Pierwsze szkolenia ESA na temat zderzeń z astroidami

1

ESA i dwa kraje przećwiczyły scenariusz postępowania na wypadek zderzenia kosmicznej skały z Ziemią.

ESA i urzędy zarządzania kryzysowego z dwóch państw UE przećwiczyły 25 listopada scenariusz postępowania na wypadek zderzenia kosmicznej skały z Ziemią.

Obiekty typu NEO mijające Ziemię - wizja artystyczna

Obiekty typu NEO mijające Ziemię – wizja artystyczna / Credit: ESA – P.Carril

Postępowaniu w razie wykrycia asteroidy zmierzającej w naszą stronę poświęcone było dwudniowe szkolenie, które odbyło się w listopadzie 2014 r. Wzięli w nim udział  eksperci z programu Świadomości Sytuacyjnej w Przestrzeni Kosmicznej (Space Situational Awareness, SSA) ESA i przedstawiciele instytucji zajmujących się zarządzaniem kryzysowym w krajach europejskich.

Były to pierwsze takie ćwiczenia w historii Europejskiej Agencji Kosmicznej. W ich ramach ćwiczono procedury – od odliczania do uderzenia – jakie należy podjąć w przypadku wykrycia różnej wielkości obiektów bliskich Ziemi, tzw. near Earth object (NEO).

Kurs zakładał uderzenie fikcyjnej, ale jak najbardziej prawdopodobnej, asteroidy o średnicy między 12 a 38 metrów, lecącej z prędkością 12,5 km/s. Mniejszy z rozmiarów odpowiada wielkości asteroidy z Czelabińska, większy – asteroidzie tunguskiej z 1908 roku.

Uczestniczące w szkoleniu drużyny musiały zdecydować, co zrobić w pięciu kluczowych momentach: na 30, 26, 5 i 3 dni przed oraz na 1 godzinę po uderzeniu.

„Przewidywanie skutków i zniszczeń wywołanych jakimkolwiek uderzeniem asteroidy wymaga wzięcia pod uwagę ogromnej liczby zmiennych. To czyni takie symulacje bardzo złożonymi” – mówi Detlef Koschny, kierownik ds. NEO w biurze SSA.

Model teleskopu do znajdywania obiektów NEO, budowanego dla ESA

Model teleskopu do znajdywania obiektów NEO, budowanego dla ESA / Credit: ESA & Compagnia Generale dello Spazio CGS

„Trzeba wziąć pod uwagę m.in. wielkość, masę, prędkość i kąt uderzenia, a także skład asteroidy. Nie powinno to jednak przeszkodzić Europie w opracowaniu wszechstronnego zestawu środków, które mogłyby zostać powzięte przez władze krajowe, a które byłyby na tyle elastyczne, aby zapobiec wielu możliwym skutkom takiego uderzenia” – komentuje.

„Pierwszym krokiem jest badanie obiektów NEO i skutków zderzeń z nimi oraz zrozumienie ich naukowych podstaw” – dodaje Koschny.

ESA buduje także specjalne teleskopy mające ułatwić wypatrywanie tego typu zagrożeń. Powstają one m.in. przy udziale polskiej firmy Creotech Instruments.

Więcej na polskich stronach ESA.

Jeden komentarz