25 lutego br. dr Michał Wierciński został powołany przez ministra rozwoju i technologii Piotra Nowaka na stanowisko wiceprezesa Polskiej Agencji Kosmicznej. Nowy wiceprezes POLSA odpowiadać będzie za współpracę z przemysłem.
Wiceprezes Wierciński jest absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego oraz Akademii Obrony Narodowej. Od 2005 r. związany jest z sektorem obronnym oraz kosmicznym. Pracował m.in. w Sztabie Generalnym WP, gdzie uczestniczył w procesie zaangażowania Polski w formowanie grup bojowych UE. Od 2009 r., jako główny specjalista w Ministerstwie Obrony Narodowej, zarządzał międzynarodowymi projektami badawczymi, realizowanymi w ramach Europejskiej Agencji Obrony oraz Organizacji NATO ds. Nauki i Technologii. W 2011 r. uczestniczył jako współautor w opracowaniu Strategii działań resortu obrony narodowej w obszarze badań i technologii obronnych.
W 2015 r. rozpoczął pracę w sektorze technologii kosmicznych, jako dyrektor rozwoju polskiego oddziału hiszpańskiej grupy inżynieryjnej Sener, a następnie dyrektor Biura Technologii Kosmicznych i Satelitarnych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej S.A. W tym czasie, jego portfolio projektów obejmowało m. in. technologie sterowania rakiet, rozwój narodowych zdolności satelitarnego rozpoznania obrazowego, a także offset związany z budową nowoczesnego laboratorium dedykowanego testom układów naprowadzania pocisków rakietowych.
Po odejściu z PGZ w 2021 r. objął stanowisko pełnomocnika dyrektora Sieci Badawczej Łukasiewicz – Instytutu Lotnictwa ds. technologii rakietowych, skupiając się m.in. na zagadnieniach transferu technologii na potrzeby rozwoju rakiet suborbitalnych we współpracy z Ukrainą.
Od 2021 r. jest ekspertem Komisji Europejskiej przy Europejskim Funduszu Obrony w zakresie projektów kosmicznych.
Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) jest agencją wykonawczą MRiT, powołaną w 2014 r. Jej zadaniem jest wspieranie polskiego przemysłu kosmicznego poprzez realizację priorytetów Polskiej Strategii Kosmicznej. POLSA współpracuje z międzynarodowymi agencjami oraz administracją państwową w zakresie badania i użytkowania przestrzeni kosmicznej. Odpowiada za promocję polskiego sektora kosmicznego w kraju i za granicą.
POLSA prowadzi również działania związane z informacją i edukacją nt. wykorzystania technologii satelitarnych (m.in. nawigacji, obserwacji i komunikacji) w gospodarce, administracji i w życiu codziennym.
27 komentarzy
Hej Flame’mie
Proponuje poczytać ostatnia Radę Ministerialna https://www.esa.int/Newsroom/Press_Releases/Press_release_from_Eurospace_and_ESA bo chyba cos Ci się w tej ESA rozjeżdża.
Przypomnę tez ze Space Safety obejmuje misje Hera, ADRIOS, L5, Automatic Collision Aviodance. A na następna rade było dużo innych misji (np. obserwacja środowiska księżyca – zderzania, RVPO, misji na asteroidę itd). Wyglada żarem ze nawet siedząc w ESA dobrze się trochę rozejrzeć przed stawianiem tez, nieprawdaż? A tak swoją drogą macie tam takie stanowiska jak „Head Specialist”? :):):)
Świetnie. Tylko jak to jest związane z dyskusją, która się toczy odnośnie inwestycji w naziemną sieć SST? Bo to, ze GMV, SENER, czy inne typowo polskie firmy wezmą jakiś komponent misji HERA, to jest oczywista oczywistość. A co do stanowiska, to niestety nie ma takiego. Zdaje się, że ESA nie zatrudnia socjologów, historyków, czy politologów. No chyba, że na stanowiskach związanych z PR-em. A jak to jest w Polsce?
Kolego dość nieprecyzyjnie latasz po tematach – raz rozmawiasz o SST raz o bezpieczeństwie kosmicznym, raz w wymiarze finansowych raz luźno łącząc bezpieczeństwo kosmicznie łącznie z SST raz oddzielnie, zdecyduj się o czym piszesz bo ciężko dyskutować.
