Konsultacje posłużą określeniu celów naukowych i technologicznych potencjalnej polskiej misji księżycowej oraz możliwości realizacji misji z wykorzystaniem kompetencji i know-how polskiego sektora kosmicznego.
Głównymi założeniami „Polskiej misji księżycowej” które będą stosowane zarówno na etapie konsultacji, jak i realizacji w dalszym okresie to:
- Zaprojektowanie i wykonanie jednej lub więcej części misji, np. lądownika, łazika lub elementu orbitalnego.
- Wykorzystanie w maksymalnym stopniu technologii i kompetencji dostępnych w podmiotach polskiego sektora kosmicznego;
- Udział podmiotów przemysłowych oraz naukowo-badawczych z obszaru eksploracji planetarnej, w tym Księżyca, co powinno prowadzić do budowania długoterminowej współpracy między ośrodkami naukowymi i przemysłem w Polsce.
Podczas każdej z potencjalnych misji ma zostać przeprowadzony eksperyment naukowy, np.: pomiar, zobrazowanie, badania parametrów fizykochemicznych lub demonstracji w warunkach księżycowych innowacyjnych technologii rozwijanych przez krajowy przemysł kosmiczny.
Zgodnie z założeniami, projekt polskiej misji księżycowej powinien przyczynić się do rozwoju polskich kompetencji w zakresie badania eksploracyjnego i do wzrostu know-how podmiotów z Polski i opracowania przez nie przełomowych technologii, a także podniesienia ich innowacyjności i konkurencyjności na arenie międzynarodowej.
Termin zakończenia Wstępnych Konsultacji Rynkowych przewidywany jest na 7 lipca 2022 r.
Studium wykonalności na realizacje „Polskiej misji księżycowej” ma powstać w terminie do 30 listopada 2023 roku.
21 komentarzy
Wątek moskiewski jest tez w przypadku Prezesa.
Po jakie licho na pierwsza swoją konferencje udał się do Rosji???
https://www.iafastro.org/biographie/grzegorz-wrochna.html
Dyskusja pokazuje, że większość osób zainteresowanych sektorem kosmicznym w Polsce to przedszkolaki. I tylko potrafią narzekać, że nie dostali wiaderka i łopatek do piaskownicy. Zajmijcie się wreszcie czymś w czym naprawdę możemy być pionierami i liderami a nie naśladowaniem krajów, które już pół wieku wcześnie zrealizowały program. Odkrywanie koła na nowo nie ma najmniejszego sensu. Nie uda nam się pokonać firm takich jak NASA czy SpaceX. No po prostu nie.
Za to możemy już teraz opracować technologie, o których inni jeszcze nie myślą. Np. rozwijać technologie kosmicznego górnictwa czy rolnictwa – tak aby w chwili gdy inni stworzą wielkimi nakładami system komunikacji z Księżycem lub Marsem – powiedzieć im “a teraz korzystajcie z naszych osiągnięć bo jesteśmy najlepsi”.
Przyszła działalność w Kosmosie nie będzie polegać na posiadaniu monopolu na wszystko przez jeden kraj. Stanie się czymś bardziej powszechnym, gdzie na zasadzie partnerstwa czy wolnego rynku będzie się wykorzystywało technologie tych, którzy są liderami.
Więc bądźmy najlepsi. Znajdźmy takie działy gdzie możemy i zróbmy to.
