Każda gałąź gospodarki, aby sprawnie funkcjonować potrzebuje jasnych i przewidywalnych zasad. Reguły gry jakie obowiązują, powinny być jasne i stwarzać równe szanse dla każdego kto chce w niej uczestniczyć.
W poniższym artykule postaram się przedstawić obecny stan prawny, rozwiązania oraz wyzwania jakie stoją w najbliższym czasie przed polskim prawem kosmicznym.
Prawo międzynarodowe
Polska jest stroną w szeregu umów i porozumień regulujących dostęp do przestrzeni kosmicznej. Najważniejszym z nich jest Traktat o przestrzeni kosmicznej, który wszedł w życie 10 października 1967 roku. Polska ratyfikowała go jeszcze tego samego roku. Jest on podstawowym porozumieniem, określającym ramy współpracy międzynarodowej w przestrzeni kosmicznej. Ustala on takie podstawowe zasady jak pokojowe wykorzystanie przestrzenie kosmicznej, zakaz ustanawiania suwerenności państwowej, czy zakaz wynoszenia i używania broni masowego rażenia w kosmosie. Dodatkowo Polska ratyfikowała również szereg innych porozumień międzynarodowych, które uściślały zasady zawarte w Traktacie o Przestrzeni kosmicznej. Są to:
- Umowa o ratowaniu kosmonautów, powrocie kosmonautów i zwrocie obiektów wypuszczonych w przestrzeń kosmiczną z 22 kwietnia 1968 r.,
- Konwencja o międzynarodowej odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez obiekty kosmiczne z 29 marca 1972 r.,
- Konwencja o rejestracji obiektów wypuszczonych w przestrzeń kosmiczną z 14 stycznia 1975 r.,
- Konwencja o przekazywaniu i wykorzystywaniu danych ze zdalnego badania Ziemi z kosmosu z 19 maja 1978.
Międzynarodowe prawo kosmiczne z samej swojej zasady nie może być konkretne. Każde porozumienie, żeby jego zapisy były skuteczne, musi być ratyfikowane przez szereg państw. Każde posiada swoje narodowe interesy, których zamierza bronić. Z tego to powodu umowy międzynarodowe są bardzo ogólne, tak by mogły zostać zaakceptowane przez jak największą ilość podmiotów. Wiele ich zapisów budzi oczywiste kontrowersje, a ich interpretacja bywa różna, w zależności od interesów jakie za nią stoją. Przykładem może być zasada zawarta w art. I Traktatu o Przestrzeni kosmicznej który brzmi: „Badanie i użytkowanie przestrzeni kosmicznej, łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi, prowadzone lub wykonywane są dla dobra i w interesie wszystkich krajów, niezależnie od stopnia ich rozwoju gospodarczego czy naukowego, i stanowi dorobek całej ludzkości”. Gdzie „dorobek całej ludzkości” jak i „interes” jest różnie rozumiany, w zależności od możliwości kosmicznych jakie stoją za danym krajem. Cześć krajów bez tych zdolności, stara się przeforsować swoją wizję, w której benefity z działalności kosmicznej powinny być rozdzielone po równo między całą społeczność międzynarodową, bez znaczenia czy ponoszą one koszty eksploracji czy nie. W opozycji stoją państwa kosmiczne, które m.in. podnoszą argument, że ludzkość i tak czerpie pożytki z ich działań, takie jak łączność satelitarna, czy obserwacje meteorologiczne, których koszty ponoszą tylko one.
Polska Strategia Kosmiczna
Najważniejszym dokumentem normatywnym istniejącym w polskim systemie prawnym jest uchwalona w 2017 roku Polska Strategia Kosmiczna (PSK). Określa ona główne cele jakie stoją przed polskim sektorem kosmicznym w perspektywie do 2030 roku.
