Czy satelity STORK-4 i STORK-5 działają?

11

Czy dwa najnowsze polskie satelity nie działają?

Po ponad tygodniu od wyniesienia na orbitę polskie satelity STORK-4 i STORK-5 prawdopodobnie ani razu nie nawiązały sesji łączności. Co może być przyczyną tego prawdopodobnego niepowodzenia?

Polski startup SatRevolution od kilku lat w mediach prezentuje wizje przełomowych satelitów i misji kosmicznych. Przez lata wizja podboju kosmosu przez tę wrocławską spółkę się zmieniała – aktualnie przede wszystkim prezentowana jest wizja konstelacji REC. Ta konstelacja ma się docelowo składać z aż 1024 zminiaturyzowanych satelitów, z których każdy ma mieć aż 50 cm rozdzielczości przestrzennej. Do realizacji tego celu SatRevolution otrzymał projekt z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju o wartości 53,1 mln PLN, z czego 33,4 mln PLN wynosi dofinansowanie tego Centrum.

Udany start i uwolnienie satelitów

30 czerwca 2021 rakieta LauncherOne firmy Virgin Orbit wyniosła na niską orbitę okołoziemską siedem satelitów. Wśród nich znalazły się dwa polskie satelity zbudowane i przetestowane przez SatRevolution: STORK-4 i STORK-5. Start przebiegł bez problemów i satelity zostały uwolnione na odpowiedniej orbicie.

Nagranie startu rakiety LauncherOne z 30 czerwca 2021 / Credits – Virgin Orbit

W tygodniach przed tym startem trwała szeroko zakrojona kampania medialna i reklamowa firmy SatRevolution. Pojawiły się m.in. informacje o konstelacji REC, o współpracy z Virgin Orbit (na podstawie “Memorandum of Understanding”), w tym dla startów rakiet LauncherOne z terytorium Polski oraz o “misji Andromeda” , czyli zbieraniu danych dla rolnictwa. Partnerem SatRevolution okazała się także być spółka, która rozwija technologię paneli fotowoltaicznych – dla tej spółki był/jest to chyba pierwsze podejście do branży kosmicznej. Wielu komentatorów z branży kosmicznej zauważyło, że w tych przekazach medialnych brakowało wielu szczegółów technicznych.

Od momentu startu firma SatRevolution nie opublikowała ani jednej wiadomości lub oświadczenia o statusie satelitów. Wszystkie dostępne informacje pochodzą od radioamatorów z całego świata, którzy starali się odebrać dane od STORK-4 i STORK-5.

Problemy z satelitami STORK-4 i STORK-5?

Do momentu tworzenia tego artykułu (wieczór 10 lipca 2021) radioamatorzy z całego świata z sieci SatNOGS wykonali kilkaset prób nasłuchu satelitów STORK-4 i STORK-5. Nasłuch wykonano na częstotliwości 401,1 MHz, podanej przez firmę SatRevolution. Ani jeden z nasłuchów nie zakończył się powodzeniem. Jest to zaskakująca sytuacja, gdyż zwykle tuż po wprowadzeniu na orbitę zaczyna się rozruch satelity – typowo małe satelity (np. formatu CubeSat, naukowe czy edukacyjne) przesyłają telemetrię na Ziemię, tak aby szybko można było zweryfikować status satelity.

Brak sygnałów od STORK-4 i STORK-5 sugeruje, że satelity nie uruchomiły się od momentu wprowadzenia na orbitę albo też nie uruchomił się lub nieprawidłowo działa jeden z krytycznych komponentów (np. komunikacja).

Opinie z polskiej branży kosmicznej

Co prawdopodobnie zawiodło? Redakcja Kosmonauta.net spytała się kilku przedstawicieli branży kosmicznej o opinie. Poniższe komentarze to zbiór odpowiedzi, jakie uzyskaliśmy od doświadczonych inżynierów z kilku polskich podmiotów.

