Trendy w ilości startów rakiet nośnych do 2018 r.

2

Rok 2018 okazał się bardzo dobry jeśli idzie o całkowitą liczbę startów rakiet orbitalnych, gdyż łącznie zarejestrowano 111 udanych startów.

Jest to największa liczba od 1990 roku, w którym na orbitę okołoziemską ładunek dotarł 114 razy, co jednak nie ustanowiło rekordu, ponieważ w latach od 60. do 80. ubiegłego wieku nieraz przekraczano 100 udanych startów w roku, a najwięcej ich odbyło się w roku 1983, bo aż 127. 


Rys. 1. Liczba udanych startów rakiet nośnych w latach 2001-2018

Na ten bardzo dobry wynik w 2018 roku złożyły się głównie bardzo wysokie liczby startów orbitalnych w Stanach Zjednoczonych i Chinach (rys. 1, tab. 1). W USA motorem napędowym tej branży stała się firma SpaceX, której flagowa rakieta Falcon 9 startowała w 2018 roku jeszcze częściej niż rok wcześniej, bo aż 20 razy, a ponadto odbył się pierwszy start modelu pochodnego, rakiety Falcon Heavy (rys. 2). Tak więc jedna firma SpaceX przeprowadziła więcej startów niż wszystkie pozostałe amerykańskie rakiety łącznie, a ponadto więcej nawet niż Rosja (tab. 2).


Tabela 1. Liczba udanych startów od 2010 roku.

Podział rynku w obszarze rakiet nośnych, jeśli idzie o kraje, od wielu lat jest stabilny. Ukształtowało się grono kilku najpoważniejszych graczy, do których zalicza się Rosję, Stany Zjednoczone i Chiny, dalej znajdują się Europa (ESA), Indie i Japonia (zob. rys. 1 i tab. 1). Inne kraje, takie jak nieuwzględnione w tabeli Iran, obie Koree czy Izrael nie liczą się w tej rywalizacji. W ostatnich kilkunastu latach podział na te dwie grupy jest bardzo trwały. Ostatnio dochodzi jedynie do pewnych przetasowań w tych grupach.


Tabela 2. Liczba udanych startów rakiet Falcon firmy SpaceX.

W tej pierwszej, najsilniejszej grupie przez wiele lat przewodziła Rosja, jednak na skutek poważnego kryzysu w rosyjskim programie kosmicznym, będącego odzwierciedleniem ogólnych trudności gospodarczych tego kraju, od trzech lat Rosja nie jest już światowym liderem jeśli idzie o liczbę startów orbitalnych. Wiąże się z tym praktycznie zarzucenie własnych programów eksploracyjnych i oparcie się na usługach komercyjnych, ale obecna awaryjność rosyjskich rakiet (tab. 3), które do niedawna uchodziły za niezawodne, powoduje, że mimo ich bardzo atrakcyjnych cen liczba klientów maleje. Obecnie głównym klientem Roskosmosu jest… amerykańska NASA, która zleca rosyjskiemu partnerowi transport astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.


Tabela 3. Liczba awarii podczas starów rakiet nośnych z rodzin Sojuz i Proton od 2002 roku.

Rzecz jasna, awarie rakiet nie są właściwością tylko rakiet rosyjskich – przydarzają się one wszystkim. Ostatnio trudności na tym polu odnotowują liderujące teraz Chiny, które w 2018 roku miały dwa nieudane starty, a w tym roku już jeden. Szczególnie bolesna dla Państwa Środka była awaria w 2017 roku największej chińskiej rakiety Długi Marsz 5 (Chang Zheng 5), która ma stanowić podstawowe narzędzie do realizacji najbardziej ambitnych chińskich programów – budowy załogowej stacji orbitalnej oraz zaawansowanych misji eksploracyjnych w kierunku Księżyca, Marsa i innych obiektów. Skutki uziemienia tej rakiety są widoczne do dziś.


Rys. 2. Pierwszy start największej obecnie rakiety nośnej, Falcon Heavy firmy SpaceX (J. F. Kennedy Space Center na Florydzie, 6 lutego 2018 r. (fot. SpaceX)

Tak udany rok 2018, sądząc po dotychczasowych wynikach raczej nie zostanie powtórzony pod względem liczby startów w 2019 roku. Do połowy tego roku przeprowadzono zaledwie 37 udanych startów. Oferowane przez SpaceX ceny, bardzo atrakcyjne w stosunku do konkurencji, nie przyniosły oczekiwanego wyraźnego wzrostu zapotrzebowania na usługi transportu orbitalnego. W związku z tym należy spodziewać się, że obserwowany obecnie rozwój firm, oferujących zarówno małe rakiety o niewielkim udźwigu, jak np. Rocket Lab z rakietą Electron czy prywatne firmy z Chin, jest zbyt duży w stosunku do przyszłego popytu, jak i firm oferujących rakiety w klasach średniej i ciężkiej, co spowoduje bardzo silną konkurencję, a w efekcie wymusi upadek lub konsolidację części firm.

Ważne: artykuł chroniony prawem autorskim, co oznacza że wszelkie prawa, w tym Autorów i Wydawcy są zastrzeżone. Zabronione jest dalsze rozpowszechnianie tego artykułu w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody ze strony właściciela serwisu Kosmonauta.net – firmy Blue Dot Solutions. Napisz do nas wiadomość z prośbą o wykorzystanie. Niniejsze ograniczenia dotyczą także współpracujących z nami serwisów.

2 komentarze

  1. Zapotrzebowanie wzrośnie ale z opóźnieniem. Wiele firm dopiero teraz zaczęło brać pod uwagę szansę wyniesienia ładunków. Trzeba poczekać.

    • Może, ale na razie jakoś tego nie widać. Nawet SpaceX zaczyna odczuwać brak klientów…