nie pozostaje nic innego jak się z Tobą zgodzić …
tyle tylko, że dobre chęci trzeba przepisać na mechanizmy w polskiej administracji, a tam niestety bryndza – nie ma z kim o tym gadać, czy to delegacja do ESA czy POLSA to sami eksperci co nawet nie rozumieją podstawowego słownictwa (ale jakie za to ego) = taki mamy kraj co zamiast wskazywać na stanowiska w administracji najlepszych z nas mamy … jakiś potworki …
dla przykładu aktualna grupka trzymająca władzę w POLSA nie ma żadnych tytułów, artykułów (w dziedzinach w których tytułują się ekspertami) i zachowują się jak swego rodzaju dilerzy narkotykowi – mamy publiczną kasę będziemy ją dzielić na naszych zasadach a “małpki z przemysłu i nauki” będą tańczyć jak im zagramy 🙂
Do Ceres i Ines: Nie bronię bynajmniej obecnego kierownictwa Polsa (wręcz przeciwnie 🙂 ), ale dla porządku zwracam uwagę, że oni tylko twórczo kontynuują i wzbogacają praktyki znane od dawna w Agencji – prezes-licencjat mianowany ze złamaniem ustawy czy legendarny pan pułkownik sam siebie wyznaczający na pełniącego obowiązki prezesa… A co do firm przejadających publiczne pieniądze, w tym kilkadziesiąt milionów dotacji z NCBiR, to dla mnie osobiście zdecydowanym numerem jeden jest inny podmiot, bardzo głośny medialnie ale o zerowych realnych kompetencjach i osiągnięciach technologicznych. Prezes tej firmy należy do Rady Polsa (również z oczywistym złamaniem ustawy, co przyznało samo MR w odpowiedzi na poselską interpelację) i bardzo nerwowo reaguje na jakiekolwiek wątpliwości, czy jego satelity umieszczone na orbicie faktycznie działają 🙂
Revo ?:)
Przy takich budżetach dowolna politechnika zrobiłaby to lepiej a tak … to mamy wynoszenie kostek aluminium w kosmos = sukces na miarę czasów PISu
Tia. Revo. Super firma, która przechodzi od jednego wirtualnego sukcesu do drugiego. Najzabawniejsze były te ich kontakty z Dworczykiem, które wypłynęły w ramach przecieków. Polska misja na Marsa :). A jeszcze lepsza była ta współpraca z Grenoble. Teoretycznie z Francją, ale satelita był francusko-rosyjski. Tak drodzy państwo technologia nanosatelitów opracowana przez Revo otarła się o Uniwersytet Moskiewski. Inna sprawa, że chyba coś nie zagrało w tej misji… Podobnie jak w innych. A teraz prezes jak czytam niezgodnie z ustawą siedzi sobie w radzie agencji i doradza…
Hehe. Ale z osobników, którzy się tutaj wypowiadają, to w większości są sfrustrowani impotenci. Ludzie, którzy mieli swoje 5 minut w administracji publicznej i się okazało, że nie potrafią tam przetrwać. A do przemysłu się nie nadają. Na naukowców za to mają zbyt marne wykształcenie. Teraz wspominają z rozrzewnieniem swoją dawną wielkość, narzekając na wszystko i wszystkich dookoła. Tych wszystkich, którzy zmarnowali im karierę. Dosłownie – wszystkich…
Nick stopień i Paczek wskazuje na Chodzika 🙂 ale forma wypowiedzi to raczej znaczy Członek Rady POLSA z Revo, Prezes firmy która nie ma ani jednego/lub bardzo mało kontraktów w ESA czy nawet w POLSA (nie umie odpowiedzieć prawidłowo na przetarg).
Wolałbym porozmawiać merytorycznie a nie obrażając innych. Wrzucanie ludzi do ścieku tak ja tu Pan czyni jest metoda „dość wschodnią” – niestety praktyka powszechna za tej władzy. Dla przypomnienia każda władza kiedys się kończy a skręcanie przetargów pod konkretne podmioty ma swoją wagę prawną. Bez wątpienia Revo złamało co najmniej zasady etyki i kultury (Prezes to nawet wielokrotnie – słoma z butów) ale są też przesłanki sadzić ze i PRAWA (działania w NCBR, promowanie VirginOrbit) – dla jasności dotyczy także nadzorującej administracji 🙂
Może przyszedł czas na chwilę refleksji nad wydatkowaniem publicznych pieniędzy w kontekście kodeksowym?
Wymiana uprzejmości pomiędzy byłymi a obecnymi pracownikami Polsa na tym forum jest zawsze fascynująca i zarazem pouczająca 🙂
A co do kwestii kontroli wydatkowania środków przez NCBiR, unikania duplikacji i ponoszenia odpowiedzialności za ewidentne udokumentowane nieprawidłowości to polecam raport NIK z kontroli projektów badawczo-rozwojowych dla wojska – tam szczegółowo opisano, jak to się wszystko “kręci”, w kosmosie jest pewnie tak samo. I co? Ano nic, sprawa jak zawsze się rozmyła, winnych brak, konsekwencji też.