“Moim zdaniem zawiodło przede wszystkim testowanie. Spółka prawdopodobnie nie wykonała odpowiednich testów obu satelitów. Ponieważ oba satelity nie działają, to moim zdaniem nieprawidłowe i zbyt szybkie testy naziemne spowodowały, że przeoczono kilka krytycznych elementów w oprogramowaniu satelitów.” – zdanie jednego z inżynierów, który uczestniczył w przygotowaniach do kilku misji satelitarnych.

“Dość mało wiemy o komponentach, które zainstalowano na pokładzie obu satelitów – z dostępnych informacji wynika, że część z nich to rozwiązania stworzone przez SatRevolution. Jest możliwe, że firma zaprojektowała elektronikę, w której znajduje się dużo błędów” – opinia przedstawiciela innej firmy polskiej branży kosmicznej.

“Nie jest to pierwsza wpadka tej firmy. Wcześniej wyniesione satelity – jeden głośno nazwany komercyjnym a drugi stworzony wraz ze studentami –  nie wypełniły swoich misji. Jedyne rzetelne źródło informacji to publikacja pt “Analiza błędów misji KRAKsat“. Z lektury tej publikacji wynika, że misja nie została poprawnie zaplanowana (wystąpiło w niej szereg poważnych oraz zaskakujących błędów) i od samego początku były duże problemy w komunikacji z satelitą. Podejrzewam, że wiele ze znanych i zidentyfikowanych błędów nie zostało poprawionych w STORK-4 i STORK-5 – choć były na to prawie dwa lata.” – komentarz naukowca z jednostki B+R.

“Trzymam zawsze kciuki za każdego polskiego satelitę, jaki leci w kosmos. Nie sposób wyrokować co zawiodło, ale jak wszyscy wiemy <<space is hard>>. Brak sygnału może wskazywać na problem z podstawową triadą systemów każdego satelity, czyli OBC (komputer główny) – EPS (system zasilania) – COM (system komunikacji). Jestem jednak trochę rozczarowany brakiem informacji na temat misji STORK 4 i 5, ponieważ wiadomość na temat tego co zawiodło mogłaby pomóc kolejnym polskim misjom kosmicznym. Świetnie pokazał to raport z KrakSATa. Mam nadzieję, że spółka wkrótce opublikuje jakieś informacje. SatRevolution może zawsze liczyć na pomoc innych firm polskiego sektora kosmicznego, żałuję że tak rzadko z tego korzysta. Kosmos to team-work.” – opinia prezesa jednej z polskich spółek branży kosmicznej.

“Z mojej wiedzy wynika, że SatRevolution nigdy nie korzystało z rozwiązań innych polskich firm branży kosmicznej. Kilka spółek i jednostek B+R ma już w swojej ofercie rozwiązania (np software’owe), które mogłyby znacznie obniżyć ryzyko niepowodzenia misji. Nie zasięgnięto także porad od ekspertów, choć jest ich kilku w Polsce, z doświadczeniem przy małych misjach satelitarnych” – zdanie redaktora Kosmonauta.net.

Podsumowując, wiele wskazuje na nieprawidłowe przygotowanie misji satelitów STORK-4 i STORK-5. Pojawiają się podejrzenia, że błędy zidentyfikowane podczas wcześniejszej misji KRAKsat nie zostały w żaden sposób rozwiązane i że nie wykonano prawidłowej ilości testów. Jest zastanawiające, że firma zaryzykowała zdecydowała się wysłać dwa częściowo przetestowane satelity, zamiast jednego w pełni przetestowanego.

Jedną z zasad branży kosmicznej jest “nadmiar” testów. W szczególności pierwsze misje satelitarne czy nowe rozwiązania wymagają dodatkowych i czasochłonnych testów. Oczywiście, era “New Space” charakteryzuje się także nieco innym podejściem do kwestii testów, jednakże wiele firm z powodzeniem umieściło swoje satelity w przestrzeni kosmicznej, pomimo niepowodzeń. Dziś satelity tych firm generują ważne i cenne dane, oferowane praktycznie na całym świecie.