Dla porządku spraw – SST, składa się z trzech warstw sensorycznej, przetwarzania i usługowej. Sensory SST dotyczą także sensorów kosmicznych. Aktualnie SST przechodzi w STM. Innymi słowy będzie egzekwować regulacje kosmiczne – wydawać polecenia zmiany “kursu”, wymagać instalacji zautomatyzowanych systemów unikania kolizji oraz monitorować operacje kosmiczne (operacje serwisowania orbitalnego, montażu orbitalnego, ruchu Ziemia-Księżyc). W zakresie tematycznym SST optyczne jest bardzo bliskie obserwacji NEO i kwestiom obrony planetarnej oraz charakteryzacji składu mineralnego takich obiektów. To w kwestii połączeń tematycznych z innymi dziedzinami.
Oczywiście w zakresie technologicznym jest spójny z innymi zastosowania. Sensory kosmiczne SST nie odbiegają od innych technologii obserwacji obiektów, są zbliżone do zastosowań np. EO. Technologia przetwarzania sygnału czy z teleskopów na Ziemi czy z kosmosu jest ta sam, podobnie można być mówić o kamerach, radarach i innych elementach technologicznych (inny zakresy widma).
Czyli innymi słowy masz to zdania podstawowe i trend oraz zastosowana pochodne. Nie da się budować megakonstelacji oraz nowej ekonomi kosmicznej bez systemów SST – jest to warunek konieczny takich aktywności. Ponadto sam system SSA generuje także nowe rynki kosmiczne, jak masz dokładny system SSA to możesz generować nowe usługi. Można też podejść do tego w ten sposób – dlaczego USA mogą budować konstelacje satelitarne, bo mają precyzyjne informacje o położeniu obiektów kosmicznych. Europa taki system dopiero buduje.
Od strony finansowej to proszę wskaż wielkość inwestycji w SST w POLSCE w relacji do innych w polskim kosmosie, jak wejdziesz w szczegóły to wcale nie jest to nr jeden. Program Space Safety w ESA to nie tylko SST, SST stanowi tam nie więcej niż 1/3 – więc łącznie jednego z drugim to nadużycie. ESA np. realizowała program SSA od chyba 2009 roku pobudowała m.in. dwa radary ale także później w ramach 3 party programs pobudowała trzecie dla Hiszpanów, teleskop FlyEye (IT- technologiczne jest również dla SST), rozwijała Core Software, rozwijała SBSSA itp. – dzięki tym inwestycjom mamy takie firmy jak GMV, Airbus, TAS IT/FR, które mają przewagi na rynku w obszarze SST. Jak policzyć skumulowaną inwestycję ESA w SSA to okaże się, że POLSA jak ma 3-5% to wszystko. To podsumowanie inwestycji kraju w obszar. Swoją drogą ESA twierdziła, że Europa powinna wybudować radar SST za 1mld euro.
Również jak policzysz względnie na rynku polski porównując np. z inwestycję w EO czy rakiety, to SST jest również daleko za nimi. Dyskusja która powinna się odbywać to raczej dlaczego budujemy 4 systemy rakietowe równolegle albo dlaczego realizujemy od lata 4 różne systemy EO bez jakichkolwiek podstępów. SST przynosi konkretne wyniki, zwiększa zwrot składki Polski do ESA, obniża koszty wynoszenia i operacji satelitarnych – w tym dla nieświadomych operatorów którzy myślą, że dane o położeniu obiektów “spadają z nieba” i nic nie kosztują.
Jakoś dane EUSST są wykorzystywane również W TYM RÓWNIEŻ PRZEZ ESA.
Ja kończę ten wątek bo nie używasz żadnych argumentów – twoje tezy nie mają pokrycia w faktach, a używanie kwot bez relacji do czasu trwania grantu bez znormalizowania skali względem innych inwestycji jest zwyczajnie stronnicze.
Pytanie do forumowiczów bardziej niż ja zorientowanych w temacie SSA/SST – czy ktoś może podać wiarygodny i całościowy bilans kosztów i korzyści dotychczasowego zaangażowania PL w ten temat. Ile pieniędzy w ciągu ostatnich 5 lat Polska na ten cel wydała (chodzi mi o pieniądze publiczne w dowolnej formie, czyli składkę do ESA, granty z NCBiR, wydatki Polsa i ewentualne inne)? A ile zyskała (np. wartość netto grantów z EUSST, tzn. po odliczeniu polskiego wkładu, inne?)?
