Najnowsza paczka satelitów Starlink jest obserwowana na nocnym niebie. W tym artykule prezentujemy kilka najciekawszych nagrań z lutego 2020.
Od maja 2019 rok u firma SpaceX umieszcza swoją megakonstelację satelitów Starlink na orbicie. Docelowo aż 12 tysięcy satelitów Starlink ma się znaleźć na orbicie. Jest to wartość porównywalna z całkowitą ilością wszystkich obiektów, jakie obecnie znajdują się na różnych orbitach wokół Ziemi, włączając w to “śmieci kosmiczne”. Oprócz SpaceX inne firmy planują także umieszczenie setek satelitów na orbicie dla celów telekomunikacyjnych – przykładem może być OneWeb – pierwsza generacja ma składać się z 648 satelitów.Najnowszy start rakiety Falcon 9 z piątą już paczką satelitów Starlink nastąpił 17 lutego 2020 o godzinie 16:05 CET. Start nastąpił z wyrzutni LC-40 na Florydzie. Na pokładzie tej rakiety znalazło się 60 satelitów megakonstelacji Starlink. W tym locie wykorzystano po raz czwarty pierwszy stopień rakiety o oznaczeniu B1056 – w poprzednich lotach ten stopień dwa razy wyniósł kapsułę Dragon (CRS-17 i CRS-18) oraz wyniósł satelitę telekomunikacyjnego JCsat-18 (16 grudnia 2019).
Tuż po umieszczeniu satelitów na orbicie pojawiły się raporty obserwacyjne. Poniższe nagrania zostały wykonane pomiędzy 17 a 20 lutego 2020. Wówczas ostatnia paczka satelitów Starlink przebywała blisko siebie, stając się efektownym zjawiskiem na niebie.
Wcześniejsze paczki satelitów są także obserwowane. Poniższe nagranie prezentuje obserwację trzeciej paczkęi satelitów Starlink.
Wiele wskazuje na to, że będziemy musieli się “przyzwyczaić” do obecności megakonstelacji na nocnym niebie. Łącznie SpaceX ma zamiar użyć trzech “powłok” dla swojej konstelacji: około 7500 satelitów ma operować na niskiej orbicie o wysokości około 340 km, 1600 na orbicie o wysokości około 550 km i 2900 na orbicie o wysokości 1150 km. Inni operatorzy także postulują podobnej wielkości konstelacje na różnych orbitach wokół Ziemi.
Większa ilość satelitów będzie z pewnością wymagać częstszych manewrów w celu omijania kolizji z innymi satelitami (w tym satelitami innych konstelacji!), śmieciami kosmicznymi oraz obiektami, które same nie są w stanie manewrować (np. satelity typu CubeSat). Brak koordynacji działań – oraz brak decyzji o wykonaniu manewru – może jeszcze bardziej podnieść ryzyko kolejnej kolizji na orbicie. Na początku września 2019 zanotowano pierwszy manewr ominięcia satelitów Starlink.
(PFA)