Życzymy powodzenia! Jeśli satelity STORK-4 i STORK-5 nawiążą kontakt – napiszemy o tym na łamach serwisu Kosmonauta.net.

(inf wł, satnogs)

11 komentarzy

  1. Może wypadałoby uaktualnić artykuł, skoro domysły okazały się chybione?

    • Współfinansujący on

      Na razie nie nie wiadomo – czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Może jakiś komunikat z SatRevo np. „sprawdzono wszystkie systemy satelity – pracują nominalnie, satelita po wykonali X przejdzie do pracy operacyjnej w Y i oczekujemy przesłania pierwszych zobrazowan po Z”

      Chyba wypadałoby cos napisać skoro to za publiczne pieniądze a może napisze cos NCBIR.

      Poki co to SatRevo – zachowanie jak z piaskownicy, za swoje to róbcie co chcecie za publiczne trzeba poinformować „zatroskanych obywateli” – to jest Wasz obowiązek a nie żadna fanaberia

  2. Jak tam mądrale i eksperci, zaleczyliście pryszcze na językach? Najlepiej jadem o wysokim stężeniu.

  3. poseł-na-sejm on

    Wesoło się zrobiło… Szef SR napisał na facebook o tak:
    —-
    Grzegorz Zwolinski
    Drogi kanawko, jak widzę takie teksty napełnione jadem i nienawiścią to mi się śmiać chce hahahaha😂😂😂😂 to brzmi jakbyś nie miał co robić i COVID ci na głowę siadł. To już nie można pójść na urlop, bo Twoja przepełniona nienawiścią czaszka tego nie ogarnie. Za te pomyje i stek kłamstw życzę ci pryszcza na języku. Jeb…Kosmonauta.net , kanawka, ogórek ci w dziąsło.
    —–

    • Jeśli tak się zadziało, to chyba mamy problem… Jako obywatel RP domagam się aby ten Pan przestał reprezentować przemysł w Radzie POLSA.

      Teoretycznie członkowie rady stanowią ciało doradcze a to oznacza ze powinni posiadać wiedzę i umiejętności i wypowiadać się profesjonalnie nawet gdy jest spotyka ich krytyka … ta wypowiedz nie spełnia tych standardów .

      Wypowiedzi w tym komentarzach nie są wcale zjadliwe ale bardzo, bardzo rzeczowe i raczej biją w POLSA i MRPiT niż w SR.

      PS nie mam jak potwierdzić tych słów – brak konta na fb

  4. A może jak kiedy proponował gen. Sowa z WAT i wysłali kilka kilogramów aluminium w kosmos i nic więcej, kontrolerom z NCBIR pokazali kilka płytek elektronicznych lub makietę ze sklejki a kasę skasowali za projekt – czysty zysk, przecież nikt tego nie sprawdzi co tam w kosmosie lata 🙂

    A tak serio to, czy już komuś otworzyły się oczy? Czy satelity Opto x 4 +2 w wersji by Exatel z finansowym wyliczeniem by „prof” Górka nie są kogoś urojeniem. Czy nie przypadkiem „prof” był Wiceprezesam POLSA i odpowiadał za bezpieczeństwo w POLSA czy nie jest członkiem rady i pełnomocnikiem MON ds kosmosu? Czy powyższe czegoś nie dowodzi. Czy polski kosmos wojskowy nie powinien być w Silach Powietrznych, tak jak to jest na całym świecie …

    Swoją droga chciałbym przeczytać analizę dot. tych satelitów dlaczego ta a nie inaczej jak będzie wynik na polskim sektorze jak cele nimi realizujemy.

    Polski kosmos nie potrzebuje takich oszołomów, którzy robią plany na czuja i którym się wszystko wydaje. Najciekawsze ze za te plany odpowiada MRPiT a jak przyjdzie do rozliczeń to się okaże, ze nie ma ani jednego pisma z MON, i wszyscy się pochowają 🙂

  5. Dla obserwatora, po lekturze artykułu i komentarzy, wygląda to jak zwalanie winny jedni na drugich. Prawda jest taka, że wyrzucono grube miliony praktycznie w błoto (nie licząc pewnego doświadczania badawczego). Autorzy artykułu i komentatorzy powiedzieli to bardzo łagodnie.