Wyznacza 3 cele strategiczne, które mają doprowadzić do tego, że:
- Polski sektor kosmiczny będzie zdolny do skutecznego konkurowania na rynku europejskim, a jego obroty wyniosą co najmniej 3% ogólnych obrotów tego rynku (proporcjonalnie do polskiego potencjału gospodarczego),
- Polska administracja publiczna będzie wykorzystywać dane satelitarne dla szybszej i skuteczniejszej realizacji swoich zadań, a krajowe przedsiębiorstwa będą w stanie w pełni zaspokoić popyt wewnętrzny na tego typu usługi oraz eksportować je na inne rynki,
- Polska gospodarka i instytucje publiczne będą posiadały dostęp do infrastruktury satelitarnej umożliwiającej zaspokojenie ich potrzeb, zwłaszcza w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności.
Oraz 5 celów szczegółowych:
- Wzrost konkurencyjności polskiego sektora kosmicznego i zwiększenie jego udziału w obrotach europejskiego sektora kosmicznego.
- Rozwój aplikacji satelitarnych – wkład w budowę gospodarki cyfrowej.
- Rozbudowa zdolności w obszarze bezpieczeństwa i obronności państwa z wykorzystaniem technologii kosmicznych i technik.
- Stworzenie sprzyjających warunków do rozwoju sektora kosmicznego w Polsce.
- Budowa kadr dla potrzeb polskiego sektora.
Dokumenty strategiczne, jak sama nazwa wskazuje, pełnią w polskim systemie prawnym rolę swego rodzaju mapy drogowej, z wyznaczonymi kamieniami milowymi, których osiągniecie w perspektywie długo okresowej ma zapewnić rozwój ważnych dla państwa obszarów. Są bazą na której oparte są dalsze, już bardziej konkretne działania.
Myślą przewodnią, jaka przebija się przez PSK jest dostrzeżenie rosnącej wagi sektora kosmicznego w gospodarce, oraz faktu, że opiera się on na wiedzy i innowacyjności, a jego rozwój ma ogromny wpływ również na inne gałęzie gospodarki.
Autorzy tej strategii wykazali się dużą znajomością tematu, kładąc szczególny nacisk na gałęzie sektora kosmicznego, w których polska gospodarka może być konkurencyjna. Przede wszystkim są to szybko rozwijające się konstelacje mini – satelitów o masie od 10 do 150 kg, czego efekty możemy zobaczyć już teraz. Chociażby konstelacja satelitów Starlink firmy SpaceX, czy bliższy nam wspólny projekt konstelacji mikrosatelitów planowany przez Creotech i Scanway. Dużo uwagi poświęcono również aplikacjom opartych o dane satelitarne.
To czego zdaniem autora artykułu zabrakło w strategii, to wizji samodzielności. PSK opiera się głównie na kooperacji w ramach istniejących struktur międzynarodowych. Oczywiście, współpraca z tak dużymi podmiotami jak ESA, na którą położono największy nacisk, jest jak najbardziej wskazana. Udział w jej projektach jest dla polskich firm ogromnym wsparciem, zarówno technologicznym, jak i finansowym. I to nawet pomimo słusznie postulowanego w Strategii zwiększania finansowania programów opcjonalnych, które niestety w obecnej perspektywie niewiele się zmieniło. Strategia nie stawia sobie naprawdę ambitnych celów, które dla państwa wielkości Polski, w dłużej perspektywie są jak najbardziej wykonalne. Za przykład mogą tu programy kosmiczne takich państw jak Turcja, Izrael, czy Ukraina. Są to państwa o porównywalnym potencjale przemysłowym z Polską i podobnej złożoności uwarunkowań geopolitycznych.
Samo wykonanie strategii zostało w 2020 zaopiniowane przez Najwyższą Izbę Kontroli (NIK), którego raport wykazał szereg nieprawidłowości w wypełnianiu jej celów.
Prawo, którego nie ma
W zasadzie w tym momencie mógłbym zakończyć swoje rozważania. PSK na dzień dzisiejszy jest jedynym aktem normatywnym, który został przyjęty do polskiego systemu prawnego. I to nawet pomimo faktu, że umowy międzynarodowe których stroną jest Polska, nakładają na nasze państwo obowiązek uregulowania takich kwestii jak:
- zasady wyrażania zgody na działalność w przestrzeni kosmicznej przez podmioty krajowe oraz wyznaczenie organu odpowiedzialnego za nadzór nad tego rodzaju działalnością;
- zasady prowadzenia krajowego rejestru obiektów kosmicznych;
- zagadnienia dotyczące odpowiedzialności państwa oraz kwestie odszkodowawcze.