Takie samo zestawienie powinno być np. dla rakiet, bo ten wątek chyba się na forum najczęściej pojawia, ewentualnie EO. I dopiero wtedy można poważnie dyskutować, czy i co się bardziej opłaca – tu dochodzi też oczywiście kwestia dalszych perspektyw rynkowych, ale najpierw trzeba wiarygodnie i pełnie policzyć dotychczasowe koszty, a tego nie ma…
Wkład #1
https://conference.sdo.esoc.esa.int/proceedings/sdc7/paper/242/SDC7-paper242.pdf
FLAMEBIUSZ
Jak pracujesz w ESA to zazdroszczę ale nie masz wglądu w nasze polskie piekiełko :), pozwól ze Ci wytłumaczę o co tu naprawdę chodzi …
1. POLSKA za aktualnej administracji zmierza raz tu a raz tam, a tak naprawdę odchodzi całkowicie arbitralne i bez odpowiedzialności dzielenie pieniędzy na swoich. Kraj nam zdziczał i znaczna większość „środowiska kosmicznego” dość łatwo wyciąga środki z jednej szufladki wkładając do swojej nie realizując żadnej linii programowej.
2. Jak jesteś w ESA to chyba zapomniałeś o czterech podstawowych filarach programu ESA z którym jeden dotyczy Space Safety co dokładnie obejmuje SSA i robotykę kosmiczna, serwisowanie orbitalne, montaż orbitalny itp. wiec nie tylko SSA wiec … mijasz się z prawda
3. rynek SSA dane – proszę przeczytaj trochę sprawdź w USA Open Architecture Data Repository i podobne rzeczy w EUSST – innymi słowy rynek się komercjalizuje (sprawdź Exoanalytic, AGI, Numerica, Privateer itp.). Było tak z komunikacja, stało się z rakietami, dzieje z obserwacja Ziemi, teraz możemy wsiąść do SSA ale bijemy się wzajemnie. Większość eksploatowanych przez polskie podmioty lini komercjalizacji to ślepe zaułki. Co więcej ustawa Akademii Kopernikańskiej definiuje Agencje Kosmiczna jako byt naukowy – dokładnie przeciwnie niż na świecie gdzie większość inicjatyw ma charakter publiczno-prywatny lub całkowicie prywatny.
4. czy trzeba dokładać do programow UE? Znowu jest to nieprawda. Jeśli program i jego produkty są własnością UE to w 100% są finansowane z UE – patrzę Galileo i Copernicus. Także w zakresie programu badawczego większość działań jest 100% finansowana przez UE. Jedynie tam gdzie są potencjał komercjalizacji lub produkty pozostają własnością państwa dokłada się. W przypadku EUSST dokłada się aby np. polski teleskop nie został teleskopem UE. Znowu się dziwię bo w ESA są podobne zasady – w ESA tez się dokłada do niektórych programow – a zasadniczo wszystkie srodki w ESA to i tak srodki narodowe.
4. W sprawie innych rynków to może podpowiesz polskiej gawiedzi gdzie powinni inwestować – na rakiety poszło ok 100mln złoty; składka do ESA min. 120 mln zł rocznie i idzie na Bóg wie co, przypomnij jakie osiągnięcia? Innymi słowy dopuszczalna jest teza „udział Polski w ESA jedt bez sensu”?
5. Co do okładania sie w polskim SSA to patrz punkt 1. Jak widzisz świństwo to możesz udawać ze nie widzisz. Dla tych co tu piszą to jedyna metoda opisywania rzeczywistości jaka jest gdy czy aparat państwa ustawiony jest pod prywatne interesy. Uważam ze uczciwy człowiek musi odpowiadać na świństwa. Masz szczęście ze pracujesz dla Agencji ESA gdzie jest cos takiego jak etyka bo w Polsce możesz uczciwie pracować a nawet harować i przyjdzie jeden z drugim od Mateuszka lub innego pajacyka i Cię nie ma. Przejmą twój dorobek i będą mówił ze to oni – to sie dzieje naprawdę, w takim „cywilizowanym” kraju żyjemy. Możesz tez tworzyć latami firmę wygrywajaca kontrakty w ESA a przyjdzie człowiek dokładnie znikąd i przejmie Twoj udział w tynku publicznym – będzie inwestował w taki kraj czy wolisz robić interesy z zachodzenie? Nie wierzysz to spytaj swoich kolego z ESA, którzy pracowali z POLSA.
6. Czy SSA sie jakoś bardzo wyróżnia? Nie sądzę, są po prostu rzeczy których czas nie zatrze – jak ktoś jest świnia w garniturze to dla sprawnego oka dalej będzie świnia, a dla niewprawnego trzeba przypomnieć z kim ma do czynienia.
