Awaria systemu Galileo

5

Od czwartku 11 lipca europejski system nawigacji satelitarnej Galileo jest niedostępny.

Jedenastego lipca 2019 około godziny 13:00 CEST doszło do awarii europejskiego systemu pozycjonowania (GNSS) o nazwie Galileo. Wówczas satelity Galileo przestały nadawać ważne informacje, na podstawie których odbiorniki sygnału GNSS wyznaczają pozycje.

Przez kolejne dni sytuacja się nie zmieniła. Na oficjalnej liście systemu Galileo sygnał od każdego z 22 operacyjnych satelitów tej konstelacji został oznaczony jako “NOT USABLE”. Status operacyjny dla użytkowników systemu Galileo został opisany jako “SERVICE OUTAGE”.

Status konstelacji Galileo po wystąpieniu awarii / Credits - GSA
Status konstelacji Galileo po wystąpieniu awarii / Credits – GSA

Jest to pierwsza tak poważna awaria systemu Galileo, gdyż całość tej konstelacji nie dostarcza użytecznego sygnału.

Z dostępnych (nieoficjalnych) informacji wynika, że problem nie jest związany z satelitami Galileo, lecz z infrastrukturą naziemną. Stanowisko o nazwie Precise Timing Facility (PTF), znajdujące się we Włoszech, doświadczyło poważnej awarii. Zadaniem PTF jest m.in. koordynacja czasu systemu Galileo względem czasu uniwersalnego UTC. PTF jest jedną z kilku ważnych dla całego systemu jednostek, których zadaniem jest utrzymanie użyteczności całej konstelacji.

Segment naziemny systemu Galileo - stan na 2018 rok / Credits - ESA
Segment naziemny systemu Galileo – stan na 2018 rok / Credits – ESA

Tak długi brak dostępności systemu GNSS dla użytkowników jest bardzo niecodzienną sprawą. W 2015 roku rosyjski system był niedostępny – wówczas usługi zostały przywrócone w ciągu kilkunastu godzin.

(GSA, PFA, NSF)

5 komentarzy

  1. Szczegółowe informacje są niedostępne, niemniej…
    Według informacji z bliżej nieokreślonego źródła, trwająca awaria Galileo “…ma związek z Precise Time Facility (PTF), redundantnym systemem obecnym zarówno we włoskim jak i niemieckim centrum kontroli”. Jest to druga osoba bliska programowi, która zidentyfikowała PTF jako główny punkt problemu. Osoba ta dodaje również: “Nawiasem mówiąc, redundancja najwyraźniej nie zadziałała”. Sugeruje więc, że zawiodły oba PTF, w dwóch oddzielnych europejskich lokalizacjach. I, jak dodaje wspomniane źródło, “Należy wziąć pod uwagę, że dwie duże przerwy w pracy w ciągu ostatnich dwóch lat były również spowodowane problemami z PTF. Istnieją poważne problemy architektoniczne w ramach GMS (Galileo Mission Segment)”.
    Wnioski?
    Wydano 9,500,000,000,000 € (albo już nawet i więcej, a to jeszcze nie koniec), bez gwarancji dostępności usługi.
    Typowy projekt UE, ze wszystkimi symptomami:
    – trzy razy droższy niż pierwotnie kalkulowano
    – 10 lat opóźnienia
    – oficjalnie jeszcze nie działa (pełna funkcjonalność systemu ma zostać zapewniona w 2020 roku)
    – nikt nie zauważył i nie odczuł awarii i nikogo to nie obchodzi
    – nikt nie jest winien porażki
    Nie wspominając już o tym, że uzasadniony niepokój może budzić fakt, iż mija kolejny dzień i nadal nie poradzono sobie z awarią. Stawia to pod znakiem zapytania przyszłość tego programu.

    • Trochę za dużo zer mi się w kosztach dodało, generalnie chodzi o 9,5 mld €. Całkowity koszt ma wynieść ok. 22 mld €, trochę dużo jak na nieaktywny aktualnie system…

  2. Dziwne, że GCC w Oberpfaffenhofen nie przejęło zadań Fucino. W teorii są równorzędne i mogą służyć jako wzajemny backup. Dziwne. Bo masowa awaria zegarów w satelitach jest mało prawdopodobna, choć Galileo już doświadczyło takich problemów.

  3. Projektanci nie słyszeli o czymś takim jak redundancja. Pic na wodę fotomontaż…