W poniedziałek 14 stycznia w porannych godzinach zakończyła się misja CRS-16 bezzałogowej kapsuły Dragon.
Wówczas podjęto również – zakończoną niepowodzeniem – próbę lądowania na stanowisku Landing Zone-1 znajdującym się na terenie kosmodromu Cape Canaveral. W wyniku awarii pompy hydraulicznej pierwszy stopień nie mógł ustabilizować się w locie i właściwie manewrować, i zamiast na Landing Zone-1, pierwszy stopień wodował w pobliżu linii brzegowej Florydy. Wówczas Elon Musk na Twitterze potwierdzał, że systemy pierwszego stopnia nadawały nawet po wodowaniu, a w przyszłości miały zostać zainstalowane rezerwowe systemy kontrolujące lotki sterowe.
Sama kapsuła Dragon dotarła zaś bezpiecznie na orbitę i od 8 grudnia 2018 przyłączona była do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Głównym ładunkiem naukowym przywiezionym na ISS była GEDI (Global Ecosystem Dynamics Investigation lidar). Aparatura lidarowa NASA będzie wykonywać pomiary ukazujący, jak bardzo wylesianie wpływało na zmiany dwutlenku węgla w atmosferze. Drugim eksperymentem w ładowni Dragona była Robotic Refuelling Mission 3, test przepompowania paliwa na orbicie. Łącznie Dragon dostarczył 2573 kg ładunku na ISS.
Odłączenie kapsuły Dragon od ISS / Credits – NASA
Miesiąc później, w nocy z 13 na 14 stycznia 2019, nastąpił koniec misji CRS-16. Kapsuła została odłączona od modułu Harmony 13 stycznia o godzinie 21:05 CET. Odłączenie nastąpiło za pomocą ramienia robotycznego Stacji (SSRMS). Następnie, kapsuła Dragon oddaliła się od ISS, po czym wykonała manewr deorbitacji.
Wodowanie po godzinie 6 czasu polskiego (a w warunkach nocnych na Pacyfiku) zakończyło misję CRS-16. Wodowanie było udane a kapsuła została szybko podjęta przez okręt firmy SpaceX, po czym rozpoczął się powrót do portu w Los Angeles.
Kolejny logistyczny lot Dragona, misja CRS-17, zaplanowany jest na marzec.
(SpX)