7. Ostatnie, jest konflikt na Ukrainie i całe SSA powinno obserwować satelity innych państw i co sie dzieje … patrz punkt 1 🙂
Niestety podejście „góry” jak np. :
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,28196251,specustawa-a-w-niej-wrzutka-bezkarnosc-urzednikow.html#s=BoxMMtImg3
jest powielane także na dole = POLSA
chociaż w tym wypadku Agencji jest to jednocześnie i góra i dół – Prezes jest byłym Wiceministrem :(, tak nam wprowadzono politykę do kosmosu i stad ten bur…
Informacja z sieci – Polsa przechodzi pod nadzór MEiN na mocy projektu o Akademii Kopernikańskiej: https://sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=PROJNOWEUST&NrKadencji=9&Kol=D&Typ=UST
Pięknie! Jest to zgodne z postulatami Waszymi drodzy przyjaciele. W końcu agencja będzie podlegać systemowi nauki w Polsce i w ten sposób sprofesjonalizuje się całkowicie! W końcu system alokowania pieniędzy będzie w dobrych rękach. Rękach profesjonalistów. Tak jak jest to na całym świecie.
Akurat na świecie jest różnie 🙂 Nie problem jest z podlegloscią ale profesjonalizmem. Wcale nie jest tak ze w kosmicznej nauce jest jakiś większy profesjonalizm niż w przemyśle rzekłbym, ze jest dokładnie odwrotnie 🙂 Faktem jednak jest ze nauka strukturalnie filtruje głupotę choć nie w 100%.
Agencja była już raz wojskowa (podlegała pod KPRM ale zarządzana przez wojsko), jest w podległości ministerstwa ds. gospodarki a teraz będzie w nauce. Jak w nowym resorcie się nie uda to opcje się wyczerpują 🙂 Trzymam jednak kciuki aby tylko nie zapomnieli ze nauka nie jest dla samej nauki!
Kto będzie odpowiadał za politykę kosmiczna – aktualnie jest to gospodarka?
Proponuję nazwę Polska Agencja Teologiczno-Kosmiczna … a za główny cel działalności opracowanie kalendarza liturgicznego na Marsie … jest szansa że to się uda 🙂
Pełne poparcie, proponuje także przeniesienie centrali do Częstochowy 😉
Drogi Navigatorze. Popełniasz niestety błąd. Na Marsie pierwsi wylądują Amerykanie. Dolecą tam z Florydy. A zgodnie z prawem kościelnym, za nowo skolonizowane ziemię odpowiada diecezja, której podlega port, który opuścili kolonizatorzy. Zostawmy więc kwestie kalendarza liturgicznego tak jak bozia przykazała Amerykanom.
Człowiek zerknij sobie w zamówienie i przeczytaj ze zrozumieniem to wszystko stanie się jasne
https://platformazakupowa.pl/transakcja/578779
1. nie trzeba być specjalistą aby wiedzieć, że koledzy realizują bełkot.
2. nie życzę sobie aby w POLSA pieniądze na sprzętu wydawali idioci którzy nawet nie zrozumią co napisali, przypomnę, że pieniądze są publiczne
3. jeśli zaakceptujemy taką miernotę to to samo będzie z każdym innym przetargiem – tak samo będzie to dotyczyło satelity czy jakiegokolwiek innego przedsięwzięcia kosmicznego
4. może dla ciebie SST to bełkot ale za chwilę będziesz miał 40tys satelitów i nic nie zrobisz bez SST = nie wyniesiesz żadnego obiektu to dlatego jest takie ważne!
5. POLSA reprezentuje Polskę w programie UE, reprezentuje Ciebie i każdego innego obywatel tego kraju. Innymi słowy POLSA mówi, że Ty, ja i każdy inny Polak to idiota i mówi to do całej Europy – do CNES, DLR, ASI CDTI, ROSA itd. Co co Ci ludzie w POLSA piszą to wierutne bzdury – a czyta do KE i ww. agencje . Konsekwencje tej degrengolady będą takie, że nikt nie będzie traktował polskiego kosmosu na serio w Europie
6. Przykro mi, że Portugalia czy Rumunia umie się ogarnąć a POLSA ląduje na końcu stawki zachowując się jak Gabon.
Ale to już na prawdę wszyscy usłyszeli od Waszej przerzucającej się argumentami grupy kilka razy. Daliście bardzo dobry powód i jasny przekaz do tego, aby całą tą działkę w Agencji i w Polsce zaorać i posypać metrową warstwą soli. Nikt przy zdrowych zmysłach tego się kijem nie dotknie. A mówienie, że przyszłość Wszechświata zależy od Polski i jej zdolności w rozpoznawaniu śmieci kosmicznych, jest troszkę na wyrost. Świat doskonale sobie poradzi bez Was co cały czas pokazuje. Wylewając na siebie nawzajem wiadro pomyj pod praktycznie każdym artykułem powodujecie, że przeciętny użytkownik tego portalu zaczyna traktować polskie środowisko SST jak szaleńców i odnosicie skutek zupełnie przeciwny do zamierzonego.
