Test ucieczkowy CST-100 Starliner

3

Czwartego listopada firma Boeing przeprowadziła test ucieczkowy z miejsca startu kapsuły CST-100 Starliner.

Jednym z krytycznych testów dla kapsuły CST-100 Starliner jest sprawdzenie systemu ucieczkowego z miejsca startu. Niezawodność takiego systemu musi być zweryfikowana zanim dojdzie do pierwszej misji załogowej.

Test ucieczkowy z miejsca startu dla CST-100 Starliner nastąpił 4 listopada 2019 roku. Choć test przeprowadziła firma Boeing, NASA postanowiła wykonać przekaz internetowy z tego testu. Na kilka dni przed startem administrator NASA poinformował, że ten przekaz zostanie przeprowadzony m.in. dla transparentności komercyjnego programu załogowego.

Poniższe nagranie prezentuje wspomniany test. Ten test został przeprowadzony w White Sands – poligonie doświadczalnym w stanie Nowy Meksyk. Całość testu testu trwała krócej od 90 sekund.

Test ucieczkowy kapsuły Boeing CST-100 Starliner / Credits – NASA TV

Tuż po teście pojawiły się doniesienia, że nie wszystko przebiegło prawidłowo. Zamiast trzech spadochronów rozwinęły się dwa, choć wcześniejsze animacje sugerują, że spadochronów powinny być trzy. Pojedyncze klatki podczas otwierania spadochronów również sugerują, że ten test powinien być wykonany na trzech spadochronach. (Aktualizacja – firma Boeing potwierdziła problemy z jednym ze spadochronów, jednak dodała, że jest to akceptowalna sytuacja dla testu).

Pierwszy bezzałogowy lot orbitalny CST-100 jest obecnie planowany na 17 grudnia 2019. Jeśli ten lot się powiedzie, to w pierwszym kwartale 2020 roku powinno dojść do testowej misji załogowej.

(PFA, NASA)

3 komentarze

  1. Test nie udał się nie dlatego, że nie otworzyły się spadochrony, ale przez zbyt bliskie lądowanie do rozwalonego bagażnika, z którego wydostaje się masa toksycznej i zagrażającej życiu astronautów Hydrazyny. Cała ta ciemna chmura, nad którą się rozwodzą przez dłuższą chwilę podczas nagrania jest silnie toksyczna i uniemożliwia szybkie dotarcie do (być może potrzebujących pomocy) astronautów w kapsule.
    Ktoś powiedział – to mały problem, bo większość czasu rakieta leci nad oceanem i bagażnik z hydrazyną zatonie. Ok, ale tuż przed startem i zaraz po jego rozpoczęciu ucieczka będzie wyglądała dokładnie jak na teście i wtedy ryzyko dla astronautów będzie ogromne.

  2. Jest oczywiste, że test był nieudany. Widać było jak kapsuła ostro pieprz… o ziemie. Jakby kapsuła znalazłaby się na większej wysokości skutki takiego lądowania byłyby katastrofalne.

    • Trudno ocenić szybkość opadania, ale wydaje mi się że nie masz racji.
      Jest to prędkość nieco większa niż opadania skoczka desantowego… Oceniam na 4-5m/s. Inna rzecz, że skuteczność spadochronu wzrasta z ciśnieniem, które oczywiście jest najniższe jest tuż nad powierzchnią. Inna rzecz, że nawet swobodnie opadając nie będziesz przyspieszał w nieskończoność i przy jakichś 200km/h opór powietrza zrównoważy grawitację i nie będzie spadał szybciej. Z kapsułą będzie podobnie. Spadochrony zmniejszą prędkość i ustalą ją na jakimś poziomie w zależności od oporu który generują.

      Może to zły przykład (bo to nieudane lądowanie – ponad 3m/s) ale posłużę się nim :
      https://www.wykop.pl/link/3216823/anakonda-2016-problemy-skoczka-z-zasobnikiem/