Do dziś, żadna z nich nie została uregulowane z oczywistą szkodą dla rozwoju sektora kosmicznego. Brak tego rodzaju aktów prawnych doprowadza do takich sytuacji jak niezarejestrowanie w Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ), wystrzelonych w 2019 dwóch polskich satelitów firmy SatRevolution. Brak rejestracji takich obiektów jest złamaniem postanowień zawartych w Traktacie o Przestrzeni Kosmicznej oraz Konwencji o rejestracji obiektów wypuszczonych w przestrzeń kosmiczną, których Polska jest stroną. Nieposzanowanie zapisów prawa międzynarodowego w oczywisty sposób odbija się na powadze naszego kraju na arenie międzynarodowej.
Szczególnie dotkliwy jest brak jasnych zasad odpowiedzialności firm i związane z nim kwestie ubezpieczeniowe. Doprowadza to do sytuacji, w której firmy ubezpieczeniowe z powodu braku jasnych ram prawnych nie chcą, a nawet nie mogą współpracować z sektorem kosmicznym, bo nie wiedzą gdzie zaczyna, a gdzie kończy jego odpowiedzialność.
Oczywiście były próby uregulowania tych kwestii. Prace nad projektem ustawy o rejestrze obiektów kosmicznych trwają od 2013, z mizernym skutkiem.
Wciąż trwają również prace na Krajowym Programem Kosmicznym (KPK). W zamyśle ma to być akt wykonawczy niższego szczebla uściślający cele wyznaczone w strategii. W przeciwieństwie do PSK, jego zapisy mają być konkretne, zawierać potrzebne narzędzia i określać kompetencje podmiotów realizujących cele w niej zapisane. Po dwóch nieudanych próbach, w 2018 powstała trzecia wersja programu. Po pozytywnym zaopiniowaniu przez PAK, dokument został odrzucony przez radę ministrów, ze względu na niespełnienie kryteriów ujętych w strategii. Zgodnie z nimi, powinien to być program wielonarzędziowy (zakładający różne formy wsparcia); wielobudżetowy (wskazujący różne źródła finansowania) oraz wieloinstytucjonalny (biorący pod uwagę, że projekty kosmiczne to wyzwanie horyzontalne dla wielu instytucji). Ponowną próbę podjęto w 2020, jednak i ten projekt spotkał taki sam los. W tym momencie pracami nad kolejnym projektem na lata 2021-2025 zajęło się bezpośrednio Ministerstwo Rozwoju.
Dużym problem jest również, tradycyjny w polskim systemie prawnym, niejasny rozdział kompetencji. Za wykonanie Polskiej strategii kosmicznej odpowiedzialny jest minister właściwy do spraw gospodarki. W samej strategii nie zapisano jednak za pomocą jakich instrumentów miałby wykonywać zadania nadzorcze i koordynacyjne związane z realizacją zadań w niej zawartych. Za krok w dobrą stronę można przyjąć scedowanie kontroli nad Polska Agencją Kosmiczną z rąk prezesa rady ministrów, na ministra ds. gospodarki. Takie działanie może zapewnić lepszą koordynację działań agencji, z realizacją celów zapisanych w strategii.
Dużym problemem jest także sama konstrukcja Polskiej Agencji Kosmicznej. POLSA nie jest jednostką naukowo-badawczą, dlatego jej działania na tym polu ograniczają się wyłącznie do współpracy i koordynacji z jednostkami naukowymi. Utrudnia jej to spełnienie zadań, jakie nakłada na nią ustawa o jej utworzeniu, a także PSK. Dodatkowo nakładają się na to problemy natury administracyjnej, takie jak niedofinansowanie, brak odpowiednich kadr, czy niejasny sposób wyboru władz.