    Niestety, to czego nie umiemy robić w Polsce, to NIE wierzyć oszołomom i cwaniakom, którzy próbują się dorwać do wpływu na wielkie pieniądze. Udają oni rzetelnych i prawych i często wszystkich przekonują. Wygrywają konkursy, wybierani są na intratne stanowiska. Faktycznie wspaniałe osoby są natomiast notorycznie lekceważone. Druga sprawa to NIE umiemy współpracować. Egoizm i zarozumialstwo są w Polsce straszliwe. I dotyczy to nie tylko sektora kosmicznego, ale również wszystkich innych.

  6. Do Rady należy pan Zwoliński. Trudno powiedzieć jak się tam znalazł, bo zgodnie z Ustawą o PAK do Rady dostają zaproszenia przedstawiciele przemysłu realizujący dla ESA projekty. A SatRevo nigdy projektu w ESA nie wygrało i nie realizowało. Są na to za słabi. Nawet była interpelacja poselska na ten temat. Ustawa o PAK została jawnie złamana i do tej pory pytanie brzmiało kto i w jaki sposób wprowadził prezesa SatRevo do Rady, teraz zarzuty mogą być znacznie poważniejsze.

    • Pan Zwoliński reprezentujący firmę, która nie realizuje projektów dla ESA (wymóg ustawy o Polsa) mimo to znalazł się w Radzie Polsa dokładnie na tej samej zasadzie, co poprzedni prezes bez tytułu magistra i 4 lat stażu pracy w sektorze kosmicznym (wymóg ustawy) otrzymał stanowisko prezesa Agencji. 😊
      Interpelacje ws. łamania ustawy o Polsa owszem były, o nominacji prezesa nawet kilka, no i co z tego? Cytując klasyka „Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?”

      Słynna ustawa o KROK podobnie jak Krajowy Program Kosmiczny jest jak Yeti – mówi się o niej od lat, ale nikt jej nie widział 😊

      A MR w raporcie NIK podało jasne wyjaśnienie – mamy inne priorytety, tj. nowelizacja ustawy o Polsa, przejęcie nadzoru nad agencją i mianowanie kolegi na prezesa. Cytat: „Według wyjaśnień Zastępcy Dyrektora DIN, priorytetowe znaczenie dla b. MPiT miały prace nad ustawą o zmianie ustawy o Polskiej Agencji Kosmicznej. Duża liczba zadań przydzielonych małemu liczebnie Wydziałowi Polityki Kosmicznej spowodowała, że projekt ustawy o działalności kosmicznej oraz Krajowym Rejestrze Obiektów Kosmicznych nie został jeszcze skierowany do dalszych prac.”

      Dla mnie osobiście tłumaczenie jest idiotyczne – owszem, wydział kosmiczny w MR to tylko parę osób, ale przecież ministerstwo, jak każdy urząd centralny, ma osobny departament prawny. Czym w takim razie ten departament prawny w MR się zajmuje, jeżeli nie pisaniem projektów aktów prawnych i ich przeprowadzaniem przez całą niezbędną ścieżkę legislacyjną? W końcu resort miał na to 4 lata – a jak ten rząd wielokrotnie udowodnił, jeśli jest tzw. „wola polityczna” to projekt ustawy można napisać na kolanie w parę godzin, zgłosić jako „poselski” i w kilkanaście przepchnąć przez sejm, bez żadnych konsultacji… Kto ciekawy, niech przeczyta odpowiednie fragmenty raportu NIK (s.15-18).

