Starship i Super Heavy – aktualizacja

14

Elon Musk przedstawia złożone pojazdy Starship i Super Heavy.

W nocy z 10 na 11 lutego (czasu CET) Elon Musk przedstawił aktualizację planów i prac SpaceX związanych z pojazdami Starship i Super Heavy. Jakie nowe informacje tym razem przedstawiono?

 Pierwsza prezentacja modelu pojazdu Starship nastąpiła pod koniec września 2019. Druga prezentacja była początkowo przewidywana na październik 2020 – jednakże dopiero w nocy z 10 na 11 lutego 2022 Elon Musk po raz drugi przedstawił pojazd Starship. Tym razem na szczycie stopnia Super Heavy!

Prezentacja Staship i Super Heavy – 10/11 lutego 2022 / Credits – SpaceX

Według Elona Muska pojazdy Starship i Super Heavy to krytyczny element dla umożliwienia kolonizacji Marsa. Obecne systemy rakietowe nie będą w stanie dostarczyć wystarczającej ilości zapasów, by umożliwić utrzymanie bazy (albo raczej miasta!) na Czerwonej Planecie.

Możliwości nośne floty pojazdów Starship i Super Heavy / Credits - SpaceX
Możliwości nośne floty pojazdów Starship i Super Heavy / Credits – SpaceX

Wg Elona Muska pewnego dnia Mars może być taki jak Ziemia – i “powinniśmy tego dokonać”.

W aktualnej wersji rakieta Starship ma długość 50 metrów, średnicę 9 metrów i jest w stanie wynieść od 100 do 150 ton na orbitę okołoziemską (w zależności od orbity). Z kolei stopień Super Heavy ma długość 69 metrów i średnicę także 9 metrów. Ciąg Super Heavy przekracza ponad dwukrotnie ciąg rakiety Saturn V. Super Heavy będzie używać 33 silników.

Cechą wyróżniającą Super Heavy jest możliwość powrotu na Ziemię – ale dokładnie na wyrzutnię! Lądowanie nie ma następować na platformie morskiej czy na lądowisku, ale za pomocą specjalnych chwytaków na wyrzutni startowej.

Ważną częścią całego systemu ma być zdolność do przetaczania paliwa na orbicie, dzięki czemu w ramach kilku startów jeden pojazd jest przygotowywany (na orbicie) do dalszego lotu z pełnymi zbiornikami.

Skąd miałby Starship + Super Heavy startować? Niestety w USA nie ma zbyt wiele możliwości – albo Floryda albo wybrzeże Teksasu. Na Florydzie wzrośnie ilość startów (nie tylko firmy SpaceX, ale np. w ramach programu Artemis czy innych firm), zatem SpaceX woli rozbudowywać bazę w Teksasie (Boca Chica). Niemniej jednak starty Starshipów i Super Heavy z Florydy także są planowane.

W najbliższym czasie SpaceX planuje serię startów Starship dla wyniesienia satelitów konstelacji Starlink. Średnioterminowo SpaceX i NASA współpracują w ramach powrotu człowieka na Księżyc – Starship będzie lądownikiem załogowym.

Co ciekawe, Elon Musk sam przyznaje że będzie “kilka wpadek po drodze”. Trzeba przyznać, że nieudane lądowania SpaceX często są spektakularne.

Polecamy wątek na Polskim Forum Astronautycznym dotyczący firmy SpaceX (wątek prowadzony od 2010 roku!). Prace nad pojazdem StarShip są komentowane w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.

(PFA, S-X)

14 komentarzy

  1. Asinus Inter Pares on

    Ej Wy frustraci … już nawet nie można komentarza napisać, bez narażania się na bluzgi na Polskę i Polaków.
    Przecież JSC napisał tylko, że koszty katastrofy na wyrzutni będą dużo większe niż poza nią – cóż w tym obraźliwego?

    • Porównaj przypadki poniższe …

      1. koszty katastrofy samolotu na lotnisku są większa niż poza lotniskiem?
      2. koszty eksplozji samochodu na parkingu większe niż na polu?
      3. koszty COVIDowca bez maski w autobusie pełnym ludzi większe niż na spacerze w lesie?

      chyba się zgodzisz? Latasz, jeździsz samochodem i autobusem?

      z przypadkami
      1. dobrze zorganizowany system lotniczy ogranicza katastrofy na lotnisku do minimum – da się
      2. samochód dobrze zaprojektowany nie wybucha a jeśli wybucha to nie jest to wina techniczna a wybryki chuliganów załatwiają kamery, system dostępowy czy policja – da się?
      3. jak wszyscy covidowcy wsiadą do autobusu w maskach a jeszcze cześć się zaszczepi – da się?