Kolego:
1. nikt nie twierdzi, że trzeba tą działkę zaorać tylko, że POLSA ją zaorała = trzeba zaorać lub zreformować POLSĘ
2. nie prawdą jest, że jest to obszar niszowy, gdyż idąc tą logiką każdy obszar kosmiczny w Polsce jest niszowy, nawigacja Ziemi poziom 0, obserwacji Ziemi poziom bliski zero, komunikacja poziom równy 0, rakiety poziom bliski zero, jedynie aplikacje satelitarne (PNT+EO) oraz nauka to poziom porównywalny
3. SST to naprawę obszar w którym coś znaczymy – zerknij sobie na portal EUSST
4. każde z państwa uczestniczące w EUSST uważa to za ważny obszar a ty próbujesz być mądrzejszy – nie jesteś, nawet okazuje się, że jesteś ignorantem. Kosmos nie będzie już dzikim zachodem gdzie każdy robi co chce a będzie mocno regulowany (tak jak obecnie lotnictwo = kiedyś latano jak chce a teraz lata tak jak im każą)
5. jeśli przeczytasz dokładnie 1-4 i przemyślisz to zrozumiesz, że dokładnie to jest odwrotnie tj. SST w Polsce to jedne środowisko logiczne i rynek jest realny zarówno publiczny UE jak i komercyjny i gdzie mamy osiągnięcia – jeśli uważasz, że trzeba zaorać, to powiedz mi z jakiego jesteś obszaru a ja Ci napiszę dlaczego “twój obszar” trzeba zaorać – taka próba sił :):):)
6. problem podstawowy to jest następujący – jaka jest rola POLSA? czy POLSA wnosi jakąkolwiek wartość? (jak możesz w napisz jaką, ja nie widzę) Czy POLSA nie deformuje rynku? (ja twierdzę, że deformuje).
No i przeczytaj co napisali w POLSA bo to jest po prostu straszne, zobacz jak zdefiniowali np. “synthetic tracking” – ludzie nie potrafią nawet jednego artykułu naukowego przeczytać ze zrozumieniem? Jest tego znacznie więcej. Przetarg na 30mln zł i takie kwiatki? Naprawdę tego bronisz? Kolejne przetargi na koleje 30-50mln w kolejnych latach – o ile nas nie wyrzucą z EUSST za wyjątkowo nisko poziom merytoryczny – nie przemysłu ale administracji/POLSA 🙁
Sorry ale zachowujesz się jakbyś sam był z POLSA – Jeśli jest inaczej to proszę przejdź na dyskusję merytoryczną – ustosunkuj się do ww. argumentów
Ależ zgadzam się w 100%, że polski sektor kosmiczny jest ciut niedorozwinięty. Natomiast patrząc ile pieniędzy jest przekazywane na SST, które nie chroni kosmicznych zasobów polskich, bo takich jak słusznie zauważyłeś nie mamy, versus jakie osiąga się rezultaty to jest przykre. Polska wstąpiła do SST, w którym roku, 2017? I po 5 latach jak rozumiem z tej dyskusji jesteśmy za Rumunią i Portugalią, chociaż na początku ich wyprzedzaliśmy. Wpompowano w te działanie pewnie z 50-70% tego co ma do wykorzystania POLSA. Przez Agencję przewinęli się chyba wszyscy interesariusze programów SST. Może jednak warto uznać, że po prostu to polskie środowisko, wliczając w to POLSE, nie potrafi się odpowiednio spiąć, dogadać i zaproponować skutecznego rozwiązania. Więc dalsze ciągnięcie tematu spowoduje zmarnowanie kolejnej dużej kasy, walki koterii i psucie wzajemne krwi. Ku uciesze osób zasiadających na widowni.
