Opublikowano nowe wyniki badań planetoidy Bennu – niektóre z nich są bardzo zaskakujące.
Sonda Origins, Spectral Interpretation, Resource Identification, Security, Regolith Explorer (OSIRIS-REx) dotarła do planetoidy 101955 Bennu 3 grudnia 2018 roku. Przez kolejne miesiące sonda fotografowała tę planetoidę, dokonując różnych odkryć, w tym wody. Podstawowym celem misji OSIRIS-REx jest zebranie minimum 60 gramów materii z powierzchni planetoidy i sprowadzenie tej próbki na Ziemię.Aktualnie trwają końcowe przygotowania do pierwszej próby podjęcia próbek z powierzchni Bennu. Aktualnie pobranie próbek jest planowane na 20 października.

W ramach przygotowań do pobrania próbek prowadzone są szczegółowe obserwacje planetoidy Bennu. W naszych poprzednich artykułach zaprezentowaliśmy niezwykle szczegółowe obrazy lądowiska Nightingale oraz zapasowego lądowiska Osprey. Oprócz tego OSIRIS-REx wykryła ciekawe głazy, które wg. naukowców z Goddard Space Flight Center (jeden z ośrodków NASA) nie pochodzą z Bennu. Są to głazy, które prawdopodobnie pochodzą z planetoidy Westa.
Bennu nadal zaskakuje
Równolegle trwają badania i oceny składu powierzchniowego planetoidy Bennu. W październiku NASA poinformowała o ciekawych wynikach obserwacji tej planetoidy.
Okazuje się, że materii organicznej na powierzchni tej planetoidy może być całkiem sporo. Duża część tej materii jest w stanie uwodnionym, także wokół stanowiska Nightingale. Jest to dobra wiadomość, gdyż naukowcom zależy na zebraniu tego typu materii i jej sprowadzeniu na Ziemię. Aktualnie prawdopodobnie nie dysponujemy żadną podobną próbką materii.
Co ciekawe, większość dużych głazów na Bennu wydaje się być bardzo “delikatna” – bardziej niż naukowcy to zakładali. Ciemniejsze (najpowszechniejsze) głazy są bardzo porowate i popękane. Wg naukowców prawdopodobnie żaden ciemniejszy głaz z Bennu nie byłby w stanie przetrwać przejścia przez atmosferę Ziemi. Nieco mniej “delikatne” są jaśniejsze głazy. Co ciekawe, u tych głazów zauważono jaśniejsze żyłki, które wg. naukowców są węglanami. Tego typu żyłki są powszechne na Ziemi czy na Marsie i są dowodem na procesy geologiczne. Wg naukowców takie żyłki na głazach na Bennu wyraźnie wskazują na udział procesów hydrotermalnych – prawdopodobnie na większym ciele, skąd później powstała ta mała planetoida badana przez sondę OSIRIS-REx.

Jeszcze innym zaskoczeniem jest odkrycie, że niektóre miejsca na powierzchni Bennu zostały stosunkowo niedawno odsłonięte. Jednym z tych miejsc jest lądowisko Nightingale, co oczywiście jest dobrą wiadomością dla naukowców. Te obszary są nieco bardziej czerwonawe w porównaniu z resztą powierzchni Bennu.
Planetoida Bennu okresowo “rozrzuca” małe cząstki. Sonda OSIRIS-REx je zanotowała, co pozwoliło także na (wstępne) ustalenie rozkładu mas wewnątrz planetoidy. Okazuje się, że wnętrze Bennu nie jest jednorodne – występują tam regiony o mniejszej i większej gęstości (i co za tym idzie – porowatości). Sugeruje to, że po powstaniu planetoidy doszło do pewnej agregacji mniejszych głazów – wydaje się także, że w środku Bennu może być nieco więcej otwartej przestrzeni.
Ostatnie badania planetoidy Bennu wskazują, że drobne ciała Układu Słonecznego często mają za sobą skomplikowaną przeszłość, która doprowadza do powstania bardzo wyjątkowych ciał, Jednym z nich z pewnością jest Bennu – bez misji OSIRIS-REx nie byłoby możliwe przestudiowanie tego typu planetoid – a w dalszej przyszłości także zbadania drobin materii na Ziemi.
Misja OSIRIS-REx jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(At, PFA)