Bezos i Branson – “wyścig”?

6

Lipiec 2021 zapowiada się ciekawie w kwestii “prywatnego wyścigu w kosmos”.

Kto pierwszy spojrzy na Ziemię z dużej wysokości – Jeff Bezos czy Richard Branson?

Od kilku tygodni wiadomo, że lot NS-16 pojazdu New Shepard będzie załogowy. Od niedawna znana jest także data tego lotu – 20 lipca 2021. Co więcej – 8 czerwca Jeff Bezos ogłosił, że weźmie udział w tym locie jako pasażer.

Data 20 lipca jest wybrana nieprzypadkowo – jest to rocznica lądowania na Księżycu.

New Shepard jest zdolny do przekroczenia pułapu 100 km, co oznacza przekroczenie linii Kármána – czyli umownej granicy pomiędzy atmosferą a kosmosem. Zazwyczaj osoba, która przekroczy tę granicę jest uznawana za astronautę.

Lot NS-15 – ostatnia bezzałogowa próba generalna pojazdu New Shepard / Credits – Blue Origin

Ósmego czerwca pojawiły się także nieoficjalne doniesienia, że Richard Branson – szef firmy Virgin Galactic (VG) także w lipcu wybierze się w “kosmos”. Richard Branson oczywiście skorzysta z miejsca na pokładzie rakietoplanu SpaceShipTwo (SS2) – konkretnie egzemplarza VSS Unity, który 22 maja 2021 wykonał trzeci lot “kosmiczny”. Co więcej, pojawiły się doniesienia, że kolejny lot VSS Unity zostanie wykonany 4 lipca. Ta data oczywiście także nie jest przypadkowa – jest to amerykańskie święto niepodległości (choć Branson posiada paszport brytyjski).

Trzeci lot “kosmiczny” VSS Unity / Credits – Virgin Galactic

Warto tu dodać, że firma VG uznaje 80 km za granicę kosmosu. Jest to wartość używana przez amerykańskie siły powietrzne (USAF). W zależności od definicji loty VSS Unity można zarówno uznać za “kosmiczne” jak i “wysokościowe”.

Doniesienia dotyczące firm Blue Origin i Virgin Galactic oraz szefów tych firm można uznać za pewien “prywatny wyścig kosmiczny”. Obie firmy będą konkurować w tym samym segmencie rynku, który prawdopodobnie już za kilka miesięcy będzie gotowy do obsługi płacących klientów z całego (prawie) świata.

(PFA)

6 komentarzy

  1. Szkoda pieniędzy na takie pseudo loty trwające kilka minut. Gdyby to jeszcze leciało na 200-300 km w górę to może. 80 km to szkoda zachodu. Ponad 100 km ciut lepiej.

    • Według mnie ten wyścig dotyczy raczej sfery “entertainment” niż jest realnym elementem nazwijmy go tak szumnie “kosmicznego wyścigu”

      • Na początku tego rynku jest tylko „joyride” (bo tutaj jest szybki zwrot z inwestycji) ale zaraz za nim są suborbitalne loty balistyczne point to point – cargo i pasażerskie, ok. 45 minut z Europy do Australii.

        Co prawda ilość pasażerów mniejsza ale ilość operacji w czasie rośnie.

        Cała ta sprawa może przeorać rynek lotów międzykontynentalnych, i nasze plany dot. centralnego portu lotniczego powinny uwzględniać także kwestie spaceport

  2. Więcej w tym wyścigu przekonuje mnie Bezos z lotem na 105 km. Rakieta przetestowana aż do bólu, lot 6 Ludzi w tradycyjnej Kapsule , zabezpieczony odstrzał Kabiny w razie awarii Rakiety i lądowanie tradycyjne ,pewne na spadochronie. Branson rzucił się na coś nowego ,nietypowego i nie sprawdzonego nigdy i już w testach uśmiercił 1 pilota. Potem wydziwiał z paliwem do silnika rakietowego co spalał gumę, jakiś silikon ,aż w końcu został przy gumie chyba i myślę że chyba już linii Karmana nie osiągnie. Ten jego samolocik mnie nie przekonuje ,raz silnik odpala ,raz nie i poco on odchyla te skrzydła do góry?,jak tam jest bardzo rzadkie powietrze. Nie pewne to wszystko, nawet jak by mi dopłacił te 250-tyś $ ,to bym nie poleciał. Ostatnio jak leciała tam pasażerka Kobieta to postrzępiła się jakaś uszczelka i o mało by się ten lot skończył znów katastrofą.

    • Piotrze,,zgadzam się z tobą całkowicie, Elon Musk z Dragonami ma jeszcze jedną opcję ,mianowicie Lot Dragonem 2 Autonomicznie na LEO i może z Drugiego Dragona 2 zrobić Salonkę z WC i Barkiem ,wynieść to wszystko dwoma Falkonami tanimi ,połączyć ( zadokować )Dragona 2 z Dragonem-Salonką na LEO i tydzień wozić 4 bogatych Snobów ,a i 7- dmiu. Do tego na LEO nie potrzebuje żadnej Stacji, zbędna.