A propos pieniędzy przeznaczanych na SST – według planu zamówień Polsa na 2022 rok wychodzi prawie 40 mln zł (może coś źle dodane – jeśli tak to proszę o sprostowanie bardziej zorientowanych w temacie). Żadna inna “działka” w budżecie Polsa nie ma tyle kasy, kwoty są o rząd wielkości mniejsze. Czyli jest o co walczyć 🙂
Dla porównania – nowy program wsparcia z ESA to 25 mln zł na 3 lata…
Fame, weź się ogarnij 🙂
1. rynek kosmiczny w EU do rynek publiczny i komercyjny (nie wliczaj w to R&D realizowane za nasze pieniądze w ESA)
2. ile produktów EO, PNT, COM sprzedajemy? Pomogę Ci, niewiele 🙁
3. SST to praktycznie jedyny obszar który sprzedaje REGULARNIE do Komisji Europejskiej oraz coraz częściej komercyjnie – więc jedyny zrównoważony biznes kosmiczny w tym kraju
4. Nie wpompowano w SST – 50-70% tego co ma POLSA. Prawda jest taka, że przystąpiliśmy do programu jako kraj. POLSA dostała zadanie do reprezentacji kraju i dostała dotację na realizację tego celu z MR – a nie na realizację czegokolwiek innego. Jak zobaczysz teraz inne państwa się stajają dołączyć – Grecja, Holandia, Finlandia, Czechy i inne. I wszyscy rozumieją, że pieniądze z EU trafiają do kraju. Dochodzą też środki które będą zwrócone po zakończeniu grantu (przejdą do budżetu)
5. Problem nie jest ze środowiskiem tylko z bylejakością POLSA. Nie ma problemu z dogadaniem, ale gdy np. ITWL co zrobił teleskop przestarzały technologicznie bo nie chce się uczyć jest faworyzowany przez POLSA i inne są penalizowane, to o co tu chodzi? Stare przysłowie mówi w takich wypadkach, że chodzi o kasę. Podobne z danymi z laserów, które nie nadają się do niczego (nie wnoszą wartości dodanej), teleskopy które powinny robić survey a nie robią bo POLSA tego nie umie sprawdzić, itd itp.. Każdy plecie im (POLSA) swoje bzdury a oni nie mając wiedzy co jest prawdą a co fałszem, łykają jak pelikany bo to politolodzy, ekonomiści, absolwenci administracji itd. każdy może być każdym :). A tymczasem w NASA 60% to inżynierowie.
6. Ja spojrzysz w ostatnie ogłoszenie POLSA to zrozumiesz, że nie potrafią od roku napisać żadnych parametrów jakościowych, zero standardów, zero parametrów technicznych – brak wymagań na OTA, brak na kopułę, brak na oprogramowanie, i mnóstwo innych. Czyli co robi POLSA? Ano POLSA robi to co umie, czyli trwa …. i regularnie wypłaca pensje tym którzy NIGDZIE nie znaleźli by tak dobrze płatnej pracy (ostatnio jedna Pania A. SSA podpisała się Head Specialist, to już w POLSA mamy specjalistów od głowy/neurologów – choć chyba jest coś na rzeczy 🙂
7. Taki okres w POLSA już był gdy Presem był niejaki Piotr S. zwany też Samozwańcem – skończy się jak wtedy, Wszyscy WON!
8. Tylko, że cała Europa się z nas śmieje, trochę to przerażające, że duży kraj w centrum Europy nie może robić kosmosu na poważanie :(. Dla jasności za sytuację odpowiada Minister nadzorujący (Nowak) to on odpowiada za właściwe wydatkowanie tych środków:(
9. Osobiście uważam, że Polska (tak naprawdę rada ministrów / MR) powinna przekazać to zadanie (reprezentowanie RP w programie EUSST) do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej bo POLSA to wydmuszka intelektualna. Zresztą podobne zmiany realizowane są dzisiaj między innymi w USA.
Aha warto też wspomnieć o tym, że ktoś świadomie obniża też zdolności obronne państwa – jakbyśmy żyli w II RP to “wygrali by” darmowy przejazd do Berezy, ale dzisiejsi oficerowie chyba mają to gdzieś coś tak abstrakcyjnego jak państwo, może konflikt na wschodzie kogoś przebudzi …
https://www.eusst.eu/wp-content/uploads/2021/06/eusst-smi-conference-presentation-29042021.pdf
gdzie jest Biznes? Na stronie 27.
