Orbitery BepiColombo połączone na czas startu

0

Dwa orbitery naukowe europejsko-japońskiej misji BepiColombo zostały połączone na czas lotu w kosmos. Wyrażono już również zgodę na zatankowanie paliwem europejskiego modułu naukowego oraz modułu transportowego misji.

Przegląd Kwalifikacyjny zakończył się pod koniec sierpnia. Potwierdza on, że misja jest na dobrej drodze do startu 19 października. Trzy pojazdy mają zostać wyniesione w przestrzeń kosmiczną na pokładzie rakiety Ariane 5 o godzinie 3:45 CEST. Okno startowe pozostanie otwarte aż do 29 listopada.

Połączone orbitery MMO oraz MPO / credits: ESA/CNES/Arianespace/Optique video du CSG – J. Odang

Połączone orbitery MMO oraz MPO / credits: ESA/CNES/Arianespace/Optique video du CSG – J. Odang

Po zakończonym przeglądzie gotowości do zatankowania pojazdów, który odbył się 30 sierpnia, paliwa chemiczne – takie jak hydrazyna – mogą zostać przepompowane do europejskiego modułu transferowego (Mercury Transfer Module, MTM) oraz sondy Mercury Planetary Orbiter (MPO).

„Te wydarzenia są ważnymi kamieniami milowymi w naszej kampanii startowej. Przybliżają nas do końcowego etatu przygotowań do lotu, a jednocześnie potwierdzają, że długoterminowo możemy zrealizować taki projekt jak podróż oraz operacje wokół Merkurego”, mówi Ulrich Reininghaus, manager projektu BepiColombo w ESA.

Tankowanie zostało zaplanowane na 5-12 września. Z technicznego punktu widzenia jest to punkt bez odwrotu. Po mechanicznym połączeniu sond, ostatnim sprawdzeniu systemów zasilania oraz przetransferowaniu całości sprzętu do ostatniej hali montażu, start będzie kolejnym wielkim wydarzeniem.

Sprawdzenie połączeń obu sond BepiColombo / credits: ESA/CNES/Arianespace/Optique video du CSG – J. Odang

Sprawdzenie połączeń obu sond BepiColombo / credits: ESA/CNES/Arianespace/Optique video du CSG – J. Odang

Moduł transferowy będzie korzystał z silnika jonowego oraz chemicznego. Wykorzystane zostaną również asysty grawitacyjne koło Ziemi, Wenus i Merkurego, które przybliżą obie sondy naukowe wystarczająco blisko Merkurego, by zostały przechwycone przez jego pole grawitacyjne.

Na miejscu MPO użyje małych silniczków, by wprowadzić zbudowaną przez japońską agencję kosmiczną JAXA sondę Mercury Magnetopsheric Orbiter (MMO) na eliptyczną orbitę wokół planety. Następnie oddzieli się i obniży swoją orbitę wokół planety.

W sierpniu oba moduły naukowe po raz pierwszy od ponad roku zostały zamontowane w konfiguracji startowej. Poprzednio taki test został przeprowadzony w centrum technologicznym ESTEC w Holandii podczas ostatnich przygotowań do transportu do portu kosmicznego Kourou w Gujanie Francuskiej.

MTM zostanie zintegrowany poniżej obu sond, gdy już zakończy się etap tankowania. Testowa integracja została już przećwiczona w zeszłym tygodniu z niezatankowanymi sondami. Osłona termiczna, która będzie chronić sondę MMO przez promieniowaniem słonecznym w ciągu siedmioletniej podróży, zostanie zainstalowana na późniejszym etapie.

Orbity sond BepiColombo / credits: ESA/ATG medialab

Orbity sond BepiColombo / credits: ESA/ATG medialab

„Nasza długa podróż do Merkurego jeszcze się nie rozpoczęła, ale mam wrażenie, że dzięki długiej historii tej misji obie sondy naukowe są już ze sobą mocno związane”, mówi Go Murakami, główny naukowiec BepiColombo z JAXA. „Wierzę, że przed nami udana misja, podczas której wykonają wspólnie szereg pomiarów naukowych”.

Głównym celem naukowym MMO jest przeprowadzenie szczegółowej analizy środowiska magnetycznego, jak również zbadanie interakcji wiatru słonecznego z planetą oraz różnych chemicznych związków znajdujących się w eksosferze, wyjątkowo cienkiej „atmosferze” Merkurego.

Sonda MPO skupi się na procesach naziemnych oraz składzie powierzchni. Wraz z MMO dostarczy dokładny obraz interakcji wiatru słonecznego ze środowiskiem planety. Obie sondy przeanalizują, jak interakcja na powierzchni wpływa na to, co można zaobserwować w eksosferze i jak te zmiany postępują w czasie i miejscu – coś, co można zaobserwować tylko posiadając dwie sondy na dwóch komplementarnych orbitach.

„Widzieć, że oba orbitery naukowe BepiColombo są już połączone, i wiedzieć, że pozostaną w tej konfiguracji przez kolejne siedem lat, to bardzo wzruszające”, mówi Johannes Benkhoff, główny naukowiec projektu BepiColombo w ESA. „To kolejny ważny sygnał, że wkrótce rozpocznie się nasza misja. Cieszę się już na wszystkie pomiary naukowy, które zaplanowaliśmy dla instrumentów na naszych obu sondach”.

Harmonogram lotu BepiColombo / credits: ESA

Harmonogram lotu BepiColombo / credits: ESA

Źródło: polskojęzyczna strona ESA

Comments are closed.