Zakończona została tegoroczna kampania przelotu solarnym samolotem poprzez Stany Zjednoczone. Pomimo powstania pęknięcia na skrzydle samolotu udało się pomyślnie zakończyć ostatni, trwający nieco ponad 18 godzin przelot z lądowaniem na lotnisku JFK w Nowym Jorku.
Udane lądowanie oznacza przypieczętowanie nowego osiągnięcia w historii – pierwszego przelotu samolotu z jednego wybrzeża Ameryki Północnej na drugie bez wykorzystania ani jednej kropli paliwa. Ostatni przelot zrealizowany został na odcinku Waszyngton (Dulles) a Nowym Jorkiem. Pilotem na ostatnim odcinku przelotu był współtwórca inicjatywy Solar Impulse – André Borschberg.
Tegoroczna kampania o nazwie „Across America 2013” rozpoczęła się 3 maja w San Francisco w Kalifornii. Podróż na wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych zabrała 105 godzin i 41 minut. Przed osiągnięciem Nowego Jorku solarny samolot wizytował lotniska w Phoenix, Dallas, St. Louis, Cincinnati i Waszyngtonie. Za każdym razem organizowano wystawy, na których obejrzeć można było samolot. Twórcy przy tej okazji promowali wykorzystywanie czystych, efektywnych i odnawialnych źródeł energii, takich jak baterie słoneczne.
W czasie przelotu do Nowego Jorku odkryto (za pomocą kamery z lecącego w pobliżu helikoptera) na spodniej stronie lewego skrzydła rozdarcie o długości 2,5 metra. Sytuację tę przeanalizował zespół i stwierdził (po dostarczeniu kolejnych materiałów), iż uszkodzenie nie powinno przeszkodzić w bezpiecznym lądowaniu samolotu i pilota. Zespół potwierdził, że było to jedno z tych unikalnych doświadczeń, które pozwoli na lepsze przygotowanie do kolejnej kampanii w 2015 roku – przelotu dookoła świata.
(SI)
{module[346]}