Jak się wczytasz to nawet znajdzie dwa polskie satelity 🙂
Duże środki które niby poszły na SST to mit. Celowo na to wydano tylko kilka milionów PLN na oprogramowanie i narodowe teleskopy w Australii (można wyśledzić po przetargach). Te około 40 milionów to modernizacja sensorów (de facto stawianie nowych sensorów narodowych) w połowie finansowanych z grantu UE. Druga połowa tej kwoty to dotacja celowa, której by nie było gdyby nie członkostwo w EUSST. To nie jest tak, że POLSA mogła (historycznie) to wydać na coś innego. Teraz oczywiście jak położą przetarg to mogą próbować przekierowywać przyznaną dotację na coś innego jeśli MR zgodzi się ale to inna sprawa.
Opieranie celowości działań w SSA o posiadanie jakichś satelitów do ochrony to chybiony argument. Choć półserio można powiedzieć, że jest taka firma z Wrocławia, która kompulsywnie wynosi coś na orbitę więc jakieś narzędzia do patrzenia na polskie śmieci kosmiczne warto mieć.
Trwają amerykańskie i europejskie prace nad space traffic management (STM) i albo będziemy mieć zasoby i ekspertów i będzemy realną częścią tego systemu albo wszystko będzie dziać się bez nas. Jeśli chcemy odzywać się na temat na forum międzynarodowym to po pierwsze trzeba mieć coś do powiedzenia a po drugie trzeba mieć zasoby sensorycze i do przetwarzania (być realnym graczem w branży) by ktoś chciał na słuchać. Narodowe kompetencje w zakresie bezpieczeństwa kosmicznego są konieczne dla kraju, który ma nawet bardzo umiarkowane kosmiczne ambicje.
Polskie SSA/STM powinno być zabrane z POLSA.
Niestety w 100% prawda 🙁
Może Wice przyjrzy się wałkom swojego Prezesa Przekręciaża?
Miał zrobić 6 teleskopów – homogenicznych i surveyowych za środki z UE.
1. zrobił o opóźnieniem ponad 1 roku zrobił przetarg – dlaczego bo pseudprof. Edwin próbował zmienić zapisy grantu na firmy 6ROADs i UAM – aby nie było przetargu (przy jawnym konflikcie interesów po sam pracuje w UAM i robi w grantach 6ROADs)
2. Nie udało się zrobić w #1 to Prezes POLSA wycenę na 6 teleskopów po ok. 6 mln za sztukę, podopisywał teleskopy tracking (niezgodnie z grantem UE, gdzie są tylko survey ale na “modłę” i korzyść Edwinka)
3. Przeprowadził przetarg i na 3 z 6 zgłosił się jedne podmiot a na pozostałe NIKT, cena za każdy dużo wyższa niź 6 mln (parametry napisane bez ładu i składu a warunki realizacji karkołomne).
4. To zrobił sobie Prezes, zmienił plan w POLSA i robi z wolnej ręki https://pak.bip.gov.pl/plan-zamowien-publicznych/plan-postepowan-o-udzielenie-zamowien-na-rok-2022.html – i podwyższył cenę teleskopu o 2 mln zł.
5. Pojawia się UZASADNIONE pytanie czy to nie było planowane od początku aby nikt się nie zgłosił to przetargu (ze względu na warunki) i doprowadzić do trybu z wolnej ręki? Jakby ktoś realizował wycenę profesjonalnie to nie byłoby takich kwiatków.
6. Podobny wałek idzie w wątku z ITWL (też w ww. linku)
Wniosek: Jak tak dalej pójdzie to nasze teleskopy to będzie jeden WIELKI POTWOREK za który wydamy co najmniej 2-8 mln więcej inwestycyjnie niż jest to warte a koszty eksploatacyjne i sama obsługa będą koszmarem – STRASZNE.
Takie jest to wsparcie polskiego przemysłu nie wygrywa lepszy i tańszy ale UKŁAD – pewnie w innych kątach Agencyjki od selfi po konferencjach ten sam SYF
Mogę jednak wszystkich Prezesów Zapewnić, że sprawę będę śledzić dalej a jak przyjdzie co do czego to i przed właściwym organem (za tej czy kolejnej władzy) :):):)
Co wy się tak tutaj nieznośnie brandzlujecie tymi teleskopami. Ja rozumiem, że okładają się tutaj dwie konkurencyjne drużyny. Co więcej jedna z nich z hukiem wyleciała z Polskiej Agencji Kosmicznej parę miesięcy temu. Ale znajdźcie sobie jeden wątek, pod którym będziecie się okładać pałkami i wzajemnie się zanudzać na śmierć. Albo się spotkajcie na udeptanej ziemi i dajcie sobie (wojskowym zwyczajem) w pysk. Dla Polski, a nawet dla sektora kosmicznego, całe to SST nic nie kompletnie nie wnosi i jest to zamknięty ekosystem kilkunastu osób, a jest realizacją jedynie waszych ambicji i ego. I mówię jako osoba z zewnątrz tego środowiska.