      Jeszcze „lepiej” wyglądały prace nad projektami rozporządzeń wykonawczych do ustawy o KROK prowadzone w Polsa. Parę cytatów – może długich, ale bardzo pouczających 😊: ”
      Według wyjaśnień p.o. Dyrektora Biura Organizacyjnego POLSA, w wyniku zmian na stanowiskach pracy w Agencji osób odpowiedzialnych za realizację przedsięwzięcia związanego z przedmiotową ustawą oraz braku dostępu do ewentualnej korespondencji prowadzonej przez te osoby, niemożliwe jest ustalenie, dlaczego w Agencji nie podjęto działań sygnalizacyjnych dotyczących potrzeby stworzenia przedmiotowej ustawy.” „POLSA opracowała także (wstępny) Plan przedsięwzięć niezbędnych do wdrożenia ustawy o KROK.” „Według wyjaśnień p.o. Dyrektora Biura Organizacyjnego POLSA, Plan był dokumentem opracowanym dla wewnętrznych potrzeb Agencji. Nie został formalnie zatwierdzony przez ówczesnego Prezesa Agencji, ani przekazany ministrowi właściwemu do spraw gospodarki. Działania ujęte w Planie nie zostały podjęte. POLSA nie przekazała także projektów aktów wykonawczych, do opracowania których została zobligowana pismem z ówczesnego Ministerstwa Rozwoju z kwietnia 2017 r. Według wyjaśnień p.o. Dyrektora Biura Organizacyjnego POLSA w wyniku zmian na stanowiskach pracy w Agencji osób odpowiedzialnych za realizację przedsięwzięcia oraz braku dostępu do ewentualnej korespondencji prowadzonej przez te osoby, Agencja nie posiada pisma przekazującego MR opracowane projekty aktów wykonawczych do projektu ustawy. Nie wiemy również czy i w jakiej formie Agencja przekazała je Ministerstwu. B. MPiT, nie otrzymało odpowiedzi w sprawie projektów rozporządzeń przygotowanych przez Agencję dotyczących warunków wydawania zezwoleń oraz prowadzenia Krajowego Rejestru Obiektów Kosmicznych. Projekty wymienionych rozporządzeń były przedmiotem roboczych konsultacji między MR a POLSA w roku 2017.
      Do chwili obecnej, Agencja nie przekazała ostatecznych wersji projektowanych rozporządzeń.”

      Fragment o rejestracji satelitów SatRevolution: „Agencja posiadała informacje o polskich sztucznych satelitach ze źródeł ogólnodostępnych i dostęp do rejestru UNOOSA, lecz nie podjęła inicjatywy ani działań doradczych czy informacyjnych celem ustalenia bezpośrednio z ich operatorami, odpowiednio: AGH i SatRevolution SA kto był zleceniodawcą satelitów, jakie były ich ustalenia z podmiotami trzecimi w zakresie rejestracji. Szczególnie istotnym jest fakt, że nie poinformowała operatorów jakie należy podjąć działania w zakresie rejestracji satelitów, w przypadku, gdy brak jest w Polsce krajowego rejestru obiektów kosmicznych (niezależnie do tego, że podmioty te same powinny znać obowiązujące w tym zakresie zasady). Według wyjaśnień Prezesa Zarządu SatRevolution SA w dniu 24 listopada 2019 r., (tj. w trakcie trwania kontroli NIK – przyp. NIK), skontaktował się z nami pracownik POLSA. Zadał pytania, kto wystrzelił satelitę Światowid na orbitę oraz dlaczego nie ma go na liście ONZ. Był to pierwszy raz kiedy POLSA wyraziła zainteresowanie procesem wyniesienia Światowida na orbitę. Był to także pierwszy raz od kiedy otrzymaliśmy informację o konieczności rejestracji satelity w rejestrze ONZ. Nie dostaliśmy jednak informacji czy to my powinniśmy zająć się rejestracją satelity, a jeśli tak to w jaki sposób mamy to zrobić. Prezes Zarządu wskazał także, iż MPiT nie kontaktowało się ze spółką w sprawie rejestracji satelitów.
      Według wyjaśnień p.o. Dyrektora Biura Organizacyjnego POLSA98 ani SatRevolution SA, ani AGH nie zwróciły się do Agencji o udzielenie wsparcia eksperckiego w przedmiotowym zakresie. Dodatkowo ze względu na zmiany kadrowe na stanowisku Dyrektora Departamentu Wojskowych Technologii Kosmicznych (DWTS) oraz braku dostępu do ewentualnej korespondencji prowadzonej przez te osoby, nie posiadamy informacji, dlaczego Dyrektor DWTS, zgodnie z art. 3 ust. 2 pkt 8 i 13 ustawy o POLSA, nie podjął własnej inicjatywy w przedmiotowym zakresie.”

