Zastanawialiście się kiedyś, jak naprawdę jest z podróżami międzygwiezdnymi? Czy na dłuższą metę nie są one tylko nierealnym marzeniem, ponieważ organizm ludzki będzie stanowił dla nich ograniczenie? A jeśli tak, to czy w konsekwencji będą one dostępne tylko dla automatów wyposażonych w sztuczną inteligencję? A może zmiany, które zostaną poczynione w biologicznej strukturze człowieka pozwolą nam kiedyś na takie wyprawy?
Już 15 lutego (wtorek) o godz. 17:30 podczas webinaru “Podróże międzygwiezdne i ich wpływa na człowieka a transhumanizm*” spróbujemy odpowiedzieć na te pytania. Nasi goście przedstawią Wam temat z punktu widzenia nauki, transhumanizmu oraz literatury science fiction.
W wydarzeniu wezmą udział:
- Ewa Borowska: Prezeska Extremo Technologies, doktorantka na Uniwersytecie Warszawskim, reprezentująca Stowarzyszenie Innspace.
- Łukasz Marek Fiema: Pisarz i publicysta, przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiej Fundacji Fantastyki Naukowej.
- Mateusz Łukasiak: Prezes Polskiego Stowarzyszenia Transhumanistycznego i członek Rady Nadzorczej Polskiej Fundacji Fantastyki Naukowej.
- dr Marcin Kowalczyk: Kulturoznawca, członek Rady Programowej Polskiej Fundacji Fantastyki Naukowej.
Webinar poprowadzi Małgorzata Popiel, sekretarz Stowarzyszenia Innspace.
* Dlaczego kosmos i transhumanizm są bliskimi sobie tematami? Opuszczenie przytulnej Ziemi, misje kosmiczne i życie w sztucznych habitatach niesie za sobą ogromne komplikacje i koszty dlatego, że nasze ciała mają bardzo konkretne oczekiwania co do warunków zdrowego i optymalnego funkcjonowania. Problem ten możemy rozwiązywać próbując dostosowywać otoczenie do wymagań naszego ciała, ale jak zaczęli zwracać uwagę autorzy SF od połowy XX w. być może rozsądniejszym, a być może nawet koniecznym warunkiem eksploracji kosmosu będzie modyfikacja samych astronautów. Transhumanizm jest ideą mówiącą o tym, że nie powinniśmy traktować obecnego stanu gatunku ludzkiego w kategorii „osiągniętego celu”, ale raczej procesu który nie zakończył się, a dzięki zarówno ewolucji biologicznej jak i nowym narzędziom technologicznym będzie mógł być pchnięty w kierunku, który uznamy za słuszny. Transhumanizm podkreśla zatem konieczność dyskusji na takie tematy jak genetyczna, mechaniczna czy farmakologiczna modyfikacja człowieka tak, aby mógł w sposób optymalny spełniać wyznaczane sobie cele. Zadaje również pytania związane z interakcjami człowieka z technologią, ich wzajemnymi stosunkami i wpływami oraz szukaniem i definiowaniem granicy modyfikacji za którą nie zobaczymy już człowieka.
Organizatorami webinaru są Stowarzyszenie InnSpace, Polska Fundacja Fantastyki Naukowej oraz Polskie Stowarzyszenie Transhumanistyczne.
Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/1619998858355022
2 komentarze
Bardzo ciekawy temat. Pisałam już parę artykułów z pogranicza nauki i filozofii w tematyce lotów kosmicznych do innych gwiazd. Na pewno z punktu widzenia technicznego potrzebujemy 2 rzeczy: pokonania bariery długości życia, oraz “statku” – biosfery, który posiada pełny recycling, tzn takiego, z którego NIC się nie wydostaje, w zasadzie nawet ciepło – taki rodzaj niemal “czarnej dziury”. Trasy o długości 10.000 dla osób bez granicy długości życia nie są problemem. Problemem jest kurczenie się zasobów próżni. Przydałby się dodatkowo trzeci system – tj jakiś rodzaj gromadzenia np. wolnych atomów wodoru z przestrzeni. Mając spełnione te dwa (trzy) elementy każda cywilizacja staje się “kosmiczna”. Warto zauważyć, że jeśli inne cywilizacje istnieją i używają takich technik, stają się dla nas praktycznie niewidoczne. Problem w tym że prawdopodobnie nie istnieją.
zapomniałaś jeszcze o jednym – prędkości owego statku “biosfery”.
jeśli ma on się przemieszczać w tempie np sondy voyager to zgodnie z tym co napisałaś musiał by być to rodzaj arki noego w wersji perpetuum mobile który przez tysiące jesli nie miliony lat ma podtrzymywać … no właśnie życie biologiczne lub układy cybernetyczne.
a podobno informacja w formie cyfrowej jest strasznie nietrwała. w sieci może przetrwać 10 – 15 lat potem się degeneruje. obrazy pdf, pliki tekstowe etc. chyba że do długotrwałych misji zostaną użyte inne sposoby zapisu danych albo będą co jakis czas odtwarzane . jak cyfrowa rekonstrukcja starych filmów.
zycie biologiczne natomiast nie znosi stagnacji i podlega ciągłej ewolucji. oby przedsięwzięcie nie skończyło sie jak w filmie “pandorum”:) chaos i obiektywna bezcelowość typowa dla układów biologicznych. im dłuższy okres trwania misji kosmicznej tym bardziej zaciera się jej sens,cel i przeznaczenie. każda misja kosmiczna jest tylko narzędziem zaspokojenia naszej ciekawości. emanacją naszych obecnych celów i zainteresowań. planowanie misji mających trwać dłużej niż 100 lat jest bardzo ryzykowne. nie wiadomo czy nawet jeśli zakończy się sukcesem to będzie jeszcze komu skorzystać z informacji które prześle.
misja którą scharakteryzowałaś to nie misja badawcza a co najwyżej “ziemska skrzynka pamięci” . pomnik świadczący a naszym istnieniu. nic więcej.
jeśli misja międzygwiezdna ma mieć cel typowo naukowy (jak Cassini czy Galileo) to musi przebiegać w podobnej skali czasu. a to oznacza gigantyczną prędkość przemieszczania. np do najbliższej gwiazdy w 20 – 30 lat. obecnie nie ma takich technologi z wyjątkiem działa magnetycznego. na inne trzeba będzie czekać pewnie do przyszłego stulecia jeśli nie wyginiemy do tego czasu.
obecnie sondę można wystrzelić z prędkoscią 20 -30% prędkości światła za pomocą działa magnetycznego . ale jeśli po drodze natknie się na chmurkę pyłu – roztrzaska się o nią. gdy doleci na miejsce praktycznie nie da się jej zatrzymać i w pobliżu interesującego nas obiektu spędzi dosłownie kilka chwil. (oby fotki obcych planet nie były rozmazane)
no i ostatni problem. sonda taka poleci w głąb kosmosu i będzie lecieć póki w coś nie uderzy. oby nie była to zamieszkana planeta lub statek obcej cywilizacji która może uznać to za akt wojny. ( nawet mała sonda uderzająca z taką prędkością może przebić planetę na wylot i narobić dużych szkód). także tego.