Roskosmos chce zacieśnić więzi z Chinami

4

8 kwietnia, w rozmowie z rosyjskim Kanałem Pierwszym Dimitrij Rogozin ogłosił, że Roskosmos będzie szukał współpracy z Chińską Narodową Agencją Kosmiczną (CNSA).

Niedawno donosiliśmy o wypowiedziach, w których szef Roskosmosu groził zerwaniem stosunków z zachodnimi agencjami kosmicznymi. Wspominaliśmy również o tym, że w wywiadzie dla chińskiej telewizji Rogozin wyraził zainteresowanie współpracą z CNSA. Jak donosi indyjski portal Republic World, w piątkowym wywiadzie na Kanale Pierwszym szef rosyjskiej agencji kosmicznej wspominał, że głównym celem Roskosmosu jest dobro kraju i że „projektów jest zbyt wiele i są zbyt wielkie, aby sankcje mogły na nie wpłynąć”. Sankcje nie zatrzymają też Rosji przed pracą na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Rogozin zaznaczył, że „połowa naszej pracy jest związana z zapewnieniem Ministerstwu Obrony niezbędnego zgrupowania orbitalnego i oczywiście strategicznych międzykontynentalnych pocisków balistycznych. To podstawa naszej tarczy przeciwrakietowej”, ale wspominał również o cywilnych zadaniach Roskosmosu, jak nawigacja, telewizja cyfrowa, oraz komunikacja i obserwacja kosmiczna. Praca nad wykonaniem tych zadań będzie wymagała „restrukturyzacji akcentów”.

Rogozin oznajmił, że Rosja będzie odtąd rozwijać relacje z krajami, które nie popierają zachodnich sankcji. Wiele z tych krajów – według Rogozina – to również potęgi kosmiczne, takie jak Chiny czy Indie. Już 4 kwietnia szef Roskosmosu powiedział w wywiadzie dla chińskiej telewizji, że Rosja i Chiny mogą wspólnie zbudować moduły stacji kosmicznej Tiangong.

Jeśli chodzi o chińską stację kosmiczną, możemy również omówić budowę niektórych wspólnych modułów. Aby być przyjaciółmi w kosmosie, najpierw trzeba nawiązać przyjaźń na Ziemi, a Rosja i Chiny są przyjaciółmi na Ziemi.

Według Ośrodka Studiów Wschodnich, Chiny z jednej strony nadal są partnerami strategicznymi i ekonomicznymi Rosji, z drugiej jednak strony zachodnie sankcje sprawiły, że Chińska Republika Ludowa nie może doprowadzić do otwartego konfliktu między NATO a Rosją. Bardziej otwarte poparcie dla Rosji może pogorszyć sytuację ekonomiczną Chin i ich stosunkom z Zachodem. Dlatego od początku inwazji Chińska Republika Ludowa nawołuje do dialogu i „deklaruje chęć odegrania konstruktywnej roli w rozwiązaniu konfliktu, a także nawołuje do uszanowania integralności terytorialnej ukraińskiego państwa, jednak bez oznak dystansowania się od Rosji czy krytykowania jej.”

Co się jednak tyczy współpracy Roskosmosu i CNSA, to już od jakiegoś czasu ma ona miejsce. Jeszcze w styczniu tego roku Rosja i Chiny podpisały porozumienie w sprawie zbudowania stacji badawczej na Księżycu. O tym, czy Roskosmos będzie odtąd rozwijał swoje projekty we współpracy z CNSA zamiast ESA, dowiemy się w najbliższym czasie.

(ZP)

4 komentarze

  1. Strategiczne ICBMy jako element tarczy przeciwrakietowej – to wyraźny objaw majaczenia tego faszysty, myli spodnie z kiecką.

  2. Nie chcą, ale nie mają wyboru, bo jeśli zostaną sami to ich program kosmiczny będzie mógł konkurować co najwyżej z koreańskim… Tym północnym 😉