      Dla ewentualnych zainteresowanych lekturą raporty NIK o MR i Polsa są dostępne publicznie na stronie
      https://www.nik.gov.pl/kontrole/P/19/021/KGP/
      Trzeba wejść na wystąpienia pokontrolne dla poszczególnych instytucji.

      Jakieś dalsze uwagi, pytania, komentarze do tej sytuacji? 😊

  7. Wartym tutaj przypomnienia jest fakt ze zgodnie z zobowiązaniami międzynarodowymi (traktat ONZ) za te obiekty odpowiada m.in. kraj wynoszący, kraj z którego pochodzi spółka lub osoba prywatna. UWAGA wcześniej SatRevo rejestrował te obiekty na Polskę.
    https://www.unoosa.org/oosa/osoindex/search-ng.jspx?lf_id=

    Jeśli jakaś z wyżej wymienionych przesłanek jest prawdziwa w przypadku STORK to RP jest odpowiedzialna za te obiekty do momentu ich spalenia w atmosferze.

    I tu mamy kolejny problem, POLSA powinna monitorować budowę i operacyjne działanie wszystkich obiektów wynoszonych przez polskie podmioty. UWAGA potwierdził to także NIK w kontroli z 2019 roku pisząc ze nawet jeśli nie ma ustawy o rejestrze obiektów kosmicznych to nie zwalnia to POLSA z tej odpowiedzialności – czyli kierownictwo POLSA powinno to wiedzieć.

    Kolejne pytanie pojawia się automatycznie gdzie jest ta ustawa?

    Niech tylko za któryś razem rozpadnie się taki obiekt samoistnie (np. przez błędy konstrukcyjne, wybuchnie bateria, lub paliwo) i jeszcze uszkodzi inny obiekt to za taka jakość pracy w POLSA i MRPiT zapłacimy my wszyscy! A do tego jeszcze skandal międzynarodowy. Jeśli te satelity faktycznie nie działają to mamy dwa znaki zapytania (potencjalne bomby) które połatają pewnie z 5-10 lat (nie znam ich orbity)

    W normalnym państwie jeśli miałoby miejsce powyższe i nie było nawet próby weryfikacji i walidacji satelity przez POLSA to niestety Prezes z Ministrem do NATYCHMIASTOWEJ zmiany. Przecież teza, ze POLSA w sposób rażący zaniedbała obowiązki oraz pośrednio doprowadziła do znacznej szkody finansowej (rozumiem ze satelity ze środków publicznych) oraz naraża na potencjalne ryzyko skarb państwa jest self-explanatory

    Tak to właśnie jest gdy nie ma ciągłości spraw a pracownicy Agencji są z układów … pewne osoby z POLSA zwracały uwagę na te i podobne sprawy (a jest ich trochę) ale już ich tam nie ma. Niestety teraz POLSA jest na równi pochyłej i tylko nabiera prędkości ..

    Jak dla mnie to pełna kompromitacja. Chciałbym jeszcze wysłuchać stanowiska Rady POLSA lub jej przedstawicieli bo siedzą tam sobie Panowie z Panem Zwolinskim z SatRevo i co nie potrafią antycypować spraw? Gdzie byli specjaliści od bezpieczenstwa z MON czy MSWiA z Rady? Może jakiej oświadczenie! Przecież to blamaż po całości … i poważna przesłanka to rewizji struktury i odpowiedzialności w polskim kosmosie!

    No i pytanie bardziej ogólnej natury gdzie lub czy w ogóle jest profesjonalizm w polskim sektorze kosmicznym no i jak ten profesjonalizm budować?