W startujące rakiety czasem uderzają pioruny. W niektórych przypadkach jest to celowy zabieg.
Dwudziestego siódmego maja rosyjska rakieta Sojuz-2.1b została uderzona przez piorun w trakcie startu. Lot rakiety nie został zakłócony i wynoszony satelita znalazł się na prawidłowej orbicie.W przeszłości kilka razy zdarzyły się uderzenia piorunów w startujące rakiety. Najsłynniejszy przypadek to start rakiety Saturn V do księżycowej misji Apollo 12. W tym przypadku było możliwe przerwanie startu i w konsekwencji odwołanie drugiego lądowania człowieka na Księżycu. Na szczęście udało się odzyskać kontrolę nad kapsułą Apollo.
W niektórych przypadkach zdarzały się także niepowodzenia spowodowane piorunami. W marcu 1987 roku rakieta Altas-Centaur została utracona około 50 sekund po starcie wskutek uderzenia pioruna. Satelita telekomunikacyjny dla US Navy został utracony. Uderzenie pioruna spowodowało uszkodzenie komputera pokładowego rakiety, odpowiedzialnego za orientację. W konsekwencji rakieta otrzymała od tego komputera nieprawidłowy sygnał o zmianie nachylenia toru lotu, co spowodowało zniszczenie rakiety i satelity.
Czasem rakiety celowo wysyła się w chmury w celu wywołania piorunów. Są to oczywiście małe eksperymentalne rakiety, używane przez grupy badawcze. Poniższe nagranie prezentuje start małej rakiety badawczej – za rakietą rozkłada się cienki drucik miedziany. Start rakiety skutkuje wywołaniem piorunu. Ten start jest częścią programu badawczego University of Florida.
Wraz z większą liczbą startów rośnie ryzyko uderzenia piorunów w startujące rakiety. Nowe konstrukcje powinny być przygotowane na takie zdarzenia, by zabezpieczyć sukces lotu i wprowadzenie satelitów na orbitę.
(PFA, NA, QPZ)