Zwróć uwagę na Revo i od razu strumień chamstwa od Prezesa. Zachowanie tak samo powtarzalne jak awarie jego satelitów – pogratulować konsekwencji :):):)
Na posiedzeniu komisji sejmowej padło – jak zawsze – wiele obietnic i ambitnych planów, zarówno merytorycznych, jak i finansowych (prawie 3 miliardy złotych dla polskiego sektora kosmicznego, bez wliczonej całej składki do ESA), ale jakoś nie było konkretów skąd na to wszystko będzie kasa?
Więc spokojnie Asiu, obstawiam że koniec końców nikt tej kasy nie dostanie, a Polsa dalej będzie jeździć po całym świecie za pieniądze polskich podatników i opowiadać o swoich ambitnych pomysłach na przyszłość 🙂
Mam wrażenie, że w zeszłym roku było już kilka studiów wykonalności zarówno rakiet, jak i misji kosmicznych. Czy z tych studiów nic nie wyszło? Jeśli tak to ok. Poszukujmy kolejnych idei. Ale jeśli jednak propozycje z zeszłego roku były interesujące i wpisywały się w potrzeby państwa (przecież inaczej studia w tych konkretnych kierunkach nie byłyby realizowane!) to może zacząć ich realizację zamiast rozpisywać kolejne papierowe studia wykonalności? No nie wiem, na przykład wybrać według Agencji jeden najlepszy projekt z zeszłego roku i ten 1-2 mln złotych, które pewnie są planowane na papiery przeznaczyć na zrealizowanie fazy B1 misji. Tak to się zazwyczaj robi w ESA i innych agencjach kosmicznych.
Tak byłoby w normalnej Agenturze ale nie w tej. W tej trzeba robić kolejne bo wybór czegokolwiek z pierwszej tury zawęziłby do najlepszych a przecież tego nie chcemy. Chcemy tak aby wszyscy byli „w kieszeni” Prezesa 😉
Warto przypomnieć, ze studia trwają od 2015 roku i nic z nich nie wynika – 7 lat studiowania, to tak jak co poniektórzy z pracowników POLSA 😉 Każda praca inżynierska (zasadniczo 4 lat studiowania a praca inżynierska trwa około 1 roku) kończy się większa wartością dodaną niż studia POLSA. Jaki promotor taka praca, patrz Prezesik 😉
Hej ciekawe co w ogóle robią pracownicy POLSA sami mogliby cos napisać?
Jeśli tyle lat nic sensownego nie piszą to co to znaczy?:)
Bo nie chodzi o to, żeby złapać króliczka, tylko żeby go gonić 😊
Ta sytuacja ma dwie zasadnicze przyczyny – zewnętrzną i wewnętrzną, obie wspomniane w innych komentarzach. Zewnętrzna: wybór jakiegoś tematu do dalszej realizacji z powodu ograniczonych środków zaburzy „kruchą równowagę” w systemie i wywoła protesty i interwencje tych, którzy nie zostali wybrani, a tak wszyscy mają z grubsza po równo, każdy dostaje swój kawałek i jest happy… Wewnętrzna: przejście z etapu produkcji kolejnych papierów do już bardziej konkretnej realizacji wymagałoby po pierwsze posiadania przez Agencję jakiejś własnej wiedzy eksperckiej, a nie zlecania wszystkich zadań merytorycznych podwykonawcom zewnętrznym, a po drugie wiązałoby się z koniecznością osiągnięcia jakiś wskaźników, efektów – i najprawdopodobniej skończyłoby się tak, jak wdrażanie Polskiej Strategii Kosmicznej, czyli niczym 😊 Więc po co samemu sprowadzać sobie na głowę kłopoty, skoro kolejne lata można nic nie robić?
A na koniec mała ciekawostka związana z polskim udziałem w EUSST, który wywołuje tak ożywione „pyskówki” w internecie, w tym także na kosmonaucie – wniosek PL do Komisji Europejskiej też pisała firma wyłoniona w przetargu, a nie pracownicy Polsa😊 Szczegóły tutaj: https://pak.bip.gov.pl/articles/index/zamowienia-ponizej-130-000-zl/page:7
Prawda jest druzgocąca dla obecnej władzy – przez 7 lat działalności nie dorzucili pieniędzy do kosmosu co oznacza ze rzeczywiste, publiczne nakłady na kosmos wręcz spadły!!!