      Innymi słowy JSC użył słowa CHOJRACTWO a to zwykła inżynieria bezpieczenstwa, taka dziedzina nauki?

      Wiec nie JSC nie tworzy rzeczywistości wirtualnej/fale newsa, ze inżynierowie z USA to szaleńcy. Bo właśnie zachował się jakby nie widział ze ludzie tworzą systemy techniczne, które musza spełniać określone normy co powoduje ze jego laptop jeszcze się nie przegrzał.

      Może Ciebie to nie irytuje ale mnie tak bo to chyba forum branżowe a nie wpisy na wp, onecie czy zaklęcia rządu oparte o przeczucia a nie dane (np. pandemia się skończyła, inflacji nie ma itp)

      • Asinus Inter Pares on

        Frustracja do kwadratu – znowu odniesienia do pandemii, rządu i inflacji, zupełnie w oderwaniu od tematu. Zresztą ten portal i tak już umiera – dyskusje toczą się tylko na tematy pozamerytoryczne. To nie jest żadne forum branżowe, tylko portal z popularnonaukową tematyką, ukierunkowany na astronautykę. Nie ma powodu się nadymać.

        • Problem był dość prosty – czy to co proponuje Musk to chojractwo ? – ludzie od kilku dni tłumacza Ci ze to inżynieria bezpieczenstwa. Ty z kolei dalej brniesz i upierasz się ze niby „pozamerytoryczne” podszywając to „potęgowaniem” nie za bardzo rozumiem twoja tezę.

          Przeprowadzono tutaj bardzo fajna dyskusje jak się podchodzi do Inzynierii bezpieczenstwa w Polsce i w USA i jakie są wnioski. Proponujesz zabić temat czy co? Argumenty, które wyprowadziłeś sa kategorii pozainżynierskiej i trudno z nimi dyskutować. Kto Cię właśnie ocenił ze pleciesz do innych źródeł takiego formy dyskusji – nie zrozumiałeś? Tak naprawdę problem jest taki ze nie oceniamy rzeczywistości w sposób ekspercki ale w oparciu o bezpodstawne opinie. W taki sposób nigdzie ani jak kraj ani każdy z nas zawodowo nie dojdziemy.

          Co do samego forum. Jest ono przede wszystko otwarte – jedyne takie w kraju gdzie nie cenzuruje się treści i jak ktoś cos pisze z czym się nie zgadzam to mogę skomentować – tutaj dziękuje redakcji. Inne portale takie jak np. space24 to tylko komunikaty pisane na zamówienie i lokowanie. Nikt tu sie nie nadyma ale sie po prostu z toba nie zgadza jak i Johnson Space Center.

      • (…)koszty katastrofy samolotu na lotnisku są większa niż poza lotniskiem?(…)
        Gdyby ta katastrofa zaorała jedyny pas startowy, z którego może korzystać dany model samolotu to gwarantuję ci, że szkody będą nie powetowane.

        (…)Bo właśnie zachował się jakby nie widział ze ludzie tworzą systemy techniczne, które musza spełniać określone normy co powoduje ze jego laptop jeszcze się nie przegrzał.(…)
        A mimo wszystko jak zobaczyłem odcinek (…)Katastrof w przestworzach(…) o katastrofie w Dubrovniku to aż złapałem się za głowę… etatowy kandydat na Air Force One nie miał czanej skrzynki!

  2. Zdefiniuj chojractwo 🙂
    Ww. to system techniczny, który podlega licencjonowaniu przez Office of Space Transportation, na który daje się licencje na starty zgodnie z warunkami technicznymi i modelowaniem pod względem technicznym i bezpieczenstwa.

    A teraz porównaj sobie polski „kompleks” 😉 satelitarny rakietowy – bez żadnego nadzoru technicznego, to jest chojractwo. Eksperci z POLSA, z których żaden nie ma nawet podstawowego kursu rakietowego firmują strzelania rakiet na polskich poligonach a satelity SatRevo rejestrowane na Polskę nie przechodzą żadnej procedury weryfikacji w nadzorze technicznym.

