Dlaczego budowa JWST trwa tak długo?

2

Jak to możliwe, że JWST ma aktualnie 14 lat opóźnienia w przygotowaniu do startu?

Prace nad Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba (JWST) rozpoczęły się w 1996 roku. Pierwotną datą startu był 2007 rok. Aktualnie przewiduje się, że JWST wystartuje w 2021 roku. Oczywiście koszt zbudowania JWST także wzrósł – aktualnie jest to prawie 10 miliardów USD, wliczając start oraz pięć lat prac w kosmosie.

Jak to możliwe, że projekt teleskopu kosmicznego ma aż 14 lat opóźnienia? Częściową odpowiedzią są wymagania stawiane temu teleskopowi oraz ograniczenia współczesnych rakiet nośnych. Prace nad tymi elementami wymagały wielu lat prac badawczych oraz rozwojowych. W szczególności dużym wyzwaniem okazało się wykonanie luster JWST – zupełnie innego typu niż to, które jest zainstalowane na pokładzie kosmicznego teleskopu Hubble. Poniższe nagranie prezentuje opis problemów technicznych, jakie nastąpiły podczas budowy JWST.

Długa budowa JWST / Credits – Astrum

Po wystrzeleniu za pomocą rakiety Ariane 5 JWST zostanie skierowany do punktu L2 układu Ziemia-Słońce, znajdującego się około 1,5 mln km za naszą planetą. Podróż do orbity “halo” wokół tego punktu będzie trwać prawie miesiąc. W tym czasie JWST rozwinie wszystkie swoje elementy oraz uruchomi najważniejsze instrumenty pokładowe.

Procedura rozkładania poszczególnych elementów JWST w drodze do punktu L2 / Credits – James Webb Space Telescope (JWST)

Na początek misji JWST zaplanowano już 2100 celów obserwacyjnych.

(NASA, A-m)

2 komentarze

  1. Opóźnienie wysyłki w kosmos jest spowodowane jednym bardzo ważnym problemem. Teleskopu nie ma jak serwisować. Nie ma pojazdu który mógłby zabrać serwisantów. Gdy do dojdzie do jakiejkolwiek usterki – teleskop stanie się bardzo, bardzo drogim kosmicznym śmieciem.

    • Trudno się nie zgodzić, ale :
      a) dopóki nie będzie zakończony system SLS – tak, nie będzie można serwisować.
      b) niezależnie od tego czy będzie można wysłać serwisantów czy nie, pozostaje problem tego jak to ustrojstwo będzie działało, i czy spełni oczekiwania w innym wypadki i tak stając się najdroższym kosmicznym śmieciem *)

      *) choć aż się prosi porównać nieporównywalny JWST do programu Apollo, który był bardzo kosztowny i 50 lat po nim nie doczekał się sensownej kontynuacji.

      Na koniec… by nie zabrzmiało zbyt pesymistycznie… Przyjmując, że dzięki Hubble, większość odkryć obserwacyjnych była albo nim dokonywana lub potwierdzana w zakresie dostępnego pasma widzialnego, to… JWST ma szansę przebić swymi odkryciami przynajmniej 100-krotnie. Kiedyś słyszałem, że nie jest błędem porównać możliwości tych teleskopów z pokojem, na którego środku pali pali się świeczka i w tańczącym płomieniu od czasu do czasu widać zarysy wyposażenia wnętrza (Hubble) do nagłego włączenia głównego światła opartego na żarówce, które dotrze do każdego niezasłoniętego zakątka pomieszczenia i pokaże większość znajdujących się w nim przedmiotów (JWST). Szczerze wierzę, że przecierać będziemy oczy ze zdumienia, gdy okaże się, że kosmos wcale nie jest taki pusty, tylko większość obiektów (liczebnie, bo masowo chyba nie, ale może odkryjemy zagdkę ciemnej energii lub materii która do mnie nie do końca przemawia, tylko jest najprostrzym wyjaśnieniem zjawisk które nie rozumiemy) odległych jest od źródeł światła, i na tyle ciemnych i chłodnych, że po prostu umykały współczesnym obserwacjom astronomicznym.

      Alem się rozpisał. Przepraszam!