Niejasne są również kompetencje Ministerstwa Obrony Narodowej, które z oczywistych względów, jest żywo zainteresowane rozwojem polskich zdolności kosmicznych.
Plany na przyszłość
Dzięki pytaniu skierowanemu w październiku 2020, przez senatora Sławomira Rybackiego do Ministerstwa Rozwoju, mamy pewne informacje na temat prac legislacyjnych jakie są aktualnie prowadzone. Odpowiedź Ministerstwa daje nam pewne nadzieje na przyszłość.
Aktualnie trwają prace nad projektem ustawy o działalności kosmicznej, która ma uregulować takie kwestie jak:
- zasady i warunki wykonywania działalności kosmicznej;
- zasady i administracyjną organizację stałego nadzoru nad działalnością kosmiczną;
- odpowiedzialność za szkodę spowodowaną przez obiekt kosmiczny, w zakresie, w jakim kwestia ta nie jest uregulowana postanowieniami umów międzynarodowych;
- sposób postępowania na forum krajowym, w przypadku szkody kosmicznej powstałej z udziałem obiektu kosmicznego, dla którego Rzeczpospolita Polska jest państwem wynoszącym;
- zasady funkcjonowania krajowego rejestru obiektów kosmicznych.
Projekt ma więc regulować wszystkie kwestie poruszone we wcześniejszej części artykułu. Według słów ministerstwa projekt jest w finalnym stadium i w najbliższym czasie ma ujrzeć światło dzienne.
Poruszona została również kwestia Krajowego Programu Kosmicznego, którego przyjęcie planowane jest na wrzesień 2021. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że zarówno projekt ustawy jak i KPK, będą spełniać wymagania jakie przed nimi stoją, a prace będą przebiegać pomyślnie.
W styczniu bieżącego roku podpisany został również list intencyjny określający ramy współpracy w zakresie budowy i utrzymania klastra kosmicznego na terenie Województwa Podkarpackiego oraz wsparcia budowy Satelitarnego Systemu Obserwacji Ziemi. Sygnatariuszami listu byli: Marszałek Województwa Podkarpackiego, Minister Obrony Narodowej i Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Spełnienie zadań określonych w liście będzie wypełnieniem jednego z celów postawionych w PSK, czyli zapewnienie Polsce Systemu Świadomości Sytuacyjnej opartego na własnych technologiach. MON jest w oczywisty sposób zainteresowane zdobyciem tego typu zdolności, które nie tylko uniezależnią Wojsko Polskie od pozyskiwania tego typu możliwości od innych podmiotów, ale również umożliwią udostępnianie ich naszym sojusznikom z korzyścią dla naszej pozycji na arenie międzynarodowej.
Choć to krok w dobrą stronę to historia listów intencyjnych jest w Polsce długa i pełna porażek, dlatego nie możemy mieć pewności, że pójdą za tym realne działania.
Podsumowując, na dzień dzisiejszy polski system prawny jest kompletnie nieprzygotowany na zadania, jakie stoją przed naszym krajem by ten mógł wziąć udział w wyścigu kosmicznym. Niepewność, a w zasadzie brak prawa regulującego działanie sektora kosmicznego jest zagrożeniem dla rozwoju tej gałęzi gospodarki. Jasne zasady odpowiedzialności i finansowania są warunkiem sine qua non sprawnej działalności przedsiębiorstw kosmicznych. Ich brak powoduje, że podmioty, które chciałyby zainwestować w jedną z najbardziej dochodowych branż rezygnują z podjęcia takiego ryzyka, niepewne przyszłych rozwiązań prawnych. Podstawowym zadaniem, jakie stoi dziś przed ustawodawcą jest jak najszybsze wypełnienie tej luki.
Ważne: artykuł chroniony prawem autorskim, co oznacza że wszelkie prawa, w tym Autorów i Wydawcy są zastrzeżone. Zabronione jest dalsze rozpowszechnianie tego artykułu w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody ze strony właściciela serwisu Kosmonauta.net – firmy Blue Dot Solutions. Napisz do nas wiadomość z prośbą o wykorzystanie. Niniejsze ograniczenia dotyczą także współpracujących z nami serwisów.