Do Flamebiusz – pełna zgoda co do SST i Polsa 😊
Z jedną uwagą – może i dla polskiego sektora kosmicznego SST niewiele wnosi, ale za to relatywnie sporo konsumuje. Ponad ¼ polskiej składki opcjonalnej do ESA, chyba z połowę budżetu Polsa (wynoszącego ponad 40 mln zł na 2022) przez ostatnie parę lat plus planowane ok. 300 mln zł w Krajowym Programie Kosmicznym (nawet jeśli to tylko papier, bez zapewnionego budżetu).
Czyli obie frakcje mają o co walczyć 😊
Realną barierą w rozwoju sektora kosmicznego w Polsce jest to, że wszyscy w Polsce na kosmosie się znają tak jak i znają na polityce i piłce nożnej. Co widać po tych wpisach powyżej wylewjących żale na zajmowanie się “SST”. Bezpieczeństwo kosmiczne to coś znacznie więcej niż SST (obejmuje m.in. robotykę, proszę poczytać) i należy traktować to jak inne działy przez pryzmat potencjału funkcjonowania na rynku światowym i możliwość zabezpieczania funduszy m.in. z UE, ESA, czy konkurencyjnie pozyskanych kontraktów a nie “klepniętych” w ministerstwach czy “zmajstrowanych” w NCBR. Biorąc pod uwagę “oszołamiające” sukcesy polskich podmiotów w obserwacji Ziemi (Iceye się nie liczy) i środkach wynoszenia (i ile na to publicznych środków poszło?), “cwaniakom z SST” należy oczywiście powiedzieć stanowcze nie.
Budżet KPK w zakresie bezpieczeństwa kosmicznego jest czysto wirtualny. POLSA wszysto kładzie więc pieniądze z UE znikną, dotacja celowa MR wówczas też i zniknie też radar wciśnięty od czapy przez wojsko. Ale czego się spodziewać gdy pełnomocnikiem MON jest magister bodaj geodezji, wiceprezesem magister katrografii a dyrektorem departamentu bezpieczeństwa, bez konkursu, magister politologii? To Wasze “SST” zwinie się realnie do końca przyszłego roku a pozostałe środki będzie można chociażby wydać na powiększanie narodowej potęgi w zakresie obserwacji Ziemi i będzie znowu Polska mistrzem Polski.
No tak. To prawda, w Polsce jest wielu specjalistów od kosmosu. Dobrze, że od 10 lat pracuje w ESA, więc poza Polską. Między innymi przy definiowaniu ścieżek programowych, które będą aktywne po następnym spotkaniu ministrów. Więc się wypowiadam z odpowiedniego dystansu i mając odpowiednią perspektywę. Z wypowiedzi na forum wnioskuję:
– Są przynajmniej dwie grupy w Polsce, które sobie nawzajem podkładają nogi, a nawet opluwają się w internecie. Jest to troszkę wizerunkowo szkodliwe. OK. Wasza decyzja.
– Macie niesamowite przekonanie, że stanowicie ważny element w europejskim SST. Spokojnie Europa sobie bez Was poradzi, co wyraźnie pokazuje, zresztą sami to podkreślacie co jakiś czas.
– Programy EU zazwyczaj są skonstruowane w ten sposób, że wymagają odpowiedniego finansowania również z budżetu państwa. SST nie jest wyjątkiem. Jedno euro alokowane przez EU wymaga jednego euro płaconego przez polskiego podatnika. Nie jest to zarzut, bo większość programów tak wygląda, ale twierdzenie, że przynależność do programu pozwala na czerpanie z funduszy unijnych i ekonomiczny zysk nie jest do końca trafione. Na pewno opłacałoby się nam to podejście, gdybyśmy mieli silną potrzebę wykorzystania danych SST dla zabezpieczenia własnych zasobów kosmicznych. Może w przyszłości będzie to prawdą, ale teraz nie jest.
– Nie twierdzę, że w Polsce istnieją dobrze/lepiej rozwinięte działki w sektorze kosmicznym. Ale tylko ta konkretna działka wyjeżdża pod każdym artykułem i się zacietrzewia. Gdyby to były na przykład rakiety to też bym pewnie w końcu nie wytrzymał i się odniósł.