Obecnie Prezes POLSA i pozostali Prezesi więcej wydają na siebie niż na jakiekolwiek rozwój technologii. Innym słowy Agencja żyje przede wszystkim sobą a nie wspiera sektor – co najmniej 75% tego co dostaje Agencja powinno teafiać do sektora.
Wieść gminna niesie, że Prezesi już latają po świecie w kurtkach popodpisywanych „Prezes Polskiej Agencji Komicznej” 😉
Prezes POLSA naliczył 10 polskich satelitów 🙂
https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/transmisje.xsp?unid=A4032583B9689651C12588390041489D#
a rejestr ONZ wskazuje na coś innego:
https://www.unoosa.org/oosa/osoindex/search-ng.jspx?lf_id=
Takich kwiatków w jego wypowiedzi jest dużo więcej…
No po prostu szał … 😉
Agencja od swojego utworzenia nieustanie konsultuje, robi studia wykonalności (papiery) o intelektualnie miałkiej wartości, ocenia je swoimi specjalistami co mają dosłownie ZEROWE przygotowanie i doświadczenie w branży itd. itp. a teraz cały ten CYRK tylko przyspiesza.
Obecnie po ponad roku urzędowania Prezesa Wrochny naklepali studia w ubiegłym roku i teraz realizują kolejny wysyp studiów. Ten Prezes, sorki 3 Prezesów) nie mają dosłownie żadnych dokonań tylko pijar i publicystyka (w wydaniu za 10-20 lat będziemy “mistrzami świata”). Studia nie zostały poprzedzone żadną analizą i dosłownie “strzelają” na chybił trafił. Tak naprawdę jest to nic innego jak rozdawanie publicznych pieniędzy po “kolegach” ale w kategoriach prawa to jest zwykła niegospodarność, teoretycznie ścigana z urzędu. Skutek będzie taki, że stworzą armię podmiotów, które będą oczekiwały kolejnych faz realizacji tych studiów i niestety nigdy się nie doczekają. Dlaczego?, ano dlatego, że budżety tych wszystkich projektów musiałyby iść w MILIARDY złotych. Panie Prezesie, tego po prostu tak się nie robi …
Ten Geniusz ze swoją świtą zwyczajnie sobie pogrywa z sektorem, próbując zadowolić wszystkich i zamydlić im oczy, że on taki fajny a prawda jest taka, że to jest nieudolna gromatka towarzysko bawiąca się polskim kosmosem.
Jak dalej ktoś tego nie widzi to niech zajrzy na stronę BIP POLSA to sam zobaczy co tam za głupoty ogłaszają (https://platformazakupowa.pl/pn/polsa/proceedings).
Gwoździem do trumny dla tego kierownictwa Agencji powinno być ogłoszenie BO/5/2022 Opracowanie ekspertyzy „Podstawy prawne wykorzystania danych satelitarnych”. Jeśli ktoś umie czytać to przeczyta, że POLSA po 8 latach działalności, posiadając teoretycznie ekspertów od obserwacji Ziemi, w tym utytułowanych Prezesów 😉 co się przecież znają na kosmosie, Agencja prosi o ekspertyzę, którą studenci prawa zajmujących się kosmosem omawiają na max. 2-3 godzina zajęć. Tzw. “”problem” jest znany i opisany w literaturze i bardzo dawno temu rozwiązany. Ekspertyza ma zerową wartość gdyż wszystko jest w podręcznikach dot. prawa kosmicznego i to w początkowych rozdziałach. To co robi POLSA jest po prostu STRASZNE – jak ktoś z ESA czy UE (ale też z innych państw) czyta tłumaczenia tego co my ogłaszamy to łapie się za głowę. Stworzenie tak niekompetentnej grupy ludzi w instytucji jakby nie brać poziomu Rządowego świadczy tylko, że żyjemy w państwie z tektury.
Ponawiam zatem pytanie, które już niejednokrotnie było zadawane na tym forum – PO CO NAM TAKA AGENCJA?
W temacie jestem słaby, ale prezesem takiej instytucji powinien być ktoś kto cos podobnego prowadził na świecie a nie “ludzie prezesa” którzy nie mają kontaktów, praktyki i merytorycznej wiedzy (bynajmniej nie chodzi o akademicką wiedzę). Przykro patrzeć jak traktowane są nasze pieniądze. Ale nie tylko tam.