Na początek kwietnia wyznaczono start pojazdu Sojuz MS-18. Po raz pierwszy od 2000 roku na pokładzie tego Sojuza znajdą się tylko Rosjanie.
Przez 20 lat funkcjonowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) rosyjski pojazd Sojuz był podstawowym sposobem transportu kosmonautów do tego kompleksu orbitalnego. Choć amerykańskie promy kosmiczne wykonały kilka rotacji załóg, loty tych pojazdów nastąpiły z przerwą w latach 2003 – 2005 (w wyniku katastrofy STS-107). Następnie, po misji STS-135 – ostatniej misji wahadłowca – jedynym sposobem dotarcia kosmonautów do ISS został rosyjski pojazd Sojuz. Aż do 2020 roku.Pomiędzy końcem maja a początkiem sierpnia 2020 odbyła się misja SpX-DM2 – pierwszy załogowy lot kapsuły Dragon 2 (Crew Dragon) firmy SpaceX. W połowie listopada 2020 nastąpi już pierwsza regularna misja załogowa Dragona 2 (USCV-1). W 2021 roku astronauci dotrą do ISS być może także na pokładzie innego pojazdu – kapsuły CST-100 Starliner firmy Boeing. W konsekwencji, zamiast jednego pojazdu, astronauci i kosmonauci będą mogli dotrzeć i powrócić ISS za pomocą trzech różnych kapsuł.
Wszystkie dotychczasowe misje Sojuzów na ISS były “międzynarodowe”. Zazwyczaj na pokładzie Sojuza ku ISS startował jeden Rosjanin i jeden Amerykanin (lub Amerykanka). Ta “tradycja” zakończy się w kwietniu 2021, wraz ze startem Sojuza MS-18.
Na początek kwietnia zaplanowano start misji Sojuz MS-18. Na pokładzie tego egzemplarza rosyjskiej kapsuły Sojuz znajdzie się trzech kosmonautów:
- Oleg Nowickij (3 lot),
- Piotr Dubrow (1 lot),
- Siergiej Korsakow (1 lot).
Będzie to pierwszy od 2000 roku start Sojuza, na pokładzie którego znajdą się tylko Rosjanie. Ostatni taki lot nastąpił w kwietniu 2000 roku – była to misja Sojuz TM-30 – ostatnia załogowa wyprawa do stacji Mir.
Dotychczas większość miejsc w Sojuzach dla kosmonautów spoza Rosji była dostępna na zasadach komercyjnych: agencja kosmiczna (np. NASA) płaciła “za fotel”. Ceny za udział w locie znacznie wzrosły na przestrzeni półtorej dekady: w 2006 roku NASA płaciła około 25 M USD za miejsce, zaś w 2018 roku było to już ponad 80 M USD. Wraz z wejściem Dragona 2 i CST-100 do służby sytuacja się zmieni. Rosjanie (za pośrednictwem komercyjnej spółki) będą teraz oferować więcej lotów turystycznych – a nawet pierwsze “prywatne” spacery kosmiczne.
(CP, LK)
2 komentarze
stawiam ze pare lat i rosjanie tez beda latach dragonem 🙂 no chyba ze honor im nie pozwoli
Zapominasz, że jest jeszcze spora klientela, która nie zostanie na statki z amerykańską banderą.