Pecha Kucha [CZYT. PECZAKCZA] to nazwa, która pochodzi z języka japońskiego. Na angielski tłumaczy się ją chit-chat, co po polsku oznacza nieformalne i przyjacielskie gadu-gadu. Dziś w całym zachodnim świecie Pecha Kucha to nazwa szczególnego rodzaju prezentacji multimedialnej. W czasie Otwarcia Planetarium odbędzie się pierwsza astronomiczna Pecha Kucha pod tytułem „Moje niebo” („I ty możesz uprawiać astronomię”). Siedmiu entuzjastów amatorów zadzierania głów do góry opowie o swoich pasjach. Dowiemy się, jak odkrywać komety, pozyskiwać materię z kosmosu oraz uwieczniać piękno bezkresnego Wszechświata w trudnej sztuce astrofotografii.
Czemu Pecha Kucha jest wyjątkowa? Bo ma bardzo specyficzny format: musi składać się z 20 slajdów pokazywanych po 20 sekund każdy. Razem cała prelekcja zajmuje 6 minut 40 sekund. To zapewnia, że pokaz ma dynamiczną formę i spójną, esencjonalną treść.
Kto wymyślił Pecha Kuchę? Architekci: Astrid Klein i Mark Dytham w 2003. To oni ustalili regułę 20×20 (20 slajdów po 20 sekund) i nadali spotkaniom taką nazwę. Dziś Pecha Kucha staje się coraz bardziej popularna w wielu kręgach: biznesie, sztuce, nauce.
Pecha Kucha wpisuje się w ogólnoświatowy trend mikroprelekcji. Dziś najbardziej znaną marką jest TED (7 ,12, 18 min.) i jego wersje eksportowe TEDx (organizowane także w Polsce: Warszawa, Kraków). Inna znana formuła to Ignite (20×15).
Mówcy Pecha Kucha na otwarciu planetarium w Centrum Nauki Kopernik:
1. Karol Wójcicki – gospodarz spotkania. Na co dzień pracuje w Planetarium Niebo Kopernika. 19 czerwca opowie o akcji liczenia gwiazd. Dowiemy się: kto brał w niej udział i co z niej wynikło.
2. Michał Kusiak – sonda kosmiczna SOHO obserwuje Słońce i robi mu zdjęcia. Dzięki tym zdjęciom pasjonaci odkrywają nowe komety. Michał Kusiak ma na swoim koncie już 120 takich odkryć i jest pod tym względem leaderem Polski. Zdetronizował Heweliusza, który długo był królem komet, bo odkrył ich aż 12.
3. Adam Jesionkiewicz – pan od astrofotografii. W tej pasji sztuka łączy się z nauką. Ale to chyba nikogo nie dziwi. W końcu spoglądanie w niebo inspirowało artystów od zarania dziejów. Dziś Adam Jesionkiewicz nie tylko patrzy w gwiazdy, ale robi fenomenalne zdjęcia kosmosu.
4. Paweł Maksym – przez wiele lat pracował w Planetarium w Łodzi. Jego pasją są obserwacje zakryć gwiazd przez planetoidy. Organizuje eskapady w Polskę, aby „upolować” kilkunastosekundowe wyciemnienia gwiazd. Po co? Bo dzięki zrobionym w chwili zaćmienia zdjęciom można opisać kształt planety.
5. Aleksander Cieśla – prekursor szkiców astronomicznych w Polsce. Opracował niezwykłe (proste i efektowne) techniki szkicowania, z których korzystają miłośnicy astronomii w całym kraju.
6. Przemysław Żołądek – obserwator meteorów, jeden z twórców Polskiej Sieci Bolidowej. Jedyny człowiek w Polsce, który potrafi wyznaczać trajektorię przelotu meteorów i miejsca potencjalnych spadków meteorytów. Po co to robi? Tak stara się pozyskiwać materię z kosmosu.
7. Janusz Wiland – prezes warszawskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. Bardzo doświadczony i uznany popularyzator astronomii. Specjalizuje się w własnoręcznym wykonywaniu teleskopów. Stworzył ich kilkadziesiąt. Swoje umiejętności przekazał już wielu młodym miłośnikom astronomii w całej Polsce. W czasie Otwarcia Planetarium spróbuje zyskać kolejnych.
Redakcja serwisu Kosmonauta.net serdecznie dziękuje Panu Karolowi Wójcickiemu za przesłany tekst.