(ONZ, PSK, KPK, NIK)
6 komentarzy
Agencje kosmiczne organizują głównie zadania operacyjne i wdrożeniowo-przemysłowe (wysokiego TRL) a i nie trzeba tez być tytularna instytucja badawcza aby prowadzić badania :). Z tego co kojarzę to nawet NCBiR przechodzi do MRPiT.
MON w SSA? od 2012 roku wydatki 0,0zl, tylko retoryka i wysokie stołki w POLSA (15C). SSA na całym świecie od lat zmienia charakter na cywilny tj. Space Traffic Management czy to w USA (Departament Handlu), czy w ESA czy tez w Komisji Europejskiej (nowa regulacja kosmiczna i wskazane w niej usługi).
https://espi.or.at/downloads/send/2-public-espi-reports/485-evolution-of-the-role-of-space-agencies
Z budżetu MON może i 0 złotych na SSA, za to jak się doda wydatki z budżetu Polsa z ostatnich 3 lat to wychodzi całkiem spora sześciocyfrowa kwota…
https://pak.bip.gov.pl/zamowienia-ponizej-14-tys-euro_130/plany-postepowan.html
No właśnie, bo to jest program CYWILNY a POLSA nie może wydawać na domenę wojskowa (ale może na działania podwójnego wykorzystana) patrz ustawa o POLSA czy działach administracji rządowej
Ciekawy artykuł, ale nie zgadzam się z tezą autora, że słabością Polskiej Strategii Kosmicznej jest brak ambitnych celów i dążenia do samodzielności – czy raczej zgadzam się częściowo. Wszystkie cele PSK można streścić w jednym – nadrobienie przez Polskę zaległości w rozwoju sektora kosmicznego i zajęcie solidnego, adekwatnego do posiadanego potencjału naukowo-technologicznego miejsca wśród europejskich kosmicznych “średniaków”, jak Czechy czy Austria. Niestety jak pokazała praktyka nawet te umiarkowanie ambitne założenia są poza zasięgiem polskiego państwa. Składka opcjonalna do ESA na poziomie 100-150% składki obowiązkowej to standard w krajach ESA – a dla Polski po 8 latach pełnego członkowstwa w Agencji nadal niezrealizowane marzenie… Podobnie jak posiadanie Krajowego Programu Kosmicznego, którego powstanie od 6 lat obiecują kolejni zmieniający się co chwilę ministrowie i prezesi Polskiej Agencji Kosmicznej… W ogóle polecam lekturę Polskiej Strategii Kosmicznej pod kątem wymienionych w niej wskaźników, które miały być osiągnięte w 2020r. Zwiększona (a nie zmniejszona) składka opcjonalna, opracowany i wdrożony Krajowy Program Kosmiczny, obowiązująca ustawa prawo kosmiczne, działający inkubator przedsiębiorczości tzw. ESA BIC, wskazane priorytetowe obszary technologiczne i wiele innych. Długa lista nieosiągniętych celów po 4 latach od przyjęcia Strategii przez rząd, ale za to z wieloma szumnymi zapowiedziami w mediach, w tym jeśli dobrze pamiętam nawet obiecaną przez minister Emilewicz polską misją na Marsa. Po co Polsce bardziej ambitna strategia kosmiczna, skoro nawet nie umiemy/chcemy zrealizować tej, która już jest?
Bardzo dobry artykuł!
Przyjemnie się go czyta, pomimo prawnego bełkotu, który wielu może zrazić.
Rzeczywiście, perspektywa Polski w kwestii kosmicznej jest dość “mizerna”. Miejmy nadzieję, że z czasem się to ruszy, chociaż odrobinkę. Co prawda ciężko będzie nam dogonić gigantów kosmicznych, ale chociaż przy poprawie tych zagadnień, będziemy brani pod uwagę.
Bardzo rzeczowy artykuł.
Niestety zasmucający dla entuzjastów polskiego podboju kosmosu…. Nie dogonimy nikogo, bo nie chce się nam do tego wyścigu startować…..