiarowi gazowego tlenu daje się ujście i do ostatniej chwili uzupełnia się brak, jaki w wyniku parowania powstaje. Tutaj przykładem może być chłodnica samochodowa. Wlewu chłodnicy nie należy odkręcać przy rozgrzanym silniku, bo zgromadzona tam para może wystrzelić korek wlewowy.
Może źle zadałem pytanie :). Wiem, dlaczego paruje ciekły tlen. Chodziło mi bardziej o to, dlaczego tlen w stanie gazowym zostaje wypuszczany stopniowo ze zbiorników. Rozumiem, że z jakiegoś powodu niekorzystny jest tlen w stanie gazowym w zbiorniku?
Obecność sama z siebie nie jest groźna. Gaz musi być upuszczany, aby jego ciśnienie nie uszkodziło zbiornika. Takie zbiorniki są cienkościennymi cylindrami z aluminium, które muszą być utrzymywane pod odpowiednim ciśnieniem, aby wytrzymać obciążenia podczas lotu. Do momentu startu nie ma on innego ujścia, jak to zapewnione przez konstrukcję rakiety, a nigdy do końca nie wiadomo jak długo rakieta będzie musiała stać na stanowisku.
Dziękuję za wytłumaczenie!
NASA wie, jak utrzymać publikę w napięciu… Mam nadzieję, że w przypadku jutrzejszego startu poprawi się pogoda także w rejonie lądowania (oby!) członu nr 1. Gdyby start odbył się dzisiaj, istniało ryzyko, że SpaceX będzie musiał zrezygnować z testu ze względu na warunki pogodowe w tamtym rejonie.
A tu nie ma kolizji. Czy jest SpaceX jest w stanie jednocześnie obsługiwać start i powrót Dragon CRS-5.
Świetne są te relacje ze startów. Bardzo mi się podobają, choć właściwie nie wiem dlaczego tak pasjonują mnie starty rakiet. Jest w tym coś niezwykłego. Cały ten kosmos, rzeczy, które tam są, tajemnica którą skrywa wydają się być czymś co trudno sobie wytłumaczyć.
Awaria radaru kontroli lotów wydaje się na tyle poważny, że powinieneś się uzbroić się w cierpliwość… A tak aportem życzę dobrych wrażeń.
Powodzenia.
Mam nadzieję że tym razem uda się lądowanie dolnego stopnia.
Będę bardzo trzymał kciuki nie tylko za lądowanie 1 stopnia Falcona 9 v1.1 na barce, lecz także za podwójny restart drugiego stopnia napędzanego pojedyńczym silnikiem Merlin 1D vacuum. Jest to krytyczne dla dotarcia sondy DSCOVR do punktu libracyjnego L1 – 1,5 miliona km od Ziemi. Jeżeli drugi stopień F9 v1.1 z powodzeniem wyśle sondę DSCOVR do L1 to otwiera się droga do wysyłania również sond międzyplanetarnych o masie do 2,5 tony tą tanią i jak na razie niezawodną rakietą nośną. Można by wtedy wysyłać niewielkie ładunki na Księżyc np. w ramach projektu Google Lunar X Prize a także sondy do bliskich Ziemi planetoid. Falcon Heavy ma mieć identyczny drugi stopień lecz z racji trzech baterii 1 stopni F9 v1.1 mógłby wysyłać ładunki o masie do 16 ton na Księżyc lub do 11 ton na Marsa lub może nawet niewielką 1-tonową sondę do zewnętrznego Układu Słonecznego bez asysty grawitacyjnej.
Właśnie – trzeba liczyć na to, że prywatne firmy umożliwią dalszą eksplorację kosmosu, bo to może ją przyśpieszyć i ułatwić wielokrotnie 🙂 Nadzieja też w miniaturyzacji.
Ciekawe jak z tą prognozą, że niedługo CubeSaty będą wysyłane znacznie dalej.
9 lutego nie stycznia
Chyba na 9 lutego?