    Innymi słowy można strzelać rakietami, które mogą zboczyć z kursu i walnąc w czyjaś stodołę (zreszta zdarzenia takie miały nawet miejsce) w ośrodki miejskie a satelity mogą zawierać cokolwiek w tym np. broń masowego rażenia, kulki stalowe czy tez mogą przetrwać przejście przez atmosferę stwarzając ryzyko dla ludzi, bez żadnych standardów i certyfikacji – nikt niczego nie sprawdza a odpowiedzialność prawna spoczywa na kraju.

    Tak naprawdę w Polsce większe wymagania techniczne stawiane są rejestracji samochodow tzw samoróbek niż obiektom kosmicznym.Tak naprawdę stajemy się coraz bardziej państwem zacofanym ze szczątkowa kultura techniczną.

      • Naprawdę przywołane przykłady nijak się maja do nominalnego projektu Starshipa i wieży. Oczywiście na etapie projektu będą wychodziły różne rzeczy ale nigdy nie nazwałbym tego chojractwem. Dwie katastrofy wahadłowców byly związane nie z problemami konstrukcyjnym ale nadzorem nad odbiorem elementu i eksploatacja.

        Nie znalazłem danych Starshipa ale na pewno zakładana ilość krytycznych awarii na ilość godzin lotu czy startów jest znacznie niższa niż w przypadku wahadłowców.Nie mówiąc już o tym ze te lekcje zostały w USA odrobione i są uwzględniane w standardach Office of Space Commercial Transportation. Patrząc z perspektywy czasu latanie wahadłowcem to było chojractwo do tego stopnia ze wycofano je z eksploatacji

        Np. tu masz artykuł:
        https://ntrs.nasa.gov/api/citations/20190002249/downloads/20190002249.pdf

        • A czyż nadzór nad odbiorem elementu i eksploatacja nie jest cześcią procesu podlegającego licencjonowaniu pod ISO itp?

          • Space Shuttle nie byl statkiem komercyjnym a naukowym. Innymi słowy normy miała dochować NASA i to ona zawiodła. Dla urządzenia naukowego można poluzowywać normy bo odpowiedzialność spoczywa na państwie, podobnie inne kwestie z stanowiskiem startowym czy wydzielaniem przestrzeni powietrznej.

            Co innego w procesie komercyjnym normy musza bardzo dobrze określone w konsekwencje zupełnie inne. Przypomnę jeszcze ze SS odbył pierwszy lot w 82 roku – przez 40 lat trochę się zmieniło 🙂

          • (…)Innymi słowy normy miała dochować NASA i to ona zawiodła.(…)
            Skoro NASA lekceważyła zauważone usterki to nie chojractwo tylko (…)Bóg nauki tak chciał(…)?

  3. (…)Lądowanie nie ma następować na platformie morskiej czy na lądowisku, ale za pomocą specjalnych chwytaków na wyrzutni startowej.(…)
    Ale to chyba już chojractwo… o ile platformę i lądowiska w razie czego można spisać na straty, to wyrzutnia to integralna część podstawowej działalności firmy.

    • Nie ma jak posłuchać eksperta z Polski 🙂

      Wielki świecie (SpaceX i podobni) latacie regularnie w kosmos ale się mylicie. My Polscy co “latamy na drzwiach od stodoły od lat a na Księżycu jesteśmy od czasów Twardowskiego”, co mamy wybitnych naukowców i inżynierów, i Agencję Kosmiczną lub inaczej Wielkiego Słomianego Misia, My Wielkie Lachy znad Wisły wiemy lepiej. Na naszych “liczydłach” wyszło, że się nie da, to się nie da i już.

      Z tą samą żelazną logiką twierdzimy, że My jeszcze Wam pokażemy, jak się buduje rakiety, satelity, samoloty, samochody, okręty, lodzie podwodne, elektrowni atomowe, elektronikę, aplikacje, uzbrojenie i w ogóle wszystko.

      Tymczasem, nic, odłownie zero, z tego co kupujesz do swego domu nie pochodzi z Polskich firm. Jedyne z czego nas znają na świecie to: wódka, kiełbasa, papież, warcholstwo i poświęcanie się za frajer. W kosmosie odstajemy nawet od Czechów, a pod względem satelitów odstajemy też od Bułgarii i Białorusi a rakiety to mamy w planach na 100km soniczną (od 5 lat mówią, że już za momencik) z ILOT – przypomnę istnieje od 1926 roku!?

      • Na takie dictum mogę odpowiedzieć tylko tak:
        Protasiuk też regularnie sterował samolotem… a jakoś do Smoleńska doszło.