Wstępny plan misji Artemis-3

4

Nieoficjalny przeciek sugeruje, że pierwsze załogowe lądowanie człowieka na Księżycu będzie bardzo skomplikowaną misją, wymagającą startu kilku rakiet nośnych.

Dwudziestego szóstego marca administracja Białego Domu nakreśliła nowy cel dla NASA: powrót człowieka na Księżyc przed końcem 2024 roku. W maju 2019 NASA poinformowała o wyborze nazwy programu: Artemis.

Pod koniec maja NASA zaprezentowała bardzo wstępny plan programu Artemis do 2024 i 2028 roku. Z planu wynika, że misja Artemis-3 (wcześniej EM-3) będzie pierwszym załogowym lotem na powierzchnię Księżyca. Wcześniejsze planowane misje, Artemis-1 (EM-1) to bezzałogowy test kapsuły MPCV Orion, zaś Artemis-2 (EM-2) to pierwszy załogowy lot tej kapsuły. Loty kapsuł MPCV Orion mają odbywać się dzięki rakiecie SLS.

Grafika prezentująca MPCV Orion w pobliżu Księżyca / Credits - Lockheed Martin
Grafika prezentująca MPCV Orion w pobliżu Księżyca / Credits – Lockheed Martin

Artemis-3 – skomplikowana misja

Na początku października “wyciekła” grafika NASA przeznaczona do użytku wewnętrznego w tej agencji. Grafika prezentuje wstępny plan misji Artemis-3. Z planu wynika, że przeprowadzenie załogowego lądowania na Księżycu będzie wymagać aż czterech startów rakiet: trzech komercyjnych oraz jednej SLS. Poniższa grafika prezentuje ten plan.

Wstępny plan misji Artemis-3 / Credits - NASA
Wstępny plan misji Artemis-3 / Credits – NASA

Trzy starty rakiet komercyjnych (być może to będzie Falcon Heavy) złożą lądownik księżycowy. Ostatni start – rakiety SLS – wyniesie astronautów w kapsule MPCV Orion w kierunku stacji LOP-G. Lądownik księżycowy, wraz z modułem transferowym (od stacji LOP-G na orbicie NRHO do niskiej orbity okołoksiężycowej) zostanie “złożony” na LOP-G. Co ciekawe, moduł transferowy jest obecnie rozpatrywany jako albo “jednorazowy” albo wielokrotnego użytku. Dla misji Artemis-3 można się spodziewać, że ten moduł zostanie wykorzystany tylko jeden raz.

Niewątpliwie jest to bardzo skomplikowana konfiguracja misji. Tak duża ilość startów rakiet jest związana z faktem, że ani rakieta SLS ani obecnie używane rakiety komercyjne nie są zbyt potężne, by w mniejszej ilości startów zmieścić cały sprzęt. (Szybko pojawiły się komentarze, że budowana właśnie rakieta StarShip może rozwiązać ten problem).

Cztery starty mogą oznaczać wielomiesięczne przygotowanie do części załogowej misji Artemis-3. Starty rakiet z pewnością będą odbywać się z Florydy, gdzie pogoda nie zawsze jest optymalna. Elementy lądownika księżycowego powinny zatem być zaprojektowane na możliwość wielomiesięcznego pobytu na LOP-G zanim dotrą tam astronauci.

Misja Artemis-3 wyraźnie jednak wskazuje jak bardzo potrzebna będzie stacja LOP-G (DSG), nawet w swojej minimalnej konfiguracji. Warto tu dodać, że kilka w czerwcu pojawiła się informacja, że możliwe jest skasowanie budowy tej stacji.

(PFA, NASA)

4 komentarze

  1. Misja tak skomplikowana że dla obecnej NASA (mam na myśli organizację i poziom finansowania) … wręcz niemożliwa.

  2. To bardzo ciekawe że zwolennicy teorii spiskowych czytają Kosmonautę. Po co? Przecież to wszystko Hollywood..

  3. “(…) pierwsze załogowe lądowanie człowieka na Księżycu będzie bardzo skomplikowaną misją”
    Redakcja przychyla się zatem do tezy, że w latach 60-ych i 70-ych to Amerykanie co najwyżej lądowali w Hollywood…
    Hmmm…

    • Krzysztof Kanawka on

      Redakcja serwisu Kosmonauta.net przeprasza za krótkowzroczność niektórych z czytelników tego serwisu i ich komentarze.